@violetta Wiesz muszę Cb zmartwić troszkę, że w tych realiach no naprawdę Jezus musiałby być dużym Jezusem, naprawdę dużym żeby go w ogóle za takowego uznali, a nie zamknęli gdzieś i nie nafaszerowali np. psychotropami i innymi różnymi takimi :// Najbliżej mi do teorii K. Dicka w tym zakresie, że Jezus w swojej niezbadanej wielkości boskości przyszedł na ziemię, po czym schował się na cale długie lata przed systemem, no naprawdę jakoś się zabunkrował, zmylił komputery i wszystko naokoło, a nawet w pewien sposób "sfałszował" przeszłość, a jak dopiero "dorósł" tak jakoś z zaskoczenia się ujawnił. Ale ja naprawdę bywam raczej agnostykiem i choć wierzę w sprawy duchowe i metafizyczne, naprawdę nie mogę wykluczyć innych koncepcji. Przy czym no naprawdę Violetta przy całej "naszej" sympatii niniejszy wpis raczej nie ma wymiaru jakoś bardzo religijnego :))) Pojechałbym z Tobą, ale jak znam życie tu o innych "dżentelmentów" się rozchodzi :)))