-
Postów
9 665 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Treść opublikowana przez Leszczym
-
@Rafael Marius A dziękuję i o 500+ nawet przez myśl mi nie przeszło :)) Legenda, zresztą trudna do sprawdzenia i zweryfikowania, wręcz asprawdzalna głosi, że moje niebranie leków stoi za tym szemranym pomysłem :)) Zresztą piszę opowiadanie, które zmierza do konstatacji, że za urodzenia dzieci odpowiedzialna jest wygoda :))))
-
W łożu niemalże małżeńskim
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@violetta Wzoruję się na najlepszych w tej dziedzinie :)) -
W łożu niemalże małżeńskim
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafael Marius Chyba tak :)) -
Włożył w łożu niemalże małżeńskim, no a potem ślub. O rozwodzie nikt wtedy nie myślał, a plany były plusowe, czyli troszkę krótkowzroczne. Warszawa - Stegny, 10.07.2023r.
-
@maszcodasz A potem napisałeś kawałek prozy :)
-
Wylądujmy, międzyplanetarny lot w łożu dwa na dwa zróbmy w sobie zamieszanie włóżmy przetarabańmy na tysiące sposobów pościel zaświeci inna galaktyka ksiądz szepnie wstrzemięźliwie, że nie tak niech polityk drwi że głupie artysta niechaj wysłucha i współodczuje a nasze mamy mocniej się martwią (choć wszyscy wiedzieć nie muszą) koleżanki i koledzy niechaj pozazdroszczą i zrobią tęskny rekonesans po okolicy w poszukiwaniu czterech zacnych liter Zamknijmy szaleństwo nocy w cztery napięte choć rozluźnione dłonie a cała ta organizatorska reszta stanie się jedynym od czego uciekniemy choćby na te parę krótkich minut... Warszawa – Stegny, 10.07.2023r. Inspiracja – poeta Krzysica czarno na białym
-
Metaforyczna śmierć czytelnika
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafael Marius A jednak - mimo tych przeszkód prawdziwych i rozlicznych jedni są bliżej a drudzy dalej... -
Ostatnie opowiadanie (tytuł roboczy) cz. 8
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@violetta Violetto; ta rozprawka nie ma w zamyśle być ani religijna, ani bluźniercza. I mam nadzieję, że nie ma aż tak wielkich - wbrew pozorom - związków z konformizmem ;)) -
Metaforyczna śmierć czytelnika
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@sam to jest tylko pewna głębsza myśl - zresztą być może nie tylko pisarska, choć głównie taka, żeby jednak być bliższym tego co chcemy powiedzieć, a nie tego co chcą przeczytać ;)) @duszka Duszko Ty zdaje się odnajdujesz w tej mojej pisaninie czegoś czego autor tam nie widzi ;)) @Rafael Marius tak ale zaczynam być zdania, i nie tylko w poezji, że jednak trochę bliżej tego co chcemy powiedzieć, a nie co chcą usłyszeć, co w sumie jest jednak banalną dosyć refleksją ;)))) @poranki możliwe ;) również pozdrawiam ;) -
Ostatnie opowiadanie (tytuł roboczy) cz. 8
Leszczym opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
VIII. W tej parze było coś zachodniego, zagranicznego i nietutejszego i być może dlatego narrator opowiadania sobie tę parę tak upodobał. Radzili sobie ze swoimi rzeczywistościami i również, a może przede wszystkim radzili sobie ze sobą nawzajem. Czynili to jednak jakby inaczej niż szereg osób z naszego Kraju, bo w sposób jakby ciut bardziej prowokacyjny i bardziej zwracający na siebie uwagę. Wydaje się być całkiem interesującym zagadnieniem spojrzeć na te okoliczności właśnie z perspektywy wygody. Narratorowi wydaje się, że jednak w pewien sposób ten ich odmienny styl wchodził czasami w pewne obszary dyskomfortu, ale zdaje się takiego, z którego nie zdawali sobie większej sprawy. I ten nieuświadomiony dyskomfort tak naprawdę sprzyjał ich wygodzie radzenia sobie w tu i teraz, a przynajmniej narrator takie ma wrażenie na temat tej pary. W przeważającej większości owszem prowokowali, ale w gruncie rzeczy do pozytywnych zachowań, co również można by uznać za ciut nietutejsze. Ano właśnie zachodni sposób myślenia. I oto właśnie ta para pojechała dla przykładu na weekend nie gdzie indziej, jak do Krakowa. Para wybrała najdroższe bilety na pociąg w najdroższej klasie. Pojechali do Krakowa, zresztą do hotelu na starówce, jak czyni to niemalże regularnie wielu obcokrajowców tęskniących za radością i zabawą. Jazda obyła się bez najmniejszych przeszkód i z całą pewnością była komfortowa. Kilka zapytanych na drodze przechodniów wskazało im drogę z dworca kolejowego do ich hotelu, a więc bez większych problemów tam trafili. Gdzieś na rynku, gdzieś w okolicy późnych godzin wieczornych para postanowiła urządzić sobie szalony wieczór. Tego jednego wieczoru i potwierdzam, że był to absolutny wyjątek postanowili nie ograniczać się z piciem alkoholu i swobodnie i w wesołości zamawiali szereg drinków, z których mocy nawet z początku nie zdawali sobie sprawy, w ogóle nie wstawając zresztą od stołu. Jak na mój gust zachowywali się jednak trochę za głośno, ale w sumie to jest subiektywna opinia i mogę się w tym zakresie mylić. Bardzo, ale to bardzo się wtedy upili, do tego stopnia, że wręcz zaczęli się poruszać z prawdziwymi trudnościami. Rachunek rzecz jasna kosztował nie byle co, ale ta para miała w zwyczaju nie przejmować się jakoś zbytnio pieniędzmi i w tym też można by się doszukać przejawów pewnego, zagranicznego myślenia. Ciekawa rzecz, że nawet wtedy, gdy naprawdę byli pod wpływem dużych, choć nie mieli najmocniejszych głów (ano właśnie), dawek alkoholu złapali tryb radości, wesołości, gadatliwości (naprawdę trzy po trzy, co narrator słyszał zza sąsiedniego stolika), pogody ducha, a nawet pewnego rodzaju romantycznego, choć postrzelonego zaciekawienia chwilą. Nawet wtedy, a było w tym coś z ryzyka przecież, całkiem dobrze się oboje dogadywali, co skądinąd musiało być wręcz nieprawdopodobnie wygodne. Znów nie było żadnych pretensji. Gdzieś grubo po dwunastej zrobili rundkę po rynku Krakowa, wlekąc się trochę nieporadnie, ale jedno drugie podpierało i w zasadzie nie było bardzo wiadomo, czy on ją podpiera, czy tak naprawdę ona jego, co w sumie z zewnątrz bardzo trudno było ustalić. Gdzieś pod Sukiennicami zaraz później zamówili dorożkę, za którą notabene zapłacili z góry i zażyczyli sobie podróży poza miasto. Dorożkarz przystał na tę propozycję i zabrał ich oboje w podróż, której zdaje się nawet nie bardzo mogli zapamiętać, a więc i narrator nie czuje się w obowiązku opisywać ją szczegółowo. Siedzieli troszkę zmarnowani, ale faktycznie przytuleni na kanapie dorożki, nieprzesadnie podziwiając zamglone pejzaże spowite ich wzajemną mgłą alkoholową, bo przecież naprawdę przeholowali z piciem tego wieczora i być może nawet film im się wtedy urwał. Faktycznie zaczęli już w tym momencie trochę bełkotać. Z początku dorożkarz próbował im tłumaczyć okolice, po których przemierzają, ale widząc ich zamroczenie wkrótce zrezygnował z tego pomysłu. Z całą pewnością w tamtej chwili też im było wygodnie, choć musieli sprawiać dość osobliwe wrażenie. Jak wspomniałem jednak w pewien sposób, choć jakby nieprzystający i faktycznie nietutejszy, prowokowali nawet swoje otoczenie wręcz do pomocy. Dorożkarz nie tylko wywiózł ich poza miasto, ale również stamtąd przywiózł, a nawet dowiózł ich pod dom, co skądinąd udało mu się ustalić, bo na szczęście zapamiętali i w tamtej chwili pamiętali miejsce swojego noclegu, co w sumie również można uznać za naprawdę osobliwą okoliczność. Nikt nikogo nie oszukał, ani nie wykorzystał. Cały ten ryzykowny ciąg zdarzeń znalazł szczęśliwe zakończenie w ich łożu niemalże małżeńskim, choć narrator sądzi, że akurat tamtej nocy na nic więcej nie mieli siły, poza spokojnym snem w gruncie rzeczy sprawiedliwych i uczciwych osób. I nawet jeśli z tamtego wieczoru i nocnej przejażdżki pamiętali tylko zarysy, to i tak były to całkiem pozytywne i zabawne wspomnienia, które warto pielęgnować, a więc je pielęgnowali i niekiedy zdarzało im się wracać do tamtych chwil. -
Metaforyczna śmierć czytelnika
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@sam nie rozumiem. Pewnie chodzi o pisanie bez uprzedzeń ;) -
Sen o niebie
Leszczym odpowiedział(a) na poezja.tanczy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@poezja.tanczy W sumie racja, bo jednak użyłeś w tytule zwrotu "sen". -
Metaforyczna śmierć czytelnika
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafael Marius Bardzo możliwe, że tak jest :) A prawda? Jest jak zwykle gdzieś po środku i nikt nie wie gdzie :) -
Hektopaskalia
Leszczym odpowiedział(a) na Lidia Maria Concertina utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Tyrs :)) Wiem, że warto :) -
@poezja.tanczy Na słowo Góra można spojrzeć inaczej i nagle wszystko jasne :)))
-
@duszka Bardzo optymistyczna myśl :) Oby tak było...
-
@lena2_ No, no ekstra!!! Rzeczywiście tak w istocie rzeczy bywa. Dokładnie tak.
-
@M_arianna_ Fajna przewrotność puenty :)
- 4 odpowiedzi
-
0
-
- wiersze gotowe
- rymowanki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sen o niebie
Leszczym odpowiedział(a) na poezja.tanczy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@poezja.tanczy Wiersz z kategorii optymistycznych. Może tak, a może nie? -
Król koral kupił królewnie kolory rafy koralowej
Leszczym odpowiedział(a) na Rafał_Leniar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafał_Leniar Po prostu ryfa :)) -
@Konrad Koper Bardzo udane :)
-
Metaforyczna śmierć czytelnika
Leszczym opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
On dopiero gdy zadał metaforyczną śmierć potencjalnym czytelnikom (nieważne które chcieliby przeczytać) (różnie chcą a sondaże są niemiarodajne) zaczął pisać I dopiero wtedy między jego wersy wkradło się co jest grane Warto niekiedy tutaj wiedzieć co w trawie piszczy i jak naplątane jest życie. Warszawa – Stegny, 07.07.2023r. Inspiracja - poeta poezja.tańczy -
@violetta E no, tym razem wiersz pełna ekstraliga :)
-
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 6
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@violetta pięknie wymijająca odpowiedź. Ja na przykład nie znam Łazienek i nawet nie wiem gdzie jest ta wystawa i gdzie się bilety kupuje no ale Fridę to bym obejrzał :// -
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 6
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@violetta Czy szanowna Koleżanka nie chciałaby się wybrać do Łazienek Królewskich na wystawę Fridy? Bo podobno do 21 lipca jest takowa?