sam_i_swoi

@Marcin Szymański i interpunkcja dodatkowo, ale do muzyki? zapis najwyraźniej kuleje

ledwie się żarzyły - skorupy śniegu we Wigilię jeszcze było z 40 cm, ale w zimie poblask jest większy

@Orxl przeintelektualizowane to dla mnie:) bo cóż znaczy „Poprzez świata oczywistość rozumienie co w głąb siebie." ? jeśli przecinek po oczywistość, to nie utożsamiam się z oczywistościami wolę tajemniczość np. Oczywistości mam na co dzień :) Pozdr.

@Orxl powiem tak przyszłość poezji widzę w krótkich wierszach, ktoś wpadnie na pomysł jak lepiej Szymborskiej, lub cudo jakieś multimedialne, do układania typowych są generatory - sam nie mam jeszcze pomysłu ale coś się "lepi"

@Orxl barok to barok, przewidziałem te czasy... nie jestem zaskoczony, drugie to coś w rodzaju oświecenia - i ścierają się te "masy" dążąc ponownie do stagnacji...

cóż Morsztyn raczej dosadniej się wyraził: Na Boże Narodzenie Autor: JAN ANDRZEJ MORSZTYN Szczę­śli­wa nocy, w któ­rą się nam ro­dzi Dzień ja­sny, świa­tło wszyst­kie­mu stwo­rze­niu, I w któ­réj bru­dach i okrop­nym cie­niu Słoń­ce ja­śniej­sze nad co­dzien­ne wscho­dzi. Szczę­śli­we by­dło, któ­re gdy mróz chło­dzi, Grze­je­cie pana w cie­płym swo­im tchnie­niu; Lu­bo­ście nie­me, w ta­kim przy­słu­że­niu Za­zdro­ścić się wam tego szczę­ścia go­dzi. Szczę­śli­wa staj­ni, szczę­śli­we pie­lu­chy, Któ­re się bo­skich czło­necz­ków ty­ka­ją; Szczę­śli­wy i żłób, szczę­śli­we i sia­no; Szczę­śliw­sze jed­nak nad wszyst­ko pa­stu­chy; Są­dzę, że na­przód dzie­ciąt­ko wi­ta­ją, I do zba­wie­nia po­wsta­li tak rano.

@Somalija żaden mandat ten piedestał nie jest dla mnie, ja, to tylko bruk pod niego, pięknie uduchowiona - może być?:) trafna, inna wigilijnego wieczoru? - nie znam ;godzina czasu kolęd -opłatka... nie ona mnie tu przywiodła tylko płonące cmentarze

@Somalija ty być piękna kobieta, ja być muzina poeta... Nie spotkałem się z taką metaforą, oczywiście trafna :)

mnie się czyta w jasnej godzinie płonne nadzieje cmentarne Pozdr,

W Finlandii podpalono zabytkowy kościół o 8 rano w czasie mszy i linami związano drzwi, podpalacz jest poszukiwany, a ok 30 osobom nic się nie stało - tu bezmyślność, tam przestępstwo - ale co pożar to pożarł, tu dorobek życia, tam zabytek...

ta trzecia bo tonie w długach ta czwarta bo marchewkę struga ta piąta bo długa ta szósta jej sługa ta siódma to jej przysługa ta ósma namalowana jeszcze na sztalugach ta dziewiąta cała w kolczugach dziesiątej się rym wyczerpał została po niej smuga

ho ho ho, co ja tu widzę co za frasunek i dobra rada, skorzystam z magii = poproszę Megi o pomoc z maggi :))) po ludzku nie będę gadał, zawyję sobie jak żona sąsiada że on ją zdradza :)))) pożyczkę w pozę zamienię - nic o tym nie wiem! :))) Pozdrawiam, super frachy :))

świetne :)))

intrygujące jest ta część że przechodni przenikną mnie jeszcze spojrzeniem , też dużo w wierszu jest ciekawości i nadziei - utożsamiam się ze słowami liczę, że nie zniknę wraz z tym marzeniem Pozdrawiam,

@TakitamWpiswystarczy, do miłego :))

@TakitamWpis Mamy rozmawiać o logice zdaniowej to nie zadawaj pytań przeczących. Taki sam limit obowiązuje w limerykach, haiku i innych - wnoszę dodatkowo o podniesienie z 24h na 48h Ale widzę, że niefortunnie, Pozdrawiam

Nie, z tymi limitem to dziwna rzecz, nie wiem czy każdego tak samo obowiązuje. Nie, jest jeden limit na wszystkie działy, "szuflada" publiczna powinna być poza limitem, technicznie można to rozwiązać tak, iż w profilu pojawi się odpowiednia zakładka ?

Jestem za! Dodatkowo wnoszę o podniesienie limitu do 48h - dlatego, że pojawi się więcej komentarzy pod tekstami - i nieprawdą jest, że forum "ostygnie", za dobre jest ;-) Pozdrawiam.

W gruncie rzeczy ciekawe to życie raz otwiera innym razem zamyka. Są tacy co wierzą w magię Świąt, i jest moment by zagadać do naszych pupili o boga - to jedyny dzień, gdy one mają głos :) Wiele pytań stawiałeś w swoich wierszach, jeśli by tych pytań maił tyle każdy, to co zrobiłbyś jako bóg? nawet najlepszy procesor/komputer nie wyrabia by odpowiedzieć. Boga trzeba pytać w duchu i tam odnaleźć odpowiedź. Albo rzucać dalej na wiatr... Pozdrawiam świątecznie.

bardzo lirycznie, od smutku do powagi to kroczek, małymi kroczkami i minie roczek, ze starym odejdzie smutek, a młody? - powie już Tobie stuknął kolejny roczek, i tak rok za rokiem łzy popłyną potokiem, wpadną do rzeczki i w morze, a może ktoś znajdzie się i pomoże, dostrzec jak serce-kamień zderza się z innym i w środku odnajdzie się diament, lub inne cudo przez świat nieznane? :)))))) Pozdrawiam.

w takich czasach przyszło żyć, nadzieją i receptą jest przystosować się, jak zawsze - to warunek przetrwania, maskowanie - to jedna z tych rzeczy. Pozdrawiam :)

@Somalija Oni tam umierają - po prostu tyle...

mea culpa :))) żartowałem, ale nie wypadało się uśmiechnąć do wstawki... dobra robimy fajerwerki ? Pozdr,

wyczytałem tu śliczności, z takim pretensjonalnym wdziękiem podana martyrologia (specjalnie takie słowo) narodu sąsiedzkiego, że aż coś Pozdr.

Na zdrowie!, od czasu do czasu pojawia się ten temat nie do zdarcia, nie wiem czemu ? :-o :))))) Pozdr.