joanna53
Użytkownicy-
Postów
714 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez joanna53
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 25
-
Gdzie wąska ścieżka się wije i sosny toną we mgle samotnie wspominam te chwile jak serce oddałam ci swe Zabrałeś nawet i duszę to wszystko co mogłam ci dać i tego żałować nie muszę ta miłość miała wciąż trwać Dziś ścieżka została jedynie a ciebie tak bardzo mi brak lecz kiedyś powrócą te chwile bo miłość nie kończy się wszak Nie wiem czy zimą czy wiosną to tylko dobry wie Bóg już chabry przy ścieżce tej rosną i będziesz podziwiać je mógł Kiedy spotkamy się znowu przepiękny spełni się sen tak samo jak wtedy za młodu trwać będzie wiecznie ten dzień
-
nie każdy chce tańczyć jak mu zagrają, więc można po swojemu, pozdrawiam serdecznie:)
-
zgrabna miniaturka, miłego wieczoru:)
-
Gdzie są chłopcy z naszego podwórka puste ławki i dziewcząt jest brak i pamiętam była tu górka nawet po niej nie został choć ślad Zima śniegiem sypała z rękawa i na śnieżki toczył się bój jakże miła to była zabawa gdy wirował cały ich rój Gwar odbijał się często o szyby tamto piękno wyssał już czas tutaj każdy był taki szczęśliwy i nikogo tu nie ma dziś z nas Tak bym chciała powielić te lata radość życia wpleść w szary swój dzień czuć jak serce znów mocno kołata tylko tęsknić zostało mi wiem
-
Dawnych wspomnień czar
joanna53 odpowiedział(a) na [email protected] utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@[email protected] prawda poezja jest wieczna, wszystko inne przemija, pozdrawiam serdecznie:) -
Młodość nie zna strachu leci na spotkanie na skrzydłach nadziei a w sercu kołatanie Marzenia w plecaku i pomysłów wiele tam gdzie smutku nie ma a są przyjaciele Wierzy niezachłannie że szczęście przyjść musi ta beztroska radość i świat co wciąż kusi
-
alkohol nie rozwiąże problemu, miłego wieczoru.
-
Wstyd mi za ojca i wiatr
joanna53 odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
prawda czasem boli, ale jest dużo lepsza niż fałsz, pozdrawiam serdecznie:) -
nadzieja, to ona nadaje sens naszemu życiu, miłej niedzieli:)
-
Spływa słona łza po twarzy w mroku tonie cały dom może cud się kiedyś zdarzy wyrwie się z niewoli szpon Gdzieś daleko jest rodzina już minęło siedem lat wtedy dziecko dziś dziewczyna wciąż na głową świszczy bat Dzień pod znakiem zapytania ręce zdarte są do krwi co porabia moja mama jakże ciężko bez niej mi Ciągle obraz się powtarza najpierw krzyki później gwałt i cuchnąca twarz handlarza cóż dla niego człowiek wart Najpierw porwie później sprzeda wyrwie dziecko z matki rąk kromki chleba nawet nie da i jak workiem rzuci w kąt Może złotem ktoś zapłaci dobry towar w cenie jest na nieszczęściu się wzbogaci któż położy temu kres
-
chciałbym być sarną
joanna53 odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w odróżnieniu od sarny nasze życie tu się nie kończy, a więc wolę być tym kim jestem, pozdrawiam serdecznie:) -
A kiedy znowu odnajdziesz dom i radość do serca spłynie twe oczy dotąd zasnute mgłą już teraz będą szczęśliwe W jasny przemieni się szary dzień poczujesz zapach magnolii i wszystkie smutki odejdą w cień przeminie pamięć o tym co boli I w blasku ognia płonących świec spełni się twoje marzenie dalej przed siebie nie musisz biec dom jeden daje wytchnienie
-
Zgubił się wiatr i marzenia
joanna53 odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
może kiedyś wszystko się zmieni, pozdrawiam serdecznie:) -
Ostatni dzień lata
joanna53 odpowiedział(a) na andrew utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeszcze dzisiaj możemy się cieszyć piękną słoneczną pogodą, pozdrawiam serdecznie:) -
Jak zachować miłość
joanna53 odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
żeby się przekonać trzeba wpierw zrezygnować, pozdrawiam serdecznie:) -
W okruchach wspomnień
joanna53 odpowiedział(a) na Poezja to życie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nawet krótkie chwile szczęścia mają ogromne znaczenie, miłego wieczoru. -
Nie chciałem tej wojny mamo ty nie wiesz nawet co czuję karabin do ręki mi dano ze śmiercią wraz maszeruję To takie trudne jest mamo niewinny człowiek umiera dlaczego mnie to spotkało dziś jestem jutro mnie nie ma Na ziemi budzi się wiosna ale nie dla mnie mamo ona nie będzie radosna bo tyle krwi już przelano Do domu nigdy nie wrócę nie chciałem tej wojny mamo dlatego tak bardzo się smucę bo w nią mnie uwikłano 1 marca 2022r.
-
Być może dojdzie do ponownego spotkania, tylko czy spełnią się nasze oczekiwania, albo będziemy zawiedzeni? Pozdrawiam serdecznie:)
-
krótkie tercyny z tytułem na końcu
joanna53 odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak będzie zawsze, pozdrawiam serdecznie:) -
Człowiek to dziwak nie wie ile w kieszeni ma
joanna53 odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
omija to co najważniejsze i często dokonuje złych wyborów, pozdrawiam serdecznie:) -
Miłość platoniczna
joanna53 odpowiedział(a) na joanna53 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję:) -
Całe złoto Bałtyku II
joanna53 odpowiedział(a) na Annuszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pamiętam jak mewa usiadła obok mnie na plaży, chyba miała złamane skrzydło, strasznie było mi jej żal, miłego wieczoru:) -
Wszystkie me myśli zmierzają ku tobie a ból ze strachu mi serce ściska i nie wiem pogrążyć je w czarnej żałobie bo ziemia pode mną krucha i śliska Proszę pozostaw mi chociaż złudzenia bo siła miłości jest większa ode mnie a gdy cię nie widzę i ciebie tu nie ma wciąż wzdycham ku tobie być może daremnie Dlaczego nie mogę uwolnić swych myśli dlaczego ta miłość już taka być musi i chociaż sen niech mi się przyśni że los cię spycha ku mnie i kusi
-
wiersz z życia wzięty, miłej niedzieli:)
-
Była mroźna noc styczniowa u podnóża starych gór stała chatka kolorowa książę z niej uczynił dwór Nie mógł wracać do pałacu bo koronę brat mu skradł i nie było w nim tam placu a za bramą czekał kat Ledwie uszedł biedny z życiem brat był żądny jego krwi uciekł z zamku prawie z niczym błądził tak przez parę dni I to właśnie w noc styczniową kiedy hulał mroźny wiatr znalazł chatkę kolorową gdzie go nie mógł znaleźć brat Skoro znalazłem schronienie to przyniosę z lasu chrust buchnie ogień i płomienie i nie będzie straszny mróz Idzie dróżką coś szeleści trzaska pod stopami mróz ledwie się w koszyku mieści wpół zmarznięte dziecię już Szybko zabrał dziecię z lasu a pod pachę wcisnął chrust na nic nie mam więcej czasu coraz większy idzie mróz A gdy ciepło się zrobiło trzaskał w piecu z lasu chrust gdzie jest dziecię w koszu było śladu nie ma po nim już Starowina w kącie siedzi chucha w palce z zimna drży usiądź babciu bliżej pieca a nie będzie zimno ci Oj dziękuję ci mój Panie a przed sobą wróżkę masz weź koronę w posiadanie i miłością wszystkich darz Dobra wróżko mam życzenie chciałbym żeby stanął dwór tu gdzie znalazłem schronienie u podnóża starych gór Twe życzenie mym rozkazem dobrze postąpiłeś wprzód spełnię je za każdym razem dla mnie to nie żaden trud
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 25