powietrze otulone nutką nostalgii
deszcz za oknem a na stole gorąca herbata
przywołują wszystkie barwy wspomnień
mam wenę
odmaluję je na płótnie
tworząc obraz własnych myśli
w abstrakcyjnych kształtach
ukryję ciebie
przynajmniej nie muszę udawać
jesień zna moje rozterki
wychwytując nastroje
operuje kolorami
przynosi słońce
rozjaśniając ciemne miejsca w duszy
dziękuję jej za przyjaźń
która swoją siłą
wydobywa melancholię na zewnątrz
i znów jestem sobą
@A-typowa-b tak to jest z tymi tęsknotami. Dziękuję i pozdrawiam :)
@goździk bardzo ciekawy komentarz, nie powiem :D Pewnie i tak się zdarza...
Dziękuję i pozdrawiam :)
zostawiłam serce w białej pościeli
na poduszce z pierza
i choć czas upływa
codziennie rzeźbię na nowo
tęsknotę
zachłannie brnę do przodu
zbyt szybko
potykając się o własne marzenia
nikt nie zawinił
że jestem nie tu gdzie powinnam
bo ciebie nie ma
paluszkami przewijasz
obrazy i dźwięki
dniami i nocami
ten sam scenariusz
rozkrzyczana cisza
układa godziny
po swojemu
nie ma mnie dla ciebie
nie ma słów
tylko w wierszu
znów płaczą litery
a ja razem z nimi