gdy w końcu przyjdzie
poczęstuję go słodką herbatą
i miłym wspomnieniem
obecnością zaleczę rany
by złe myśli nie miały powrotu
przeszłość pomacha białą flagą
nie wedrze się do życia
nieproszona
przecież nie mieliśmy
żadnego wczoraj
Czasem nie da się uciec przed cierpieniem, ono jest czasem potrzebne i zwykle dopiero po czasie zaczynamy rozumieć jego sens. Świetny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
powietrze otulone nutką nostalgii
deszcz za oknem a na stole gorąca herbata
przywołują wszystkie barwy wspomnień
mam wenę
odmaluję je na płótnie
tworząc obraz własnych myśli
w abstrakcyjnych kształtach
ukryję ciebie
przynajmniej nie muszę udawać
jesień zna moje rozterki
wychwytując nastroje
operuje kolorami
przynosi słońce
rozjaśniając ciemne miejsca w duszy
dziękuję jej za przyjaźń
która swoją siłą
wydobywa melancholię na zewnątrz
i znów jestem sobą
@A-typowa-b tak to jest z tymi tęsknotami. Dziękuję i pozdrawiam :)
@goździk bardzo ciekawy komentarz, nie powiem :D Pewnie i tak się zdarza...
Dziękuję i pozdrawiam :)
zostawiłam serce w białej pościeli
na poduszce z pierza
i choć czas upływa
codziennie rzeźbię na nowo
tęsknotę
zachłannie brnę do przodu
zbyt szybko
potykając się o własne marzenia
nikt nie zawinił
że jestem nie tu gdzie powinnam
bo ciebie nie ma
paluszkami przewijasz
obrazy i dźwięki
dniami i nocami
ten sam scenariusz
rozkrzyczana cisza
układa godziny
po swojemu
nie ma mnie dla ciebie
nie ma słów
tylko w wierszu
znów płaczą litery
a ja razem z nimi