Rozwijam słońcu skrzydła, jak języki poezji.
Zobacz jak wena tańczy, gorąca Madame crazy.
Każdy oddech z chmur białych, krąży jak baletnice.
Amor też chce zatańczyć, strzałą zrywa spódnicę.
Promienie zwijają krzyk, muzyka nie w tym tonie.
Dżentelmen pomylił rytm, Madame w pąku swym płonie.
Puls żaru ulatuje i dym z wulkanu już grzmi.
Gdzie Twoja mucha i frak, w walcu krążyła ta myśl.