Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Somalija

Użytkownicy
  • Postów

    6 542
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Somalija

  1. @Arsis Ale mi wtedy narobiłeś ambarasu, ja Ci tylko, tak coś byle jak odpisałam, bo myślałam że to złodziej Twojego konta do mnie napisał ???. Ale jaja ???.
  2. @Arsis Znam te historie, nie tylko z Twojej prozy... jesteśmy pyłkiem...
  3. @Arsis Zaiste w odchłani... Włodek, gdy napiszesz coś optymistycznego, to pewnie znów pomyślę, że Włodkowi ktoś ukradł konto, jak wtedy gdy do mnie napisałeś ???. Pamiętasz?
  4. @Corleone 11 Obejrzyj mój nowy wiersz, tam nie ma przecinków, więc nie będziesz musiał się udzielać i tropić ich w mozole ???. A sobota w domu, bo mój synek jest chory...
  5. @Arsis Moje oko już wyzdrowiało, ale dla równowagi synek mi się rozchorował. A wojny owszem, też się boję. Może niekoniecznie bomb wodorowych, co miliona uchodźców, podwyżek i ogólnie kryzysu.
  6. @Corleone 11 Dziękuję za listę byków i byczków ?, jesteś taki precyzyjny... jak moja pani od polskiego ?.
  7. * Umysł Jaruy wzruszony doznaniem nagiego, ozdobionego jedynie sutkami, ciała ukochanej cofnął się gwałtownie w niebyt, gdy zamiast Ragny, złotego wspomnienia, odebrał twarzy Gudrun. Przyczynę zrywania sojuszy, przeciągania wojen, co rusz zmieniającego się układu sił na mapie światów i rozlicznego, zwłaszcza ludzkiego cierpienia. Jedna z najsilniejszych Przeznaczonych, niezdolna zupełnie do wielkich czynów, nigdy nie stanęła do walki o wspólne dobro. Zawsze wybierała drogę, w najlepszym razie ucieczki, dbając o własne interesy i pomnażanie bogactwa, przejmowała moce, wykradała talizmany, nie wspominając o zdradach, których się dopuściła przez cztery epoki swego istnienia. Otoczona ślepowronami i gwardią nietoperzyc, skrajnie zachłanna, wnikliwym intelektem potrafiła ubiec wielu władców. Rozpalała namiętności, nawet u tych, co nie mieli ich w naturze, jak u tych, którzy zajęci prawemi i innymi naukami, uważali kobiety za niepotrzebne splątanie myśli i stratę czasu. Zdołała posiąść takie wpływy, że znane światy nie wspominały o niej inaczej, niż o Wielkiej Pani Gudrun. W sidła jej bioder i umysłu wpadali władcy, królowie lub ci, którzy w danym monencie mieli coś, co pragnęła: zdobyć, nauczyć się lub zwyczajnie ukraść. Posyłała krzywdę za krzywdą, najczęściej ludziom, istotom najbardziej bezbronnym o poddatnej na urazy skórze, zgarbionych plecach i umysłach zupełnie niepotrafiących rzucać zaklęć, granicznie odpornych na naukę magii. Kiedyś ukradła ludziom kopalnię krzemienia, w drugiej epoce zamykała igły, kościane i te mozolnie odlane z wydartego ziemi metalu. Znikały wydrążone lub uformowane otwory i ludzie nie mogli łączyć skór zwierzęcych, co znacznie zahamowało i obniżyło ich kulturę. Największym jej osiągnięciem było wyczarowanie magicznej wężowej skóry, w której miała przejść przemianę i zaczekać na czasy, w których Jarua będzie zmuszony do powrotu. Dzisiejszego wieczoru, szara przez ostatnie setki lat skóra, z lekka zaczęła zmieniać się w odcienie zieleni i pojawiły się złote błyski. Gudrun znów była blisko.
  8. @Annuszka Dziękuję ?, za wyłapanie literówek również... patrzę i nie bardzo widzę swoje błędy... Pozdrawiam ?.
  9. @Corleone 11 Piękne ?, jak z mojego najnowszego wiersza... nadkonarowe niebo. Dziękuję ???. Dziś może dodam szóstą część...
  10. @Corleone 11 Dziękuję Michasiu, gdzie widzisz literę zjedzoną? ?
  11. @Arsis Osz Ty... Tytuł mnie zwiódł, myślałam, że będzie romantyczniej ?.
  12. @Michał_78 ? rozumiesz nadkonarowe niebo, bo jesteś przyrodnikiem... Dziękuję za odwiedziny ???.
  13. @Semper Reus Byłoby wspaniale gdybyś znalazł tą starą wersję ?, ja szukałam, ale nie mam. Zaczęłam od nowa i inaczej, z innymi wątkami...
  14. @Semper Reus Wiesz, że nic nie pamiętam z tego starego opowiadania tylko Ragnę i Jaruę. Nawet nie pamiętam, jak miała na imię kobieta, która go ścigała. Wiem, że korzystała z pioruna w kształcie okręgu.
  15. @Arsis Luty, tak dręczy... człowiek szybko się męczy...
  16. @Arsis Cześć Włodek, zapuchła mi powieka. We wtorek rano ok. 6.34 otworzyłam paletkę z cieniami, aby ozdobić oczy i dodać im blasku ( wiesz, że kobiety to urodowe oszustki ?), i nagle spostrzegam, że moja prawa powieka jest jak bańka... Oczywiście w momencie zaczęło mnie boleć... cóż namalowałam sobie tylko brwi i końcówki rzęs... Nadal leczę oko, więc szału nie ma... Raczej potrzebuję piosenki na pocieszenie...
  17. sycona do późna noc senną myślą wypełnia dzień umyka dostępności umysłu ten stan tak odrębny pod zwykłą gwiazdą na sinym nadkonarowym niebie pojawia się doznanie ciała samorodnie formując halucynacyjną scenerię po tobie zawsze nieobecne odczucie bólu i wyhamowana rzeczywistość unosi z dziwnego teraz dusze żarem zbliżone ciała roszą
  18. @Arsis Piękny sekret ?. Pozdrawiam...
  19. @Corleone 11 Dziękuję za zdjęcia, bardzo optymistycznie wygląda ten słoneczny blask ?.
  20. @A-typowa-b Przy takiej atopii skórnej?, niestety tylko smak..., którego zdjęcie jest pozbawione ?... Pozdrawiam ?.
  21. @Michał_78 To nie jest, taka ciężka praca, bo opowiastki ciągną się po mojej głowie wzdłuż i wszerz, Traktuję, to jako nagrodę, że mogę sobie popisać. Najgorzej jest ze znalezieniem czasu... a jeszcze kobiety... trzeba się doprowadzić do porządku zamin się wyjdzie z domu ???. A czy Jarua będzie wskrzeszony to nie bardzo wiadomo, bo przestraszyła go twarz Gudrun, ciężko będzie...???.
  22. @Corleone 11 Michaś ?, było niebezpieczne uwiesz, zwłaszcza że wiatr był zimny i mokry... Kiedyś Ci wrzucę foto, bo jeżdżę cały rok, więc nie ma problemu... Niedzielna wyprawa była nieudana, wiele razy wyasekurowałam upadek nożną podpórką. Czasem przyroda wygrywa, bo można nadwyrężyc zdrowie i uszkodzić rower, smary zamarzają przy -8, a błoto nie służy hamulcom, przerzutkom...
  23. @Corleone 11 No, co Ty... Tak wiało, że nawet nie wyjęłam telefonu ???.
  24. @Corleone 11 Piękne chmurne niebo, robi wrażenie... Ja niestety musiałam zawrócić, bo warunki były ciężkie, powietrze zimne i mokre, a podmuchy tak silne, że na otwartych zwiewało mnie...
  25. * - Mamko, opowiedz nam o mężczyznach - zagadnęła Iss, jedna z Wieczystych Służek pilnujących snu Wielkiej Gudrun. - Mamko, nie daj się prosić, zastępujesz nam słońce, wśród tej długiej nocy naszej ofiary - ciągnęła przymilnie. - Przynieście starej ziół, najlepiej z żarnowcem, zapali i rozgada się - szepnęła do towarzyszek. Żyły związane zaklęciem wiecznej warty, w zamczysku Wielkiej Pani Gudrun, trzymając straż nad jej snem. Gudrun, prowadzona ślepą i wściekłą namiętnością do Jaruy, zamknęła się w magicznej skórze węża, ustanowiwszy strażniczki z szesnastu dziewcząt pod opieką Mamki i tak postanowiła czekać na jego wskrzeszenie. Przez trzy epoki ścigała go, próbując wszystkich znanych sobie, ludzkich i czarodziejskich sposobów, aby go uwieść. Jarua nie tyle był odporny na kobiecy wdzięk, co najzwyczajniej, pośród wojen i ciągłych wypraw, nie znalazł czasu na ciepłe łoże. Budził się często wśród dziewek, czasem nawet obok kobiet wysoko urodzonych, jednak do żadnej nie przywykł. - Mamko, a czy to prawda, że zwykłe kobiety krwawią? - zapytała Służka Miri, widząc, że fajka Mamki puściła już szarawy, gryzący w oczy dym. - I z tego, to całe kobiece nieszczęście... - odpowiedziała Mamka, wciągając dym w wątłe płuca. - Nie chcemy słuchać o nieszczęściu! - przerwała staruszce Iss, ciekawa innych spraw. - O mężczyznach opowiedz, a czy ja mogłabym pójść kiedyś za męża? - dopytywała. - Zapewne mogłabyś, stanik masz pełny, głowę pustą, więc nic Ci nie przeszkodzi, tylko uważaj, bo czas szybko zdmuchuje urodę - odpowiedziała jej Mamka. - Ale o mężczyznach miałam opowiadać - kontynuowała. - Bywają wśród nich zacne istoty, jednak ja takiego, prócz tych opisanych w sagach i pieśniach, nie spotkałam. Przez jednego z nich siedzimy tu zamknięte w bezczasie i niewoli. - Jak to możliwe? - wyrwało się Miri.- Służymy przecież... - Tak, ale to przez mężczyznę naszej Pani rozum odebrało - przerwała jej poirytowana Mamka. - Przez niego tak się to wszystko potoczyło. Mężczyźni marzą o namiętnych kobietach, lecz gdy taką spotykają, to nie wiadomo dlaczego ratują się ucieczką w małżeństwo z inną, czasem nawet przygłupią, albo wyprawiają się na wojnę... Mamka, rozochocona kruszonym żarnowcem, liściem konopnym i innymi ziołami, skrzętnie podrzuconymi przez Wieczyste Służki, opowiadała im historię swojej Pani, która była kiedyś jedną z silniejszych Przeznaczonych i... jej mleczną córką. Zasłuchane kobiety na moment straciły z oczu Gudrun, a ona wyczuła już pod wężową skórą cienie świadomości ukochanego i posłała mu w myślach obraz swojej twarzy. On, będąc w cichym zakątku, marzył złoty sen o Ragnie i obsypując jej brzuch i ramiona pocałunkami, wędrował ku szyi. Na widok twarzy Gudrun wzdrygnął się i w zupełności utracił świadomość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...