im mniej mi brakuje
tym bardziej się boję
bo co jeśli się w tobie zakocham
jak słońce potajemnie kocha się w gwiazdach
będziemy się mijać
będziemy zranieni
ja przez noc
ty przez dzień
i nigdy więcej się nie spotkamy
chyba że
nastanie apokalipsa
choć to złe
tak bardzo tego pragniemy
napełniłam twój pistolet nabojami
i napełniam następny
mówisz że się boisz
że mnie nie zranisz
nie nożem
nie ostrzem
a pistoletem
zabijesz
ale już twoją decyzją
czy i kiedy
pociągniesz za spust
i we mnie trafisz