Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

duszka

Mecenasi
  • Postów

    4 215
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez duszka

  1. Mam wrażenie, ze właśnie jesień i zima odsłaniają mi tę "krainę szczęścia", pozwalaja spjrzeć głębiej i wyżej, tam, gdzie ona jest... Tę myśl odczytuję w tym dwuwersie Twojego wiersza: "...tylko noc pozostała i wiara ciągle ta sama..." ... i dodałabym: "i staje się głębsza :) Cały wiersz jest piękny, tym jesiennym pieknem, a jego zakończenie mnie wzrusza. Pozdrawiam :)
  2. To bardzo piękny, szczególny rodzaj miłości :) Zastanawiam się, czy przkaz "potrzebuje" środkową zwrotkę, wyliczającą sposoby tej miłosnej komunikacji... Wolałabym chyba sama się ich domysleć :) Pozdrawiam :)
  3. Spowodowałeś tym komentarzem mój uśmiech :) Naprawde cieszy mnie Twój odbiór - jest w nim zrozumienie tekstu i piszącego zarazem. To ważne dla mnie w takich wierszach. Serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam! Tak, ten obraz może zaskoczyć, ale tak samo zaskakująco pojawił się on we mnie w trakcie pisania i umieścił się w wierszu. ;) Po prostu uświdomiłam sobie, że coraz rzadziej "siedzę jak na szpilkach" czekając na coś, że żyję coraz intensywniej tym, co jest, tym co bez oczekiwań przychodzi. Tak, jak Twój szczery komentarz. Teraz go czytam i odpowiadam - to w tym momencie jest całe moje życie :) Dziekuję Ci i pozdrawiam!
  4. Rozmyślałam dzisiaj znowu nad przekazem Twojego wiersza i pojawiło mi się takie skojarzenie, ze wiara, podobna do tej naiwnej dziecięcej wiary, otwiera nasze umysły - na wszechobecną towarzysząca naszemu życiu tajemnicę i jej światło, których nie jest w stanie pojąć... To jakby kapitulacja mysłu, która umożliwia jednak wnikanie ich w nas, naszą otwartośc i podążanie ku nim... Miłego dnia :) .
  5. @Radosław Dziekuję Ci i dobrej nocy! :)
  6. Wydaje mi się, że nie opowiadanie swiatów, ale następujące po nim kochanie się ich powoduje, że "to ma się za sobą"... Gdy tak czytam, czyli gdy przeniose ten wers troche odmieniony ("żeby mieć je już za sobą") pod "potem kochamy się" - wiersz i przekaz bardzo mi się podoba. To takie moje subjektywne wrażenie :) Pozdrawiam.
  7. Ile piękna poezji w tym tak trudnym przekazie... To powoduje, że zaczynam wierzyć w wolę i pochwałę życia Peela - własnie ukrytą w tym pięknie. Ono pochodzi przecież z mieszkającej w nas miłości, i ona też, tylko ona potrafi takie wyrwy zasypać. Serdecznie Cię pozdrawiam Czarku :)
  8. Ona przychodzi tez wtedy, gdy życie nas zbyt zmęczy... Dla mnie to zmęczenie jest zagrożeniem życia, bo w jego piękno nie wątpię. Ale podoba mi się ta Twoja rozmowa z nią - odważna i przekonana o wartości życia. :) Pozdrawiam
  9. To miłe, dziękuję Ci, Gabryś :) A mi sparwaia radość Twój komentarz, Waldemarze :) Dziękuję i również radości Ci zyczę. To przejście jest konieczne i przynajmnie częściowo, wymuszone przez życie, ktore walczy o swoje prawa, tak to odbieram... Dziękuję Ci za zrozumienie i miłe słowa :) Pozdrawiam serdecznie :)
  10. już nie uciekam - wracam z wygnania od kiedy pokochałam mój krok - wie dokąd i na szpilki też już nie siadam - żyję nie czekam
  11. @Wojciech Bielun Piekny, dostojny w wymowie wiersz... do wielokrotnego coraz głębszego czytania i odczuwania... Moim skojarzeniem jest nasze uwięzienie w głowach - w takich, których drzwi zostały zamknięte, a okna zasłonięte grubymi kotarami... Wtedy życie jest poruszaniem sie w wewnętrznej ciemności, tesknotą za światłem, i szukaniem wyjścia z tego uwieżienia - po omacku. Ty robisz to w Twoim wierszu bardzo świadomie i to mnie głęboko porusza. Pozdrawiam :)
  12. @Somalija @Gaźnik Bardzo mi miło :) Dziękuję Wam i pozdrawiam serdecznie!
  13. Nie możemy sie temu oprzeć..., tak jakby cząstka tego bezmiaru była w nas i tęskniła za powrotem do swojego źródła, a my próbujemy tę tęsknotę spełnić już za ziemskiego życia... Taką refleksję wzbudził we mnie Twój poruszający zasięgiem wiersz. Odważę się na jedną małą uwagę: trochę odstaje mi od wydźwięku wiersza fraza "tracąc / ziemskie punkty odniesienia" i wydaje mi się zbędna... Bez niej przekaz jest dla mnie bardziej spójny i czyta mi się go lepiej. Pozdrawaim :)
  14. @Gabrys Ciekawe i ważne, pobudzające do (samo)refleksji rozważania... Ale wiesz, ostatni wers urwałabym może na "wstydzę" i pozostawiła otwartym, czyli dała czytelnikowi mozliwosc własnego dopowiedzenia... Tak byłoby według mnie ciekawiej, a więc tak: to ma właśnie sens by nie trwać w jednym bo taki jest człowiek niby małpą ale daleko do małpy dlatego duma mnie rozpiera że jestem człowiekiem chociaż czasem się wstydzę... Co o tym myslisz? Pozdrawiam :)
  15. Bardzo ładne i wzruszające jest dla mnie to wspólgranie miłości z rozumem.., a szczególnie ta pokorna postawa rozumu, który jakby wiedział, że "miłość przede wszystkim"... :) Jesli mogę coś zasugerować, to zmiane grafiki Twoich tekstów, bo mnie aż razi w oczy i czarnym tłem zabarwia negatywnie odbiór ich nastroju. Pozdrawiam :)
  16. @Leszczym Żywy, zabawny wiersz, ale jednak prowadzący do nieoczekiwanego odkrycia czegoś głębszego - razem z podmiotem lirycznym :) Z przyjemnością przeczytałam :) Pozdrawiam.
  17. Te "zależności" odczuwa mniej lub bardziej chyba kazdy z nas tutaj... Dla mnie świadczy to o tym, ze potrzebujemy siebie nawzajem - żeby pisać, żeby chciec pisać i starać się pisać coraz lepiej. Ale, tak jak na końcu wspomniałeś, granicą tego wpływu powinno być jednak własne docenianie, bo poularność danego wiersza zależy od wielu zmiennych i w danej chwili aktualnych czynników i trudno je naprawdę ogarnąć. Pewien stopień wiary w siebie powinien być więc zachowany i niezależny od innych. Ja sama pracuję nad tym. Ty masz niezwykłą łatwość w pisaniu i czasem mam wrażenie, że ta prędkośc tworzenia jest może dla Ciebie samego zawrotna. Może dlatego czuję czytając Twoje wiersze zawsze mały niepokój. Ten wiersz przez długość wersów zwolnił moje czytanie i stwierdzam, że to lubię :) Pozdrawiam Cię serdecznie! :)
  18. Tak, oprawiam je w siebie, i też w drugiego człowieka przeżywającego, to co ja - wtedy, gdy piszę najbardziej autentycznie, prosto z przezycia tych niełatwych "nowych narodzin"... Pieknie to ujęłaś - dziękuję! I serdecznie Cię pozdrawiam :)
  19. @Kot "pięknie chorzy"... niezwykłe, budujące sformułowanie! Wyczuwam w nim miłość, taka szczególną... Zapamiętam je i spróbuję wziąć z Ciebie przykład :) Dziękuje Ci za nie i pozdrowienia, które odwzajemniam :)
  20. @Kot Dziekuję Ci i miłego wieczoru :)
  21. Ładnie, plastycznie, nastrojowo... i zastanawiająca puenta, którą odczytuje też jako: przeszłości nie da się już zmienić i świadomość tego w pewien sposób uspokaja... Pozdrawiam :)
  22. @Gabrys Ciekaw wiersz i krytyczne spojrzenie w nim, które popieram, ale nie przepadam za ironią na te poważne tematy, choć z drugiej strony może zwiększa ona wyrazistośc obrazowania... W pierwszym wersie drugiej zwrotki wkradł Ci się mały błąd - ma być chyba "postęp", prawda? A dwa ostatnie wersy bym nieco przebudowała, bo brzmia trochę chaotycznie, np. tak: noc dla metropolii nie istnieje ino dwadzieścia cztery godziny na okrągło - dzień Pozdrawiam :)
  23. @Radosław @Waldemar_Talar_Talar @iwonaroma @Leszczym ślicznie Wam wszystkim dziękuję za pozytywne przyjęcie tego krótkiego zwierzenia! Pisząc odczułam ulgę, a teraz czuje też radość. :) @w kropki bordo Odczytałaś moje myśli :) Pisząc rozwazałam to, ale nie chciałam ryzykować niezrozumienia, bo właściwe odczytanie było dla mnie tym razem bardzo ważne. Dziekuję za uwagę i pozdrowienia, które odwzajemniam :) @fanTomass @wjola @Joachim Burbank @WarszawiAnka serdecznie dziekuję Wam za czytanie i serca! :)
  24. To brzmi bardzo dobrze! Tak, pech trzeba czasem doprowadzić do rozsądku :)
  25. zamyka drogi w przód na klucz więc idę w głąb nie w ciemność - bo żyć mam jeszcze jak nigdy dotąd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...