Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

iwonaroma

Mecenasi
  • Postów

    11 695
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez iwonaroma

  1. Przeczytałam z przejęciem, zaangażowaniem. Tekst wieloznaczny choć w konsekwencji prowadzący do naszych ostatecznych wyborów - czarne, białe...Fajnie to zakomunikowane. Mimo, że nie ma kmntów pod tekstem ilość odsłon świadczy o tym, że był wiele razy czytany. Nasi cisi czytelnicy istnieją :) , rozumieją.
  2. I Einstein pod koniec życia miał wahnięcia, czy tylko "szkiełko i oko". Choć Hawking z kolei umarł jako ateista, co jest dla mnie wręcz absurdalne, by człowiek z takimi problemami cielesnymi trzymał się kurczowo tylko materii.. no ale cóż, fakt.
  3. Don_Kebabbo… jam zawstydzona...:) no ale bez przesady, w końcu jak coś publikujemy, to jesteśmy (przynajmniej w cząstce) pewni tego swego... zdrówka
  4. Mądry z ciebie facet, Gaźnik. Trzymaj się swego, a będzie dobrze. (Oczywiście z "drobną" pomocą tego z góry ;))
  5. Wiersz przedni. Do tekstu prozą odniosę się pod nim. Pozdrowienia!
  6. iwonaroma

    ***

    a tego nie zauważyłam :) ale ja bardzo mało inteligentna jestem... :( tym bardziej piękne, bo już miałam dać uwagę, że drobne formy warto zapodawać odrębnie, by uwypuklać ich piękno, ale tutaj, w takim razie, one muszą być razem! :)
  7. Twoje wytłumaczenie przekonało mnie, zwłaszcza na granicy śniegu i odwilży pojawiają się takie grudki :) Chyba pierwowzór najlepszy :) zdrówka
  8. To trudny temat, agresja dzieci. Co do Twojego przykładu...odpowiedź tych rodziców daj nam obraz, jak to dziecko było wychowywane (wszystko mu było wolno? nie miało żadnych ograniczeń?). Jestem zdania, że całkowity luz blues bądź 100% - towa musztra są dla dzieci niszczące. Trzeba jeszcze brać pod uwagę choroby psychiczne i urazy mózgu - efekty mogą być straszne. I jeszcze (co bardzo, bardzo rzadko, ale jednak) diabelskie nasienie...
  9. Tak eMy, rzeczywiście, można tak odebrać, że nie odpowiedział, bo go po prostu nie ma. Tak rodzi się ateizm, nie mamy dowodów, więc... Ale powietrza też nie widać, a oddychamy. Rozumiem ateistów, może tak zostali wychowani, bądź zmanipulowani, bądź doznali takiego cierpienia, że nie są jeszcze tego na dany moment zasymilować, przetrawić i pozbyć się tego. Bóg nie jest marionetką w naszych rękach i nie będzie dokonywać cudów na nasze życzenie :) Co do pism świętych to rzeczywiście częste przeredagowywanie nie służy zachowaniu oryginału. Jednak sami na własny użytek potrafimy selekcjonować, co jest dla nas wartościowe, a co nie. Tak, życie moralne bez oczekiwania na nagrodę "po drugiej stronie" jest w naszym najlepiej pojmowanym interesie - przynosi nam spokój ducha, brak wyrzutów sumienia, po prostu. Jednakże wiara w życie po drugiej stronie okazuje się konieczna w momencie, gdy zacznie się rozsypywać nasze materialne ciało. A potem to już tylko wiedza :) (duchowa, rzecz jasna, nie techniczna). Nie, nie jesteśmy zwierzętami (choć bardzo, bardzo rzadko to się może zdarzyć). Mamy zwierzęce ciała, człowieczy umysł i iskrę Boga w sobie :) zdrówka
  10. Hej tetu, tak, nie można osądzić drugiego, tj. człowiek nie może tego zrobić, bo nie zna całego kontekstu sprawy, może to zrobić tylko Bóg (na szczęście dla nas). Nie chcę się tutaj tłumaczyć, ale analizowałam różne swoje poczynania w życiu i mam dla siebie współczucie, siebie niedorosłej, nieświadomej. Wychowywałam się w rodzinie wojskowej gdzie nie było miejsca na sprzeciw. Ta moja spolegliwość przenosiła się również na podwórko, co dzieci chciały, to robiłam (czasem naprawdę głupie rzeczy). Nie żebym się tłumaczyła, bo nie posiadanie kręgosłupa moralnego to żadne wytłumaczenie. Stopniowo go jednak nabywałam (dzięki Bogu!) i obecnie nie jest łatwo mną manipulować :) Miałam szczęście uwierzyć dość późno, nawet do komunii przystąpiłam zdecydowanie po latach (a chrzczona byłam potajemnie, w nocy) bo rodzice bali się reperkusji ze strony władz wojskowych (czasy PRL-u). Ale lepiej późno niż wcale :) Żal mi też współczesnych dzieciaków, bo wprawdzie mamy demokrację, wolność i swobodę ;) ale tak naprawdę ogromny chaos i mnóstwo sprzecznych informacji. Jak piszesz przykład idzie z góry (fakt!) i jeśli dziecko nie ma światłego rodzica może być przegrane (np. ksiądz pedofil - jak dziecko może to zrozumieć? Przyswoić, zasymilować?). Pozdrowienia
  11. Dzięki Silver za serce! że miałaś odwagę je dać po tej całej dyskusji … zdrówka
  12. Jestem za pracą nad własnymi grzechami, walka z cudzymi zawsze prowadzi do wojny :(
  13. Mario, Bóg jest wielkoduszny i wybacza nieświadomym dzieciom. To chciałam przekazać w w/w tekście. Gorzej z ludźmi, ci już tak nie wybaczają...
  14. No tak, być zmuszonym do czegoś może zniechęcić...Dobrze, że nie zniechęciło Cię dokumentnie :)
  15. takie słońce w środku zimy! :) super a maki i chabry...najpiękniejsze kwiaty lata (oprócz innych, równie pięknych...)
  16. ładne, choć zastanawiam się nad tymi okruszynami...
  17. Świetny wiersz, Gaźnik :) taniec jest boski, bo nie ma przerwy między wykonującym a wykonaniem :) Co do przerażającego w moim tekście, to rzeczywiście, fakt, ale ja wtedy byłam mało co świadoma :( , więc zostało mi to wybaczone :) . Wiadomo natomiast, co Bóg robi z czynieniem zła z premedytacją, choć przy prawdziwej skrusze to i czarnemu będzie wybaczone.
  18. Dzień dobry! :) zgadzam się w 100%, że każdy z nas ma coś za uszami. Chodzi o to, by nie popełniać dwa (lub więcej razy ;)) tych samych błędów, bo to nas zatrzymuje (bądź uwstecznia ;)) w rozwoju. Co do mówienia głupich wyrazów na Boga to mam to już za sobą, na szczęście, ale "parę" rzeczy do przepracowania to jeszcze mi pozostało... Co do IQ noworodków to potencjalnie jest 100%, ale mądrości życiowej...tabula rasa?
  19. dzięki eviccy, motylkowi i Ani za serca!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...