Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. A ŁAWA? DOBRE PASMA. SAM SAPER, BO DAWAŁA.
  2. Muszę przyznać, że trafiłaś w sedno - dziś właśnie myślałam oo tomiku... Pozdrawiam KOTA ATOM MOTA - A TOK? A KAJA MU: SYT RAD ZORRO. TOMKU, HUK! MOTOR ROZDARTY! SUMA JAKA!
  3. Ja też wciąż się ścigam z czasem... Ale oczywiście - zawsze zapraszam. :) Pozdrawiam
  4. @A-typowa-b : Dziękuję za Twój głos. :) Dziękuję - i nadal zapraszam. :) Pozdrawiam
  5. Lubię pole dla swobodnej interpretacji. Pozdrawiam
  6. KAROTKI WIKT, OLU: ZA LASAMI - MASALA Z ULOTKI WIKTORA K.
  7. A KATORGA AGRO TAKA? SAMA RUTA - I WAL! KOPYTNA? SKĄD! ORGANY NAGRODĄ, KSANTYPO. KLAWIATURA MAS.
  8. CZĘŚĆ III Załoga Svena gwiezdnych dróg poznała w życiu wiele; gdy przekraczali obcy próg niejeden raz tam czekał wróg, a rzadziej – przyjaciele. Lecz gdy dotknęli Irion Tal na samym skraju nocy, zahartowani niby stal czuli, jak każdy ciała cal przenika dreszcz jej mocy. Spowijał ją roślinny gąszcz po krańce widnokręgu; a zstępujące światło słońc perliło szklistą jezior toń jak iskier rój w zaprzęgu. Ogród się za ogrodem słał zraszany przeobficie; spiętrzonych kaskad strumień grzmiał na ścianach górujących skał i wprost kipiało życie. Chłonął przez długą chwilę Sven widoku czar z rozkoszą, wtem, otrzeźwiony nagle rzekł: "Niezwykłe... ale powiedz, gdzie domy się wasze wznoszą?" Rzekł Fenn: "Nie przesłaniamy nic naszą cywilizacją; nie dojrzysz siedzib naszych lic; zwiemy nasz napowietrzny szkic hiper-lokalizacją." Nim Sven mógł pojąć słów tych sens, siłą teleportacji wznieśli się szybciej niż ruch rzęs tam, gdzie kształt znikąd nagle zgęstł na ósmej kondygnacji. Choć byli wewnątrz, sala ta nie miała ścian – lub raczej miała powierzchnie jak ze szkła, przez które się przeniknąć da: "Tu mieszka się inaczej;" - powiedział Fenn – "zapełnić ją możecie wedle woli: materią wasze myśli są - niech rzeźbią przestrzeń tak, jak chcą, jak umysł im pozwoli. Chociaż nieziemsko wprost to brzmi, Ziemianie się stropili: "Człowiek tu jak w gablocie tkwi, miejsca nie strzegą żadne drzwi - wejść można w każdej chwili." Fenn ze zdziwieniem uniósł brwi: "Któż miałby przyjść tu nocą, kiedy znużone ciało śpi po trudzie tylu długich dni: kto miałby przyjść – i po co?" Po czym uznając, że się już obejdą bez pomocy, kiedy spoczynku czas był tuż, altarveniański wyszedł stróż życząc im dobrej nocy. Locke ze zmarszczonym czołem stał: "Ten "dom" nas nie ochroni; lecz skoro Fenn instrukcje dał, przyznaję szczerze, że bym chciał "wymyślić" trochę broni." Jednak na marne poszedł trud: choć każdy z nich próbował snuć militarnych myśli w bród, żaden się ich umysłów płód nie zmaterializował. Sven dał więc rozkaz: "Trzeba trwać do rana nam na straży; kolejno wciąż na warcie stać - i niech mi tylko żaden spać wartownik się nie waży." Tak też zrobili; kiedy świat we śnie był pogrążony, nie brakło ni przez chwilę czat: czuwali, by nie ponieść strat - z nie wiedzieć czyjej strony. Tymczasem nic przejrzystych ścian nie tknęło; tylko z dworu dobiegał szept, jak gdyby łan zbóż gęstych szedł wokoło w tan: łagodna pieśń wieczoru.
  9. ALE FELA! A, WDOWO, NO I PAS: "ES" - KRESKA KSERKSESA; PIONOWO - DWA.
  10. I POTĘGA JAGĘ TOPI. NA POTĘGĘ ZAŁOŻY HYŻO ŁAZĘGĘ. TO PAN? O, W OKNA BIS! ON RÓWNO - ON WÓR NOSI, BANKOWO.
  11. NO, LATA RANO KOT. TO KONAR - A TALON? A MATMA? TALON I KINOL. A TAMTA MA?
  12. A TAM ILE MA LAT TA LAMELI MATA? TO, KUMO, KANARA BARAK - I KARA BARANA. KOMU KOT?
  13. OK, ELA. DO TABLETKI - NIKT. ELBA? TO DALEKO!
  14. ILE MA SYN NAW? ODYS - PA! UMYTO KOTY MU. A PSY - DO WANNY! SAM - ELI. O, CIAŁO WOŁA I CO? TO CI NIJAK, ELEMELEK? ELEMELEK: AJ! I NIC, OT.
  15. OSĄD: JEJ WINA - I MA. ZWADA DA W ZAMIAN I W JEJ DĄS, O! OT, UMIAŁA - DAŁA I MU TO. MYTO, PANDO. GAŁA ŁAGODNA PO TYM.
  16. ODRA - HARDO. O, GIL! WZYWAJ I MO. RABIN ANI BAR OMIJA. WYZWALI GO. ONA WYZWAŁA GO. GAŁA WZYWA, NO.
  17. Twój wiersz można odczytać dwojako: albo jako rzeczywiste zapomnienie, albo jako pozę. Ja zinterpretowałam go pozytywnie: "niepamięci niech się święci cud". Myślę, że interpretacja zależy w dużym stopniu od osobistych doświadczeń - i dobrze, że różni czytelnicy mogą widzieć wiersz z perspektywy własnego kontekstu. Pozdrawiam
  18. TU BAR. BECZKA JAK Z CEBRA, BUT. ILE LAT - I W OKO. ANTAŁ - PŁATNA OKOWITA. LELI. REDA, MORDA - A DROMADER?
  19. OT, I WOJAKA TO KAJAK. A BATOGI, IGO? TABAKA JAKO TAKA, JOWITO. A MANDOLINA MOJA JAJO MA. NIL, O, DNA MA.
  20. KARP, ANULU. ROZWODY DO WZORU? LUNAPARK. O, TU I SAMA ŁUNA. ROZWÓD WDÓW Z ORANU. ŁAM, ASIU, TO. TOĆ A WOLA? MĘŻA KAŻĘ MALOWAĆ, OT.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...