Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. Człowieka Bóg stworzył na swój własny obraz; ten inteligencję sztuczną konstruuje, która precyzyjnie myśli, choć nie czuje, lecz nie zniszczy ani nie przewyższy dobra.
  2. @luxaeterna : Dziękuję. :) Obecne czasy nie są lekkie, ale mogłoby być gorzej... Mogłoby też być lepiej. Pozdrawiam
  3. Poezja jest trochę jak lustro: chociaż wykonał je autor, w określonym celu, każdy może w nim zobaczyć coś innego... Pozdrawiam
  4. Komfort może dla każdego znaczyć coś innego. :) Pozdrawiam
  5. Wieczne i narastające rozdarcie pomiędzy naturą i cywilizacją... Pozdrawiam
  6. Schody do nieba - czy drabina Jakubowa ? :) Pozdrawiam "Bo w niebie z którego dotąd Nie wrócił nikt bo po co Wieczna sączy się struga Przyjemnej wiary w cudaTen błękit snów i pragnień Niejeden z nas odnajdzie A niechby zaszedł za daleko Pewnie zostanie tam. "
  7. "Pod prąd przemierzam zmierzchy" - bardzo mi się to podoba i bardzo bym chciała! :) Pozdrawiam
  8. W ogóle nie odnalazłam w nim polityki. :) A co do słowa "nikczemny", to obecnie znaczy już wyłącznie "podły". Jego wcześniejszego znaczenia używa np. Sienkiewicz w Panu Wołodyjowskim: „Dał ci Bóg nikczemną postać, jeśli się ludzie nie będą ciebie bali, to się będą z ciebie śmieli“ . Pozdrawiam :)
  9. Jak widać moja interpretacja różni się od zamysłu. :) Pisząc o rozdwojeniu jaźni miałam na myśli różnicę między zachowaniem Peelki w "zwrotkach" i "refrenach". A "zwalnianie" skojarzyło mi się jednoznacznie ze zwalnianiem z pracy. :) Pozdrawiam
  10. Bardzo lubię tę piosenkę. Chętnie przeczytam Twój wiersz kiedy go znajdziesz. :) Pozdrawiam
  11. @Maria_M : Dziękuję i dobranoc! :)
  12. "Marność nad marnościami i wszystko marność" - taki się nasuwa wniosek. Twój egzystencjalny wiersz mnie zaskoczył, bo myślałam, że będzie to rodzaj trenu poświęconego konkretnej osobie. Tytuł "Zmarłe życie" przywiódł mi na myśl śmierć dziecka - i przez chwilę zawahałam się, czy przeczytać. Nie spodziewałam się jednak tak globalnego charakteru tekstu. Peelkę życie musiało mocno dotknąć, skoro widzi wokół taką martwotę... Ale jednak żyjemy... :) Dla równowagi dedykuję piosenkę "Jeszcze w zielone gramy": Pozdrawiam :)
  13. Nie mam żadnych zastrzeżeń do rytmu, tylko wersy wydały mi się bardzo długie - musiałam się przyzwyczaić. :) Pozdrawiam :)
  14. Chociaż do mnie należało w całej grze ostatnie słowo, lecz co chwila działo grało: arsenał działał bombowo. Jak przetrwałam oblężenie aż do dziś deliberuję; atrakcyjny był szalenie - dziś mu wiersze dedykuję. :)
  15. Wiedział, że dziś się nie uda, miał też wiele do stracenia; lecz on wierzył w takie cuda, jak arsenał uwodzenia. "Jutro" mnożył przez tygodnie, wiosnę, lato oraz jesień, aż się - wprost niewiarygodnie - lat zrobiło z tego dziesięć. Ja podziwiam - mówię szczerze - tę żelazną konsekwencję, lecz, choć twardo trwał przy sterze, to chybioną miał intencję.
  16. On myśli: "wszystko - albo nic" - i w tym jest cały wic! :)))
  17. On tego nie zrozumie, bo pojąć nie jest w stanie, że przyjaźń damsko-męska to również smaczne danie.
  18. Wyczuwam tu jakby rozdwojenie jaźni - a może celowe zróżnicowanie reakcji? Doskonale rozumiem to "za bardzo", tę "nieosłoniętą bramę"... A tak mniej poważnie: czytałam wiersz powolutku przewijając tekst i kiedy zobaczyłam wers "zwalniam kadry", to aż mi się zimno zrobiło, ale na szczęście chodzi o kadry filmu. :))) Pozdrawiam
  19. Jeżeli "ja mówię / a potem mówisz ty", to nie jest jeszcze tak źle. :) Gorzej, gdy mówią razem - wtedy już nie można się nawzajem usłyszeć... A tak na marginesie, słowo "nikczemny" dawno temu znaczyło po prostu "znikomy, mało wart" (ni ku czemu). Pozdrawiam
  20. Co do wersu 4 - zgoda. :) To co niewyjaśnione, tajemnicze - fascynuje, zwłaszcza, gdy wiąże się z jakąś tragedią... W przypadku Titanica mamy jeszcze rozgłos medialny - i to potrójny: przed zwodowaniem, po zatonięciu, i teraz - gdy nurkowie zbadali wrak. Jak było naprawdę, pewnie się nigdy nie dowiemy. Wielu uważało Titanica za pomnik pychy ludzkiej, który dlatego właśnie skończył marnie, bo był wychwalany za swoją niezniszczalność. Nie jest to jednak takie proste. Niejeden konstruktor / wynalazca / inżynier etc. chełpi się swoją fachowością i doskonałością swoich dokonań i... okazuję się to prawdą. Konstrukcja wytrzymuje wszelkie próby.
  21. @Gosia Stach : ...i jeszcze raz. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...