Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. Dziękuję, Nato - cieszę się, że tak go odebrałaś. Zielonego weekendu! :)
  2. ' Droga Pi_, to co piszesz, to jakby oksymoron, bo skoro "bardzo ładny", to jednak się wyróżnia... :))))) Oczywiście, żartuję. :) To lekki wierszyk, napisany z przyjemności kontemplowania i dla przyjemności czytania. :) Dziękuję i pozdrawiam!
  3. Wiersz ciekawy, metaforyczny, jednak dla mnie niejednoznaczny. Ale może tak ma być. Uporządkowałabym formę ( = długość wersów). Pozdrawiam
  4. To prawda :) Nie lubię nawet w środku lata krzewów o czerwonawych liściach - bo już mi się jesiennie kojarzą. Brrr! Wiesz, kiedyś lubiłam suszone róże, miałam nawet w domu trochę suszu (jakieś pałki wodne, trawy, etc.) Teraz bym nie zniosła. Tylko żywa, soczysta zieleń. :)
  5. Wiersz ciekawy, chociaż czuję się w nim zagubiona. Czy strach na wróble ma zawsze niezagrożone miejsce ze względu na swoją funkcję (jest potrzebny)? Czy też po prostu odstrasza? Bardzo mi się podoba to zdanie: "choć nie muszę to wyglądam bardziej niż zaplanowałam" Jest bardzo pojemne znaczeniowo. Pozdrawiam
  6. Cieszę się, że Ci się podobało. :) Wiem, każdy autor jest przywiązany do własnej wersji, ja też. :) A wrzosy najbardziej lubię jasnozielone, bez cienia innego koloru. :) Pozdrawiam
  7. Dziękuję za pozytywny odbiór. :) Pozdrawiam
  8. Dziękuję za tak pozytywny odbiór. Ten wiersz powstał właśnie dla przyjemności czytania. :) Pozdrawiam
  9. @beta_b : Dziękuję za Twój głos. :) @olga.praska : Dziękuję za Twój głos. :)
  10. Ale można nadzieję urzeczywistnić. :) A politycy - niech biorą. Przykład. :) My natomiast tak bardzo się nie różnimy. A zimę - przetrwamy. :) Wariacja na temat: nutki - łezki mchy wkrąg cisza i my w objęciach jesieni i w siebie wtuleni / mgłami otuleni Tak jakoś bym to widziała. :)
  11. Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie go odebrałeś. :) Dziękuję i pozdrawiam!
  12. Ale w marcu są już pierwsze oznaki: topnieje śnieg, wyglądają spod niego przebiśniegi i krokusy, dzień się wydłuża... budzi się nadzieja. :)
  13. Nie, nie, nie. Po sierpniu dopiero marzec można polubić. :))) Chociaż... roślina, by urosnąć, potrzebuje dużo wody. A wiersz - niekoniecznie... :)))
  14. Miła impresja, ale rozbudowałabym ją. :) Pozdrawiam Nie znoszę jesieni - ale ten obrazek jest uroczy. :)
  15. Ma prezenter w swym domu owoców trzy miski, więc skoro ma, nie musi się martwić o wszystkich. Parasola zapomniał zaś wziąć z domu z rana, ot - radiowa zagadka szybko rozwiązana. :)
  16. Taki właśnie był zamysł. :) Dziękuję i pozdrawiam @Liryk : Dziękuję za Twój głos. :)
  17. Wiara Mickiewicza w uleczenie żony przez Towiańskiego przypomniała mi wiarę rodziny carskiej w uzdrowienie carewicza przez Rasputina... Miło się rozmawia, ale czas już powiedzieć: dobranoc! :) Do zobaczenia!
  18. @Sylwester_Lasota : Dziękuję za Twój głos. :)
  19. Czytałam kiedyś książkę "Panny Szymanowskie", w której Mickiewicz ukazany jest od strony i w kontekście rodziny Szymanowskich. Biorąc po uwagę, że w szkole patrzyłam nań przez pryzmat wszechobecnej Maryli Wereszczakówny, jego życie po ślubie z Celiną wypada raczej blado... A może w rzeczywistości było inaczej?
  20. O, to muszę przyznać, że jego wypowiedzi na temat cara z okresu towiańszczyzny są mi zupełnie nieznane. Muszę się zainteresować... A ideologię z głowy usunąć jest trudno. Jeżeli to w ogóle możliwe...
  21. Co do modlitw za cara przypomniała mi się modlitwa ze "Skrzypka na dachu": "Niech go Bóg zachowa... jak najdalej od nas!" :) A stosunek Adama do cara najlepiej widać w finale Wielkiej Improwizacji. Co do całowania - prędzej by już chyba Słowacki ścierpiał braterski pocałunek w policzek, niż w ten sygnet... :) @Wędrowiec.1984 ...a do sekty na pewno się nie wybieramy. :)
  22. @JaKuba : Nie będę polemizować - na krawatach z pewnością znasz się dużo lepiej. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...