Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. Bardzo dziękuję, cieszę się, że Ci się podobał. :) Rzeczywiście, niebo może pęknąć w uśmiechu. Ale wtedy nie warto go zszywać... :) Pozdrawiam
  2. Ktoś niebo dziś przekreślił pierzastym zygzakiem: czy to znaczy, że teraz wstęp jest zakazany? Może remont się zaczął? Powlekają ściany świeżą warstwą błękitu z wiekuistym smakiem? A może niebo pękło od hałasu świata i zręczni aniołowie zszyli je naprędce ślad zostawiając jeszcze po białej okrętce, która lazur w słoneczne popołudnie łata? I tylko szybujące hen, wysoko, ptaki przemierzając jak co dzień niebieskie przestworza przeczuwają wędrówkę przez odległe morza i odczytują w górze tajemnicze znaki.
  3. Bolesny wiersz. Wyczuwalne jest bezsilne pogodzenie z losem. Peelka musi się ratować póki czas. Pozdrawiam
  4. Gęstwina nie chroni drzew przed powaleniem, jak to mogliśmy zobaczyć w ostatnich latach. A samotne drzewo, nie ocienianie przez wyższych towarzyszy, może swobodnie wystrzelać w niebo... Pozdrawiam :)
  5. Lirycznie i refleksyjnie. Bardzo mi się podoba to "chowanie się w złote światło", też próbuję... :) Koniec jednak zaskakuje - wiersz skręca nagle w nieprzewidzianym kierunku, trochę się zagubiłam/. Pozdrawiam
  6. Przed otwrciem drzwi trzeba się jednak dobrze upewnić, czy to na pewno szczęście... :) Pozdrawiam
  7. Bardzo mi miło, że mój wiersz okazał się tak pomocny. :) Rzeczywiście, o swoje szczęście trzeba zawalczyć, a czasami je - jak piszesz - wydrzeć. Dziękuję i pozdrawiam. :)
  8. Nowego szczęścia szukam: jak ma wyglądać - nie wiem; powstała w życiu luka, więc gdy do drzwi zapuka, przyjmę je z uniesieniem! Na nowe szczęście czekam: kiedy ma przyjść - nie zgadnę; choć czas jak wartka rzeka bezwzględnie w dal ucieka - fortunę swą mu skradnę!
  9. Wiesz, kiedyś bym się podpisała obiema rękami, ale teraz wiem, że wzystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Mimo to, Twój wiersz jest budujący i podnosi na duchu, Ważne, aby samemu nie robić sobie dywersji i nie rujnować tego, co już się zbudowało. Pozdrawiam
  10. Każdy powinien zająć się sobą na miarę możliwości. Coś poukładać, uporządkować w swoim życiu, małymi kroczkami posuwać się do przodu. A zbytnie obciążenie może wcale nie być zrządzeniem losu, tylko wynikiem własnych, błędnych wyborów. Co do sytuacji skrajnych, to oczywiście zgadzam się, ale zawsze zadziwiała mnie ludzka determinacja, aby po jakiejś tragedii, np. wojnie ze wszystkich sił starać się wrócić do normalności. Warszawa jest tu najlepszym przykładem. :) Pozdrawiam P.S. Mówię to nie tylko do Ciebie, ale i do siebie...
  11. To jesień tak działa... A co do lęków, przypomniał mi się pewien dowcip: Rozmawia dwóch kolegów: - Wiesz, kiedyś strasznie się bałem potworów pod łóżkiem. Ale na szczęście trafiłem na psychiatrę, który mnie raz-dwa wyleczył! - Co ty powiesz? Jak? - Kazał odpiłować nogi od łóżka... Może by więc zasypać piwnicę...? Pozdrawiam
  12. @iwonaroma : Niekoniecznie miałam na myśli strzelanie w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale celowe ranienie innych. A najlepszym lekarstwem na zazdrość jest zajęcie się sobą. Własne sukcesy, nawet niewielkie, eliminują zazdrość. :) Pozdrawiam
  13. Ludziska się wpatrują, internet penetrują: tu taniej, tu okazja, tam nowy bar "Małmazja"; pięć nowych fot zapodam, to punkty sobie dodam; sto lajków na Facebooku: każdy po jednym looku dodaje plus do plusa - teraz wysiadam z busa i idę zapatrzony w rozmigotane strony; o, jest mail o dostawie: już w biurze się przy kawie pochwalę kompem nowym - po prostu - zawrót głowy!
  14. Krótko i treściwie. Mam jednak wątpliwości, czy ci , którzy strzelają zazdroszczą swym ofiarom niewinności. Raczej upajają się swoim okrucieństwem. Jakie by ono nie było... Pozdrawiam.
  15. @Lumenia : Dziękuję za Twój głos. :)
  16. Kiedy już jest, to się rozgości we własnym kąciku miłości. :) Pozdrawiam
  17. Natychmiastowe skojarzenie: "Another day in paradise" Phila Collinsa: Pozdrawiam P.S. Chodzenie na obcasach nie musi świadczyć o próżni. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...