październik i listopad idą w parze
ciekawe co jeszcze jesień nam pokaże
słońce już nie wychodzi
chmury je zakrywają
liście z drzew spadają
ponuro i szaro noc szybciej nadchodzi
może ta jesień nam nie zaszkodzi
Lampka moja co świeci w pokoju
przypomina mi o tym
by książkę poczytać napisać jakiś wiersz
W ciepły koc się wtulić może ktoś mnie przytuli
wśród przyjaciół się schronić
kawę z rana wypić z uśmiechem patrzeć na wrogów
muzyki posłuchać i iść dalej przed siebie
z podniesioną głową.
@ais wtedy było właśnie mi smutno bo wyjeżdżałam z tego pięknego miejsca gdzie nikt na mnie nie krzyczał tylko się cieszył z mojej obecności, i z tad ten wiersz chciałam wyrazić swoje emocje a w domu od wczoraj same awantury
Dni już nie te
Noc szybko nadchodzi
Wiatr częściej wieje
Kwiaty więdną
Co przyniesie kolejny rok
Nie wiem
Może da mi szczęście
Zamykam złe wspomnienia
Czas nowe będzie tworzył
Lato przemija
Niebo inne co Bóg stworzył
Czy ja się zmieniam?
Jakoś mi tak lepiej na tym świecie chyba
Znalazłam swoje miejsce
Czuję się bezpiecznie
Niedługo drzewa zgubią
Swoje liście
Co u mnie opiszę w liście
Tylko te dwie noce,
gdzie gwiazdy będą mówiły,
dobranoc.
Ptaszki może jeszcze,
zaśpiewają.
Do ucha ci powiem,
wrócę za rok.
Czekaj na mnie na ganku.
Wypijemy kawę o poranku.
Zachód słońca,
przykrywa go melodia.
Granie świerszczy.
Jakiś bączek w oddali brzęczy.
Kwiaty czas zatrzymały.
Drzewa co wróbelki na nim śpiewały.
Ja otulona babciną miłością.
Nie tęsknię do miasta.
Cieszę się wolnością.