Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luule

Użytkownicy
  • Postów

    1 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Luule

  1. starłam kurz przypadkiem z dawnych półek napyliły iskrą tamtych ognisk dziś gdy nawet nie biegnę przysypiam raczej i mam to za kanwę praca dom rodzina choć nie chcę inaczej wiem że coś zgubiłam jakiś strzępek siebie okryty woskową powieką
  2. @beta_b nie chciałabym żeby wyglądało to tak, że nie życzę Ci jak najlepiej, no ale to ja wolę nad zwiewne sonety Twoje drążenia;). Aczkolwiek niby jedno nie wyklucza drugiego, można być happy i drążyć nadal. Chociaż z autopsji- im lżej i milej, tym mniejsza potrzeba analizowania.. Kurczę, wybacz, ale chyba też często mam jak Paweł, jeśli chodzi o rymowańce. jeśli nie służą patosowi, to często sprawiają, że wiersz jest lżejszy w odbiorze, i właśnie 'echo wychodzi przed szereg', znaczy tak odbieram subiektywnie. Akurat tutaj ok, do treści ironicznej, lekko komedyjnej, pasuje. Ale nie nagabuję tym, nic z tych rzeczy, bo niech każdy sobie rzepkę pod to co w duszy gra. Mnie samej jak przypadkiem wchodzi rymowaniec, a miał być biały, to czuję, że zdejmuje to ciężar, a tego nie lubię. Pozdrówki
  3. @Annie nieźle, szczególnie z tymi przewodnikami energii:) takie jakby czułki? Ciekawe to co piszesz. Ja akurat lubię symbole, stąd ten warkocz.
  4. Aż sprawdziłam w popłochu, ale no tak się mówi - porost włosów. Choć brzmi może tak szorstko, mechanicznie, po żołniersku. Annie, z tym mchem, to miałam zaraz ogólnopowierzchniowe wizje, ale aż tak to nie poleciałam? Też na ten zwrot patrzyłam, że może jest jakiś niepoprawny, ale zostawiłam. Że niby rzeczywistość, taki związek, codzienne bycie, wady itd, miłość w tym wszystkim zdaje się czasem być irracjonalna. Może same w sobie zmiany osobowości nie niosą, nie miałam tego na myśli. aczkolwiek na pewno ludzie inaczej odbierają innych ze względu na fryzurę, ma to duży wpływ na pierwsze wrażenie. Czy mylne? Kobiety o krótkich nastroszonych włosach wyglądają bardziej bojowo, zadziornie, charakternie. w długich, a do tego zaczesanych gładko w kitkę, na łagodne, grzeczne, potulne. Ja okres przymusowej spineczki zniosłam, choć na myśl, że wyglądałam jak dziewczynka, fanka takowych i że to mój celowy zabieg...ta w lustrze to nie byłam ja;) A z mężczyznami tak samo. Fryzura na zero, a choćby krótkie, ale włosy, robi dużą różnicę w odbiorze. Wiadomo, że kierują nami stereotypy, schematy, a włosy obok ubioru, są często jakimś elementem subkultury, także niesie to skojarzenia. Może trochę tak jest, że co na głowie to w głowie? Że dopasowujemy włosy do swojej wizji siebie? Annie, napisałaś zdanie, a ja tu oczywiście lawina słów. ;) pozdrawiam A właśnie ta druga zdawała mi się taka rozmemłana, przegadana. Wrzuciłam wiersz dla sprawdzenia, napisany parę miesięcy temu po pewnym czasie 'impotencji' twórczej. Ale nie potrafiłam go teraz zmienić. Widzisz, ja właśnie prędzej pogrzebałabym w tej drugiej części.. ale dziękuję za uwagę, wezmę pod rozwagę:)
  5. @Waldemar_Talar_Talar dziękuję. No i masz rację;) @fregamo co zrobić, że tak mnie naszło... Chyba każdy ma inaczej, w innym stopniu i tak dalej. @beta_b ja bezpośrednio na czarach też nie, żeby nie było, że mąż z flakonika:P ale jakby zamienić 'magię' na 'chemię' w głowie i jej mechanizmy.. ale to i tak chyba dość indywidualne.
  6. wyglądam śmiesznie do ślubu porost włosów nieproporcjonalnie z tą spinką do wnętrza z pazurem moja facjata nie jest sobą przemęczę potem dotnę ale niech w warkocz splecie się los zaczaruje ******* zauważyłam ostatnio z głębszym wdechem mocniej wchłaniam miłość i czary otwiera się brama czymże jest miłość jak nie czarem irracjonalią realu czymś ponad błoto zwiewnym majakiem z filmów wróżką ze skrzydełkami gdy pozwalam sobie na wdech zdmuchuję codzienność i dryfuję po falach znikają może miłość to bajka?
  7. pierwsza zwrotka jak dla mnie najfajniej, i najbardziej skupia temat. Symbol znaku, że czas na zmiany..czemu nie! A, i wyobraziłam sobie Ciebie w tej przytoczonej picassowskiej układance:D no więc jeśli chodzi o proporcje graficzne, lepiej niech zostanie jak jest, czyli super;) pozdro Beto
  8. Podpisuję się pod @umbra palona :) Baardzo podobają mi się rzucane hasła, myśli lecą jak ptaki w kolejne, jakby mimochodem rzucane skojarzenia @tetu, super:)
  9. Zadajesz wierszem pytanie, które nie puszcza, i nie chodzi o sam ostatni wers, ale konstrukcję całej ostatniej zwrotki, jak dla mnie bardzo precyzyjną . Celowość słów 'diabelskie pytanie' robi najwięcej zamieszania. Ogólnie oprócz 3 i ostatniej zwrotki, no i nietypowej pierwszej, reszta jest takim opisem sytuacji, w tych wymienionych, zwłaszcza ostatniej, jest dynamit.. pod skałę:) no chyba, że czytam na swoje 'kopytko' i autor wcale takowego nie chciał podkładać. Temat rzeka, i wiele po bandzie. Ale wiersz dobry! Pozdrawiam
  10. @iwonaroma tym razem jakoś gubię się w odczuciach i wierszu. więc albo nie łapię ciągu przyczynowo-skutkowego albo jest poplątany:P bo skoro wpierw umarł dla peela, a jemu dzięki temu lepiej, to w co ( związanego z jednak jego obecnością w podmuchu,obstawianą przez peela) odlatuje. Ale może to taki niby bunt na chwilę, że peel niejako się odwraca, ale i tak wie, że jest. Tak sobie piszę i gdybam, tylko odnośnie treści wiersza, bo defacto te rozterki mnie nie dotyczą. Więc po wersie 'jestem silniejsza', myślałam, że to będzie coś w mój 'gust'.;) dlatego z reguły nie komentuję wierszy dotyczących wiary. Panowie, @Lach Pustelnik może głupio się przyznać, ale Twoja wyobraźnia i forma podania rozchachała mnie;) @jan_komułzykant jak zwykle-zaserwowany koncentrat;)
  11. Jakiś park zakochanych i peel cichy obserwator?;) ogólnie to pierwsza zwrotka wg mnie jest o wiele silniejsza i lepsza od drugiej. Nie mam do niej uwag i jak dla mnie jest fajnie ujęta, i obrazuje. W drugiej 'ciepłe spojrzenia' zupełnie nie współgrają mi z wcześniejszymi iskrami, powinno być chyba goręcej. I zastanawia mnie to niezapalanie światła. Nie wiem o jakim miejscu mowa- teren zauroczeń - brzmi przestrzennie, właśnie np. jak park, a tam nie ma włączników światła. Z kolei słowo 'teren' nie pasuje do zamkniętego pomieszczenia. Może jest coś pomiędzy, co miałoby sens, ale ja na pierwszy rzut oka czuję tu rozjazd. Sam zwrot 'teren zauroczeń' też nie do końca brzmi dobrze, jak na mój gust. także w tych miejscach bym coś poprawiła. to ode mnie, subiektywnie;)
  12. @Paweł Artomiuk nie wiem co Ci odpisać, bo zaskoczyłeś mnie. Dziękuję, choć ja wolę określać to hasłem, że piszę wiersze. Powyższe nie przechodzi. Ale udawać nie umiem, tu potwierdzam;) Ps. Paweł, nie dam Ci punktu, bo nowy avatar będzie nieaktualny:D
  13. Jest tort;) ale raczej gorzki.. Może nie tęsknota, bo to szkolno-platoniczne było, mimo, że wtedy wielkie, dziś bez znaczenia. Myślę, że tęsknić można za kimś, kogo się choć trochę znało. Dlatego ten wiersz, w moim odczuciu, nawet tkliwy nie jest, bez serca rzekłabym. Po prostu szkoda. Ale poczułam potrzebę, żeby chociaż w ten sposób zapalić świeczkę - komuś, kto kiedyś zajmował w mojej młodej głowie większość miejsca. I na ławkach -ołówkiem;) W ogóle przy tej okazji myślę sobie jakie to przewrotne z tym młodzieńczym zakochaniem. Dziś z dystansem myślę- czy można nazwać miłością coś, co opiera się tylko na zewnętrzu -podobaniu, podziwianiu, romantycznym otumanieniu. w porównaniu z miłością realną, 'skonsumowaną' lub nie, ale chociaż do kogoś, kogo znamy. Teraz wydaje się to może i śmieszne, ale jednak wtedy, latami, serce było jak Werter. Sorry, w sumie to trochę monolog;) Dzięki za serducha @Landryn @Karina Westfall @beta_b
  14. Mnie także ten wers zaczepił, ciekawy:)
  15. Ładnie i fajnymi słowy;) podoba mi się ten patent w pierwszym wersie, jak i kredyt na wysoki procent tęsknoty:D
  16. (A.Ś.) nie poznałam go nigdy ale zawsze to szkoda być może skończył się jak kreda a trudno węglem po tablicy wolał wypisać się ze szkoły może zaciągnął długie jak sznur długi więc spłacił ostatnią monetą miała kruczy rewers zdmuchnął ustami w których się tak kochałam na torcie z opłatkiem Jezusa ostatnią świeczkę w podwójną dla mnie przeszłość
  17. Po-ciąć po-win-nam bar-dziej? ;) thx Postukiwanie, wiersz, przerywany, wielokropki.. hehe serio, można na Ciebie liczyć! ? Ja jeszcze w komentach wstawiam chyba często te wielo... ale i tak trochę się od nich uwolniłam, choć to przecież piękne obrazowe stworzenia, a 'każda kropka spowalnia czas by dać popłynąć refleksjom'. Życie nie jest łatwe, trzeba dobrze stukać;) Pozdro i dzięki!
  18. Jakiś tutaj wysyp ciekawych (4me) wierszy, że nadrabiam od dołu i niemal po kolei zostawiam ślad. No i znów muszę.. Początkowo odebrałam to jako a'la atak, no bo przecież człowiek się przejmuje i rzeczywiście poddaje tym czynnościom, modom (?), ostatecznie nawet odbieranym jako powinnościom, by być jak najbardziej fair, w miarę swoich możliwości/woli porzucenia wygód. Ale Twój wiersz dekamufluje tą sytuację, jeśli dobrze czytam, a bynajmniej chcę to odczytywać tak, że nam pojedynczym zrzucają na barki tą misję, a wielkie fabryki plamią i wytwarzają dalej, bez wyrzutów sumienia. I to te kolosy muszą coś zmienić, żeby miało to wymiar, efekt. Ale i tak, mimo, że nasze pojedyncze ruchy to kropla w morzu, to i tak myślę, że warto. w końcu kropla drąży skałę, zawsze to nadzieja, choć z ... zapałek. Sprawnie i sprytnie utkałeś ten wiersz:)
  19. Super:) I w punkt. temat jakby wokół hasła 'za resztę zapłacisz kartą MasterCard', choć zapewne przećwiczony tu i tam wielokrotnie, to i tak ujmuje mnie Twój patent:) małe a... tuczące.
  20. Noo, ciekawy wiersz Deo, na pewno niesztampowo ujmuje temat:) i można go różnie interpretować od indywidualnego wypracowywania nadgodzin, to o czym napisała Beta (i z tym laboratoryjnym - super określenie) po globalną megamegaprodukcję, a może i jeszcze więcej, czego nie odkryję. Można sobie fajnie 'pometaforować' w nim, poszperać, ja np. na samym początku za 'dno głębokiej pamięci' miałam za ocean, czy słusznie nie wiem, ale jakby pod dyktando piosenki z radyja, że jestem morskim żółwiem i że plastik its not fantastik;) Jedynie nie wiem, czemu na końcu jest nietrwały. Puszczenie oczka? Ogólnie najbardziej trafia do mnie to, i dla mnie to clou tego wiersza, że nasze nagdodziny dla keszu, szczególnie te produkcyjne, to kolejne kilogramy, tony śmieci ? a więc dzięki Ci za to... 'upomnienie'.
  21. Za drugim odczytem dostrzegłam nieśmiały urok tego wiersza, choć bije z niego powolnie jakiś głębszy smutek. Od razu za to spodobało mi się Tak jakby ta groszówka z początku i 'za swoje' było od razu w zamyśle klamrą tego wiersza. :)
  22. Mam wrażenie, niestety, że zamiast 'dobranoc' mogłoby być 'amen', bo żarty się skończyły. Ciekawie napisane, niby nie wprost, ale odhacza kolejne ewentualności, tudzież gorzej - punkty. I ten kamień łupany, od razu przypomniał mi się obłędny aczkolwiek straszny cytat Einsteina o 3 i 4 wojnie, na kije i kamienie:/ fajnie, jakby 'wielcy' tego świata pozbyli się zabawek z logiem 'autodestrukcja'. Pozdrawiam, póki jeszcze można;)
  23. Jestem pół na pół;) bo ta nuta jakoś mi śpiewa nie do końca, choć pewnie parę lat temu by mi się bardzo podobała, więc to być może kwestia gustu, albo tkliwości w danej chwili, tudzież jej braku (a może hormonów? ;) :P bynajmniej pomysł jest, aluzja do nuty zapachów sama w sobie ciekawa, więc nie wiem sama, czemu mi nie leży. I strasznie nie gra mi, że jest ten rym na końcu Skulona na tylnym siedzeniu brzmiało by mi lepiej chyba. Bo pierwsza część wiersza ładnie płynie pod wskazany rym i rytm, a koniec nagle wpada jak z rymowanki. Ale może to tylko moje odczucie. A poza tym wiersz przemawia do mnie, choć nie zawiera wyszukanych sytuacji, nie wiem jak to określić, np. jest to w kontrze do wiersza Łucji z chleba 'czerwone', też mówiącym o bezdomnym, ale zupełnie inaczej, 'kopie' mocniej. Tam konkretna sytuacja, tutaj pejzaż, że tak dziwnie powiem. Przykłady - te pościele, zęby itd. przemawiają i oddają sytuację. U Ciebie jest ten problem podany z dozą delikatności, co zupełnie nie umniejsza, bo ta delikatność daje właśnie wrażenie empatii, nawet czułości, bez oceniania, tak to czuję.:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...