Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Biela

Użytkownicy
  • Postów

    4 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Tomasz_Biela

  1. a ja z zaszczytu kłaniam się ku twojemu zainteresowaniu moim śladem ;)
  2. ciekawe chodź nie przepadam za tak uformowaną gliną Tomix czas mierzony liczbą kroków przy tobie ciężarem słów wykrzyczanych uwięziony jak owad w bursztynie tysiące kartek kalendarza objętych spojrzeniem czas rozkoszy i bólu wpisany w nasze nazwisko czas przeszły z nadzieją na przyszły / pozdrawiam T
  3. wiersz jakiś taki hmmm banalny niby prostota obleczona głębią ale no właśnie jest tutaj duże ALE więc posiedziałem trochę przy nim i diametralnie zmieniłem Tomix Chore przeznaczenie rytm kastanietów balsamuje damskość wsiąka głęboko w kobietę ona tańczy dla poety jak masło jej ruchy przypominają pisanie na gorąco czymś do pisania bawił się jak po mapie tak po niej z dystansu przez jedno oko otrząsnąwszy głośnym tonem ubierz się kobieto ja nie piszę aktów * obydwoje wyszli tamtego razu z siebie
  4. Łejeczko coś mówi mi ten wiersz :> ale może mam mylne skojazenia i kolejny raz podoba się ale nie mogę powstrzymać narzędzi by czegoś z nim nie zrobić wybacz;) wspomnienia jak smugi mgły pędzla wciąż na starym płótnie kolorem soku żyją mówiłeś o pasjach sztuki łączące nas gdzieś się ulotniły feromony farb wyparowały węgiel nie zdołał zaiskrzyć na kartce pozostawił części siebie nie mógł złączyć * wciąż przechowujesz w kieszeniach żołędzie które ci podarowałam stwórz coś dla potomności pozdrawiam BielaczekForYouBuziaczek :*:*:*
  5. Witaj Łejeczko jakoż się podoba wierszydło chwycę za akcesorio i przeszyję po swojemu i tak nikt już nie widzi (hihi) elokwentna gadka człowieka z gestem nietypowy wygląd rafo koralowy na bagiennym tle dopełnia całość niby opętany nawija wciąż o swoich efekt-ownych motylach „każdy na swój sposób jest indywidualistą” pobladłe oblicze szarej kobiety woła o pomstę do nieba czy piekła gradzisko dzieciarni wynędzniała nora to cały jej wielki świat
  6. Witaj Stasiu postawiłem takie słowa ;) spod przyciśniętych powiek kołyska twardych wartościowań tężyzny fizycznej wiary we własne-ciasne przykrótka odzież łza ciężka jak ziemia morze słona na powietrzu pływa bezwietrznie nie kona ? jak się Panie narodzić by ***ot wszystkich się pozbyć
  7. rzeczywiście koszmar pointa nie uratowała kafelków powyżej gdybyś użył innych i inaczej posklejał nie kupiłem tego
  8. takie na pograniczu słodyczy(której nie lubię) a czymś fajnym ale trochę oddechu trzebaby wprowadzić i drastyczne odchudzenie Tomix ruszymy żegnającym latem przed siebie z busolą nieporozumień przez ścieżki kłusem tropiąc szczęście gdy siłą oddechu cztery głowy sezonu zakręcimy i zapominajka rozpyli niechęć przebrane lato za zimę przyjmie śluby od do wiosna nieporadnie rozwiewa przeciw
  9. za mało bo i są rymy (kiepskie) i treść nunu pozdrawiam T
  10. musi być spory łańcuch, wtedy Moderacja będzie miała powody do zastanowienia
  11. ok to ja jestem pierwszym ogniwem kto się dołącza
  12. dziękuję/emy/ za takie wspaniałości, byle nie za dużo ich bo nie postaramy się następnym razem ;) pozdrawiam/y/ dziękując
  13. świadomie wyciągane rękoma z podziemia uczuć, debiut no jest debiut od takich wierszy się zwykle zaczyna ale czytaj spisuj czytaj myśl ale nie staraj się wzorować ucz się na błędach i nie bądź pewna siebie półżywa bladość wycieram o okna i drzwi na tym świecie sami rodacy odeszli nawet niebo pulsem ucieka w pokoju na klucz zamknięta z czasem zapomnianym
  14. płynne dało oczom spokojnie powędrować po słowach poza tym ciekawe to co oczy przeszły piszesz piszesz piszesz pozdrawiam T
  15. super a jak super to sie bawię ;) rozbierając kartkę papieru pewnie nie myślałaby o samotności wbitych w ściany gołębi nigdy nie zastanawiał jej kolor świateł na przejściu czy stopień zakurzenia księżyca wtenczas opowieści o obleganych pagórkach nabierają smaku nadgniłych liści dławiąc rozmyślenia o powrotach nie rozpisanych / pozdrawiam T
  16. zawiły bardzo zawiły jeśli interpunkcja to konsekwencja w 100% a tutaj nima (dla Vorpha) w woni czasu zadumy pleśni ślady wielkiej i małej historii pieśni echa tragicznych zwycięskich łzy wspomnienia niebyty honory puste miejsca wnęki drzemiące losu mroczne przestrzenie żniw przedwczesnych kostuchy pragnące smutne dumne cierpliwe schroniska korzeni ... krypty wierszy i dusz i brzemieni pozdrawiam T
  17. lizanie ściany jest bombowe Ten wiersz jest w moim mniemaniu taak ale pobawię się nim w stosunku do w/w licząc nieistniejące godziny zakładam altruistyczne górne tony wyważam działania na kilka sekund obniża się wskaźnik hałasu tłumy w kadzidle składają ofiary z płaczu nastał czas lizania ścian zamysłem maski nobilituję się w betonowym świecie samowolna kombinacja eskalowała w tonacji i doborze słów na fałszywym miejscu w lustrze rzeki zawodzić o nos ujścia deficyt białych krwinek przewiesić przez podłogę przecinając ręką powietrze zasypiam gdy śniadanie serwuje gorycze pod okiem kratkuję odległe marcowe zamieszki w chaosie bardzo osobistego końca świata wykorzystuję minuty jak notoryczny dziwkarz który wyrzucił wszelkie lustra z domu jak siebie pozdrawiam T
  18. zrezygnowałeś twoja decyzja ale wiersz podoba się pozdrawiam T
  19. w prostotę wklejona głębia podoba się Pozdrawiam T
  20. ja reklamuje prywatne wiadomości to jest czas teraźniejszy czyli niepoprawny przykro mi ale błąd myślenia i czas nie ten wyraziłem opinię na temat wiersza i już nie mam zamiaru się kłócić niepotrzebne takie wywalenie uczuć z pani strony
  21. noo trafiłem na ciekawy bez zbędnych narzekań wiersz ......... hm ale jednak nie ja wywaliłbym te myślniki teraz staram się unikać ich bo równie dobrze czytelnik może sam sobie oddać ten myślnik w myślach moja macica ma kształt gruszki to dziwne że o kobiecie świadczy owoc na wierzbowych mięśniach szybko rumienił się charakter delikatnie kwaśny cytrus bo z zasad był naiwno-zielony wkładam mu w ręce dobre rady nieobecnymi ustami podlewam dziś szybko trzeba dojrzewać pozdrawiam T
  22. na piosenkę do brzmienia gitarowego i mocnego głosu czemu nie (ale po przeróbkach ) ale niestety w roli wiersza nie widzę tego robiłeś robiłam zmęczyłeś się zmęczyłam ja się zmęczyłem nim i znudziłem pozdrawiam T
  23. rozbolała mnie głowa za dużo poza tym papka wielka niesmaczna papka i to nie ze złości tylko z moich odbić w stosunku do tego tworu nie Pozdrawiam T
×
×
  • Dodaj nową pozycję...