Maria_M

Pierwsze spodnie szwedy pojawiły się właśnie w latach dwudziestych/ trzydziestych :)), teraz ponownie wracają.

O tym samy dzisiaj rano myślałam ha, ha, ha :) uprzedziłeś mnie:)

Dziękuję za wizytę:) to taki eksperyment. Chciałam coś z humorem tym razem.

Nie mówię, że nie, ale ja wolę rurki albo sukienki:)

Bardzo ładne rymy:)

Może napiszę coś więcej: wszystkie neologizmy superowo nowatorskie, pomysłowe, odważne, pokazujesz wierszem jak bardzo chcesz tworzyć po swojemu, bez naśladownictwa wypracować swój styl, podoba mi się taka postawa, Życzę Ci, aby pragnienia/ plany dotknęły rzeczywistości:)

Może bardziej pasuje Moja poezja? Fajnie:)

http://avanti24.pl/Magazyn/1,150441,21338245,wielki-powrot-spodni-szwedow-zobacz-jak-nosic-je-teraz.html

Chciałam zobaczyć, co znaczy Twój nick. Po prostu. Wydajesz się bardzo tajemniczy.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mystic

Ok, poczytam. Dziękuję i pozdrawiam :)

Nikogo nie krytykowałam.

O którą rzeczywistość Panu chodzi? Bo nie kumam

@iwonaroma wiesz co, chyba zmienię tytuł *** ( lata siedemdziesiąte, kremplina i szwedy) ha, ha, ha :)

Ja w szwedach nie chodziłam, nie moje czasy, ale wiem. To była moda ha, ha, ha:)

A co to ma wspólnego z krempliną? Ha, ha, ha Może masz garnitur z tego cudeńka?

Bardzo dziękuję:) Może masz coś z bistoru?

Masz rację, jest jeden kawałek, jak mi się wydaje identyczny. Ale orginał jest doskonały. Wiesz, gdybyś go nie wrzucił, to muzyka Kolibra podobała mi się, niestety przy Teresie - nie ma szans.

Biorę do zakładek, bo piękna. Dziękuję.

Prawie takie same. Plagiat?

Już biegnę, poprawiam literówkę:) dziękuję Cieszę się, że masz kremplinowe wspomnienia ha, ha, ha, ja miałam jedną sukienkę z tej cud tkaniny, bardzo jej nie lubiłam, ale musiałam ubierać od czasu do czasu, a później niby że niechcący zaczepiłam o coś (już nie pamiętam), ale tak skutecznie rozdarłam, że nie nadawała się do zszycia i oczywiście do chodzenia. Pozdrawiam serdecznie:)

Fajnie, że pamiętasz:)) Moja mam wszystkie garsonki miała z bistoru. To był materiał, nie do zdarcia. I jeszcze był bardzo modny, bo nic innego nie było, chyba jeszcze stylon i drelich ha, ha, ha:)) Pozdrawiam serdecznie:)

@jan_komułzykant a skąd Ty wgrzebujesz takie cudkawałki? Cóź Ci powiem? Świetny:))

Witaj prowokatorze weny! Dawno Cię nie było :))) Ładna muzyka, spodoba mi się.

Dziękuję Danuto:) Zapraszam w takim razie na Roztocze, bliźej młodości:)) Pozdrawiam serdecznie