Hehehe. Czytać, a pisać to dwie różne sprawy. Jak widzę jak kucharz filetuje rybę też myślę sobie jakie to proste, a potem sam probuje i jednak nie wychodzi tak czyste mięso w takim samym czasie. Dlatego nie wiązałbym aż tak mocno tych dwóch czynności.
Heh i do tego zdążały moje wnioski czy wolisz jechać tak jak Ty czy będziesz ciągle uwzględnia czyjes wskazówki rady czy też utarte szlaki, po których wygodnie, ale jednak nie aż tak atrakcyjnie.
Czy czasem lepiej jechać po swojemu fakt przewrócisz się potkniesz ale wstaniesz i zachowasz swój styl zapiszesz coś nowego trasę, której nikt nie przejechał.
Wracajac do pisania możesz skopiowac styl jakiegoś autora lub wyrobić swój własny.
Fakt czasem łatwo zauważyć wpływ jakiegos znanego artysty na poetę//pisarza malarza etc.
Mi jedynie chodziło, żeby jednak nie zatracić siebie i żeby nie zostać odtwórca zamiast twórcą.