Była młoda (czy naiwna?)
On to niecnie wykorzystał,
a za łóżkiem na kredensie
Złoty Bożek ślicznie błyszczał.
Gry aktorskiej popis dała,
chociaż rola dramatyczna
i profity różne były,
więc mu miłość, nie raz wyzna.
Botoks gładko znaczył lata
hotelowych pokoików,
lecz przestali ją zapraszać.
Starość idzie... będzie zemsta.
Wypisuje listę długą.
Kto i kiedy molestował,
i że ona jest ofiarą,
(bo to dzisiaj taka moda)
a za barkiem na kredensie
Złoty Bożek się uśmiecha.
Najważniejsze w show-biznesie
wielkim drukiem być w gazetach.