Krzysic4 czarno bialym

do wierszoklety mi daleko jestem skromniutkim grafomanem cóż mogę począć kiedy słowa kolejne wersy jakoś klecą przepraszam nie mam polskich znaków na klawiaturze

dziekuje panowie :D

idę przez życie swoją drogą na której nie raz już upadłemkamienie znaczę na czerwonolecz dalej patrzę z wiarą w przyszłośćspotkałem wielu na mej drodzenie jeden pewnie pięść zacisnąłnic na to jednak nie poradzę bo nie dogodze przeciez wszystkimnie liczę na to że podasz rękę że będziesz wspierać w trudnych chwilachlecz ty pamietaj tylko jedno bys zawsze przy mnie soba byla

chciał je tylko równo zważyćgarnkiem dostał kilka razydzięki bogu że glinianesiniak tylko pozostaniei nauka też na lata że spór zawsze wygra ....

klocily sie zielarki ktorej sa lepsze garnki jedna miala z emalii druga z czystej stali Lecz obie cienko gotowaly

By dane było chociaż razwstać z kolan kurz otrzepaćBy wreszcie spojrzeć prosto w twarzzobaczyć w niej człowieka

Dlaczego poczatek Zaokragle watek kiedyś ziemia plaska a dzisiaj kulista

Jeśli znasz poczatek

Nie ma sprawy popatrz pierwsza pierwsza zwrotka 6 6 7 6 Gdybyś wyrównana ilość sylab łatwiej by się czytało no do dzieła ;)

Ogólnie trochę nie równo albo przynajmniej mi sie tak jakoś czyta ze język mi sie łamie Ale zamysł fajny :)

Wiem dziękuję Janku za czytanie milego wieczoru

Bardzo dziękuję wam za czytanie

Dziekuje

żyjemy dla uśmiechu dotyku drobnych łapek a także dla spojrzenia co w chwilę nas rozkocha żyjemy też dla marzeń co w chmurach gdzieś się czają lecz czasem zadrży serce bo coraz bliżej starość

We własnym łóżku wśród znajomych gdy siwy włos i niezmącona radość wnuków zażyć luksusu zamknąć oczy a życie niech się dalej toczy

Właśnie dziekuje za czytanie Wzajemnie MaksMara

Janko moglbys powtorzyc palindrom ten z tytulu bo nie mam jak polubic :D

bez bólu z siwym włosem przy oku zmarszczką położyć głowę zasnąć

A ja właśnie przekornie tak Na zapas chce nachapać się I choć to nie jest dobry czas Tak właśnie chce nachapać się I miłość czerpać będę dziś Czerpakiem wiadrem garem Bo szczęścia nigdy nie mam dość wszak miłość nie jest za karę ;)

Winny winny się tłumaczy Atlas zdań i dziwnych znaczeń Ale jednak ręczę głową Tęczę tutaj kolorową Rozpoztarłaś daję slowo Wiersz twój daje do myślenia To nie ściema A narazie dowiedzenia

Atlas fajny lecz gdzie chmury Zdało by się dwa cirrusy Choćby jeden cumulusik Za ten jeden dałbym plusik Czarne myśli dałaś światu Tak zagościł nimbostratus Spowił całą nieba połać Szkoda gadać lepiej polać Głowa katu już oddana A ja żegnam Cię do rana

Piszę ostatni pióro drży czerpię atrament prosto z mych póki jeszcze Za kroplą kropla nieszkoda ich W sercu schowane Radosne dni póki jeszcze jestem

Miło czytać takie słowa dziękuję i pozdrawiam

Ojjj bardzo mi Pana brakowało na forum witamy spowrotem :) Co do wiersza to może nie wypowiem sie tak elokwentie jak kolega wyżej ale trudno sie z nim w paru miejscach niezgodzic a mianowicie "piekny" uroczy ogród nam zmalowalas choc tak krótki ze zdawałoby sie ze to jeno ogródek lub zaledwie kilka kwiatków w doniczce ;) witam na forum :)

Podpisuje sie w całości pod słowami koleżanki.