Poetę samochwałę z wioski Dąbrówka
świerzbiła raz bardzo od rana stalówka.
Za kolejny gniot już się bierze.
A jaki to był poziom , szczerze
w końcu sam przyznał ,że to taka ,,średniówka,, .
Kąśliwy ,,satyryk,, z wioski Złote Łany
uszczypliwe pisał wcale nie peany.
Kiedyś mu zeszła tak noc cała
i głowa go potem bolała.
A na dodatek był rankiem …poszczypany.
Znam te ulice od początkuchoć są dziś takie nie do poznaniawysokie domy stoją oszkloneznam pomniki i parki od zaraniamojego życia tutaji ty Mistrzu tu zamieszkałeś mówili o Tobie wyszedł z domutam gdzie powstało tyle wątkówkartoteka niezliczonych słówgdzie metafory odmieniły świat teatrupułapka dla bystrego rozumujedynie ogród się nie zmieniłco roku pachnie wiosną cały ukwiecony patrzę na wieże starej katedrywspomnienia przywracają dzwonygdzie na czworakach wierni zanosili prośbybo wiara to jak białe małżeństwona przystankach stalowe tramwaje jak zawsze przystająale już nie są takie niebieskie oblepione w różne reklamysklepiki zmieniono na hipermarkety cicho gruchają gołębie na dachu nie ma poety lecz go nie żegnamykiedy wiersz pozostał osieroconylecz nieśmiertelny bo poezja nie umierai nie pójdzie do piachuzostanie w zapiskach i recytacjachtwoje strofy na tu i terazto nasi świadkowiea nieobecność to tylkośmierć w starych dekoracjach
Głupkowaty jeden drwal z gminy Dąbieco całe życie tylko drzewa rąbieJadł bigos siedząc na chruściei przyglądał się kapuścieKto ma więcej rozumu w swoim głąbie ?
Raz okropny ponurak z Czarnego Boru
zjadł niby przypadkiem zupę z muchomorów
Co to jest do diabła? wykrztusił
po czym się grzybkami udusił.
Smutas nie miał przecież poczucia humoru.
Data dodania
2017-10-16 19:15
Kategoria
Różne
Autor
Maciek.J
Biały dym jak Jego cała szatazapamiętana na zawsze datawtedy papieżdziś nasz święty z WadowicKarol Wojtyłanie lękajcie sięOn jest z Nami i zawsze pośród Naso modlitwę teraz tylko prosijak wtedy w ostatnim swoim słowiekiedy zegar odmierzał nowy czasgdy wiatr ostatnie liście tarmosii na ziemię strącajest już w domu Ojcanie zapomnimy nigdy tego miesiąca--------------------------------------------------------------------zapłonęła świeca w oknie w Krakowie
jedno słowo
tak często
rani serce
duszę niemiłosiernie kaleczy
zabija fałszywym śmiechem
a wszystko co było czyste
staje się od razu grzechem
jedno słowo
tak rzadko
ból leczy
i plany Tanatos niweczy
a kiedy powraca życie
w każdym oddechu
nadzieja się budzi w pośpiechu
jedno słowo
które kołysze
do spokojnego snu
który nadejdzie teraz i tu
bo kiedy noc nadchodzi
razem z gwiazdami
wielbić na zawsze będzie ciszę
a jedno słowo
z Twoich ust wypowiedziane
tak ciepłe i kochane
przytulę się do niego na nowo
i pozostanę
szczęśliwie zakochany
od pierwszego pióra
już nie wiem
strofa dla ciebie jest która
dzięki składam
za każde słowo
poezjo
moja królowo
Samotny poeta z latarni na Helu
napisał list do Gierka mój przyjacielu.
Nie dostał rzecz jasna odpowiedzi.
I biedak wciąż tam nad morzem siedzi
bo nie wiedział, że już nie ma PRL-u.
Pokonali Ormian , waleczną Czarnogórę
wreszcie zalepili tę długą czarną dziurę
po dwunastu latach wracamy znowu do gry
spełniły się piłkarzy i nasze dobre sny
Dania , Rumunia nie były nic zrobić w stanie
nie mówiąc już o biednym skromnym Kazachstanie
dziś tej nocy cała Polska przecież nie spała
niechaj nam żyje drużyna nasza wspaniała
Brawo chłopaki bo dzisiaj na bojowo a w obliczu
zdobycia Rosji
drżyj …Władimirze Władimirowiczu
Obrzydliwym mężem był Grek z Samotraki
od lat dawał się połowicy we znaki.
Aż w końcu raz przy telewizorze
rzekła mu, że patrzeć nań nie może
Założył więc na łeb …worek na ziemniaki
zniknęły na niebie białe obłoki
na ścianie zegar cicho tyka
za drzwiami słychać czyjeś kroki
wszystko przemija i umyka
znów spadła kartka z kalendarza
a może to tylko jesienny liść
ta sama historia ciągle się zdarza
musimy przez życie dalej iść