-
Postów
2 006 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Maciek.J
-
zoologiczne Justynko bo o zwierzętach ... wiesz...brakuje mi ciebie na Sk.
-
Pyta hiena mamy koło Jeny: czemu tak nie lubią ludzie hieny ? i czy to straszne wycie, musi trwać całe życie ? Widzisz synku, takie wredne geny. Raz żona wąż kiedyś koło Kapsztadu ugryzła się w język podczas obiadu. Zdechła na poczekaniu zaraz po pierwszym daniu. Rzekł eks-mąż : zawsze miała dużo jadu. Mała fretka tatę pod Zagórzem, spytała co to jest w ich naturze, inne stwory się śmieją kiedy przed nimi wieją. Tak córciu, bo zawsze będziesz tchórzem.
-
Dwie blondynki malarki ze Spały, słynne dzieła mistrzów podrabiały. Gdy się na nie poskarżyli, obie razem posadzili. Takie były ...dwa oryginały.
-
Obywatele psychiatryka
Maciek.J odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo ciekawy wiersz i zawiera wiele prawd z życia -
Kogut w przepiórce był raz zakochany. Tylko dla niej chciał pisywać peany. Ale nie miał czym,choćby gęsim piórem. Nabazgrał strofy jak kura pazurem.
-
Stary wierszokleta pisze bzdurę za bzdurą tępe słowa spływają mu po plecach tylko krytyka najbardziej go podnieca więc pisuje ciągle gnioty i marnuje pióro Stary wierszokleta innych poetów ma za nic oni to dlań z kompleksami człowieczki on oświaty kagankiem ze starej świeczki pycha i duma nie ma dla niego wcale granic Stary wierszokleta serca nie ma już od dawna resztki rozumu gdzieś nosi poplątane zarywa noce by zasnąć już nad ranem jego głowa już nie ta - nie tak bardzo sprawna Cóż teraz poczniesz bezecny stary wierszokleto twoje rymy już nie bawią i nie śmieszą może anioły ciebie kiedyś rozgrzeszą za to, że nie chciałeś nigdy na ziemi być poetą
-
POLITYKA to sztuka rządzenia tak aby dla wszystkich wystarczyło a nie grzebanie nam po kieszeniach wmawianie czego nigdy nie było bo tak naprawdę ukradł coś kto inny to szanowanie tych co wybierają choć co drugi potem staje się winny nadzieje jako kwiaty zakwitają lecz szybko usychają z braku wody a i tej pod dostatkiem na mównicach często brakuje kropli na znak zgody nie ma jej w gazetach i na ulicach POLITYKA utraciła definicje na śmietnik wyrzucić już można słowniki dzisiaj to jest sztuka jak zdobyć pozycję oraz ogłupiania na co dzień publiki
-
Badali psychopatę spod Wlenia, cierpiał na kompletny brak sumienia. Chcieli więc mu przeszczepić, gdzieś koło serca wlepić. Na samą myśl dostał rozwolnienia. Raz jeden pacjent z miasteczka w Hesji, leczony był z manii podczas sesji. Był wcześniej nieborakiem, został psychicznym wrakiem. Po sesjach nabawił się depresji. Niski prezes z Warszawy Radości, nie wpuszczał żadnych wysokich gości. Plany wizyt niweczył. U kurdupla się leczył na chore urojenia wielkości.
-
1
-
Pewien gawędziarz rodem z Powiśla przedziwne bzdury ciągle wymyśla. Do Tworek go wysłali bo diabli to nadali. A on dalej swe brednie uściśla
-
Głupotą jest jeszcze mylić zachód ze wschodem Kiedy mądrzejszy tak szybko zmierza do celu Kim jesteś co chciałbyś ojczyzny- Peerelu Garstkę oszołomów nazywać też narodem Głupotą jest nie znać co robi każda władza Gdy naprawić trzeba wypaczenia i błędy Oczyścić z brudów sądy i wszelkie urzędy Kłodę spod nóg usunąć co prawdzie przeszkadza Głupotą są Judasze co matki sprzedali Nikczemny jest taki co na własny kraj szczuje Trzeba precz wyrzucić co serca nasze truje Dźwięk złotego rogu słychać wreszcie z oddali Głupotą jest także zawracać niczym rakiem Do tych czasów hańby i obłudnego wstydu O niewoli zaborców ni słychu ni widu Bogu dziękuj za wszystko bo jesteś Polakiem
-
rz ? dziękuję Maks Maro
-
a może ty spróbujesz ? Andrzej też napisał
-
Tu słońce nigdy już nie zajdzie na niebie czerwone co przypomina barwą największą w sercu ranę samotne pola pozostaną na zawsze niezaorane na wieki będą tu stały chaty ocalałe i opuszczone krzyki kobiet którym dzieci wyrywano z łona jęki konających w mękach jak zza piekła bramy pod podwójnym krzyżem modlitwę odmawiamy niech echo wszystko powtórzy bo macierz spalona przeklinać będzie potomków za szatańskie pokalanie w tej nieludzkiej krainie przesiąkniętej polską krwią tam gdzie porąbani siekierami twoi bracia i siostry śpią czy trawa zielona wyrośnie kiedyś na martwej polanie
-
Wścieklizny raz dostał kucharz z Kampinosu bo zabrakło mu kapusty do bigosu. Bigos jeszcze niegotowy, szukał zatem jakiejś głowy. Lepiej go omijać by uniknąć ciosu.
-
Poczytaj SOBIE na swoim ulubionym blogu : https://www.salon24.pl/u/blogpanienki/642027,haiku-klasyczne-haiku-nowoczesne-i-haiku-senryu-rozroznienie
-
Bronku, spokojnie ja nic nie mam do obrazka tylko do treści i formy twojego parahaiku bo poza zgłoskami 5+7+5 to nie jest haiku : nie ma nawiązania do pory roku=kigo nie ma cięcia na dwie części w utworze=kireji Haiku jest związane z filozofią zen, która w sztuce zakłada operowanie paradoksem, subtelność, estetyczny minimalizm i wyzbycie się własnego ja. Najlepsze haiku często świadomie nie pozwalają na jakąkolwiek konkretną interpretację, a jednak pozostawiają w odbiorcy ulotne, refleksyjne odczucie, które chciał przekazać poeta a ty podpisałeś zdjęcie i nic poza tym ja też próbowałem pisać haiku ale uznałem ,że jeszcze nie umiem i dałem sobie spokój choćby na razie a ty tego nie robisz EOT
-
haiga, styl w malarstwie japońskim; unikatowa forma sztuki, w której poezja, kaligrafia i malarstwo uzupełniają się wzajemnie; pierwsi malarze h. (zwykle byli też poetami) pojawili się w połowie XVII w.; h. zaistniał prawie równocześnie z haiku, który stał się w Japonii odrębnym gatunkiem poet.; h. charakteryzowała oszczędność kompozycji, wizualna prostota, niewielka liczba szczegółów, swobodniejsze prowadzenie pędzla, z rzadka wykorzystywanie koloru i zwykle zabarwienie lekko humorystyczne; inspirację stanowiła bezpośrednia obserwacja codziennego życia; malowidła w stylu h. wykonywano posługując się pędzlem i tuszem, najczęściej na papierze — w formie zwojów, parawanów, wachlarzy lub pojedynczych kart; w XIX w. styl ten uprawiali profesjonalni malarze, a także malujący poeci. A mi nie chodzi Bronku o to zdjęcie tylko zapis tego niby haiku sam pisałeś nieraz na czym polega prawdziwe haiku a piszesz coś teraz zupełnie nie ,, haikowego,, a haiga to też nie jest tylko jakaś fotka
-
MÓJ DROGI CZYTELNIKU czy słyszałeś o czymś takim jak hiperbola w poezji ? i nie łamaniec tylko wiersz WOLNY
-
a brzmi całość jak podpis pod zdjęciem zero ulotności i klimatu haiku
-
jeszcze będą MaksMaro na 100 %
-
Codziennie tyle niespodzianek dla mnie maszniezmienniewstaję i witam dzień wschodzącyznajome twarze spotykam od nowazamieniam kolejne dwa trzy słowawięcej czasamigodziny odliczam a na ściennym kalendarzuz nowymi dniamizwiązuję nadzieje i na to że się zmienibo nigdy żaden ludzki losnie jest taki sam do ostatniego oddechuchoćby tylko o ten włoszamienił łzy na coś w rodzaju półuśmiechuja podziękuję za to Panutaki jesteś od zawsze żywocie nasztak często z bólu męki cierpiącyniczym króla Tantalaw czeluściach zimnego Tartaruza cierpliwość i pokoręnie zapomnij dać mi na koniec darualbo zabierz ode mnie co złe i choreniech porwie to falaz nieskończonego oceanuo barwie przecudownej zielenibo wiatry też tam wieją nadzieją
-
nic nadzwyczajnego ot fragment opowiadania o [pewnej Helenie
-
jak w życiu przyjacielu
-
Próbuję odnaleźć między wierszami Jedyny ślad na zawsze utrwalony Przewracam życia kolejne strony Pojednany na zawsze z myślami Niewidzialna dla serca jak powietrze Lecz to nie moim będziesz oddechem Oblicze szczęścia już coraz bledsze Fatum pozdrawia mnie ze śmiechem Nic się nie zaczęło i nic nie skończyło cicho nucę Nie ma Cię nigdy nie było
-
Do kundli w mieście w stanie Newada często z ,,wizytą,, rakarz tam wpada. Teraz gdy psów brakuje, jeden kot głos trenuje bowiem po nocach głośno ujada.