Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maciej_Jackiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    1 918
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Maciej_Jackiewicz

  1. Bolku co ci powiem to ci powiem ale ci powiem jesteś mistrzem palindromów
  2. piękny wiersz o Katyniu trudny temat ale poradziłeś sobie doskonale pozdrawiam
  3. Maciej_Jackiewicz

    O niewiernej

    Niewierną żonę miał raz mąż z Zadrogi.Wszystkim odsłaniała nie tylko nogi.A z powodu dziwnej niemocyukradkiem pod osłoną nocyzrozpaczony pan Igor łamał rogi * * palindrom pióra Tadeusza Morawskiego
  4. tak,masz rację Słowianie nigdy się nie poddają
  5. Nowicjuszu nie porównuj peela z autorem wierszy bo głupoty zaczynasz pisać
  6. dzięki Tobie też Justynko Kot ma rację bo trochę mi ten wiersz nie wyszedł ale nie martwcie się Kot to dobry człowiek
  7. Jak zawsze Aniu niezawodnie i bezstronnie pozdrawiam bardzo miło Maciej
  8. wykreślona z kronik świata poraniona w bitwach i wojnach tyle pochowała swoich dzieci matek i ojców nigdy się nie poddali aż któregoś dnia ptaki rozniosły tę nowinę o wymodlonej wolności po tylu latach zakuta w obce kajdany powróciła z tułaczki bo przecież była jak nie na mapie zaborców to zawsze w sercach tych którzy na zawsze ją pokochali i zostanie kiedy my żyjemy nasza Polska
  9. Ja się wcale Andrzeju na Ciebie nie gniewam masz rację stać mnie na lepsze teksty -ten rzeczywiście pisałem ,, na kolanie,, a co do historii naszego kraju też znam wiele faktów i wiem o co ci chodzi pozdrawiam odświętnie Maciej
  10. Jeden pamiętliwy spod Zbaraża nie wiadomo o co się obraża Ręki nigdy nie poda bo nie wie co to zgoda lecz za to chętnie pięścią wygraża.
  11. 1.może faktycznie miałem słabszy dzień 2. ten wiersz to nie wykład z geografii politycznej 3. jest na tym portalu wiele nieudanych tekstów w końcu to nie portal dla zawodowców pozdrawiam
  12. to twoje zdanie Nowicjuszu w limeryku to postać anonimowa ale skoro uważasz się za gra .... to jest to twój problem nie mój.
  13. chyba zapatrzyłeś się na moje nazwisko ale nie gniewam się OK Waldku
  14. Powracam myślą w te czasyjak co roku w porze jesienikłosy zbóż znów się latemjak ze złota się złocąna tych polachgdzie ziarno się urodzigwiazdy srebrzą się cichąjuż spokojną nocąbo przecież i słońceradosne też wschodzikiedy dzień co każde ranobudzi się od nowai jak ogień płoniegdy zachodzi czerwieniąorzeł rozpostarł skrzydłajuż leci w stronę niebato rocznica jest polskanasza listopadowaraduje się bardzo sercepoety natchnionebo krwawiło tyle razyaż pozostały bliznyna stole pachnie znowubochen chlebazasnęli tylko snemwiecznym nasi bohaterowiepochowani w grobachu matki ojczyznyhistoria dzisiaj ich ocenii za nich wszystko opowieBóg w święty dzwon w dzieńoznaczony uderzydziękczynienia hymndzisiaj za to śpiewamynowe obrazy poświęcimyw rzeźbione misternie ramyza wiekowe ziemiektóre wróciły do Macierzyi na zawsze tu pozostanągdzie polskie powstało plemię
  15. Staremu rymopisowi z centrum Łodzi tylko jeden temat po głowie chodzi. Ciekawsze w mig wywietrzały gdy włosy mu posiwiały. Nie wiadomo czy jeszcze coś wymodzi .
  16. Czy ten czas musi być taki smutny za oknem ciemno budzi się coraz wcześniej już dawno pożegnaliśmy wrześniem ciepłe i pogodne lato za chwilę listopad zginie we mgle nad łąką zgasła ostatnia tęcza opadłe liście drzew w tylu barwach się mienią w promykach blednącego słońca jak co dzień kartka z kalendarza wyrwana na ziemię spadnie przepadnie jak inne zapomniana i nic nie poradzisz na to deszcz zagra na parapecie fragmenty jakiejś serenady gdzieś snuje się delikatnie nić pajęcza na szarym niczym wór pokutny niebiejedyny biały obłok przynosi nową wenę w sekrecie a kiedy wzejdzie księżyc blady powstanie kolejny wiersz w magicznym zeszycie niezmiennie w nowe układa się słowo i w nim znajdzie ukrycie jak te liście dzisiaj kolorowo witam ponownie ciebie moja Muzo w kropli rosy o świcie i tak jeszcze jesiennie pozdrawiam bo ta pora nierzadko jest jak nasze życie dlatego z Tobą na spotkanie się umawiam właśnie jesienią
  17. NIC NIE SZKODZI wszystko gra ! Maciek
  18. pan Tadeusz napisał to wytłuszczonym drukiem a reszta to już ja
  19. w rozbitym lustrzenie znajdziesz odbicia podnieś jeden odłamek a ujrzysz okruch życia ostatnia umiera nadzieja to wiary w sobie wciąż od zawsze szukaszna koniec miłością ją posklejasz i wstawisz w ramytylko klucz dawno nie pasuje pordzewiał stary zamek minione lata dawno pokrył kurz może do skrzypiących drzwi ktoś jeszcze kiedyś zapuka i zostawi siebie w darze bez skrzydeł odlatujeszdo lepszego światana ledwie parę godzin dopóki będziesz tutaj i jest nadziejachoć jesteś taki bezradnyjak dziecko w dniu narodzin
  20. Głodnego kota koło wsi Błota Na smakołyk naszła raz ochota Zaczął więc polowanie By coś zjeść na śniadanie A to kanar złapał z rana kota Ponętna poetka ze stanu Nevada Zawsze nago swe fraszki panom układa Potem zaprasza na kolacje A po nich nocne recytacje Wtedy tak Ada goła im śmiało gada AUTOR PALINDROMÓW : Tadeusz Morawski
  21. Joanno twoje wiersze niezmiennie mi się podobają za słowa,klimat i tematy wszystko na TAK
  22. bardzo mi się podoba ten wiersz bo niesie ze sobą ważne przesłanie pozdrawiam Justynko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...