-
Postów
1 918 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Maciej_Jackiewicz
-
Żona Sulejmana Wspaniałego
Maciej_Jackiewicz odpowiedział(a) na Maria_M utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zakochany sułtan kto dziś potrafi tak kochać jak Sulejman Wspaniały ? Tylko moja jesteś i o nic nie pytam do serca cię przytulam i lekko gładzę dłonią twe rudawe włosy, ja poradzę co masz uczynić kiedy znaki odczytam z tobą dzień pełen słońca zawsze powitam w ogrodzie kwiat nadziei dziś posadzę potem go położę na jednej szali wadze a na drugiej już drugi twój kwiat zakwita kwiat wiary i obok nadziei są razem oba jak my i dwa serca za miłością stęsknione przy tobie niestraszna wojna i choroba opuszczam oto w alkowie teraz aksamitną zasłonę twój uśmiech...blednie przy nim złota ozdoba a kwiaty zmieniają się w miłości owoce wyśnione -
Obojętni i zimni jak z kamienia błazny króla Heroda wciąż się śmieją na autostradzie frustratów i straceńców serca odjechały już dawno z beznadzieją podnieceni z gębami pełnymi rumieńców ślepi na wdowy i sieroty pękają z dumy patrię poranioną między siebie dzielą jak poszarpaną szatę Jezusa na golgocie gdzieś pomiędzy berlinem a brukselą titaniki pełne dumy toną w głupocie na staruszkę macierz leją wciąż pomyje jak po herbacie z pokrzywy i nawłoci zbrukana ziemia niczym pole niczyje fałszem wypchani tak zwani patrioci za nich dzisiaj modlitwy zanosimy panie zanim potopem bezmiłości świat zaleją i połkną nas fale jak zgłodniałe cyklopy zburzmy wszystkie escape room-y nim spłoną zbóż ostatnie złote snopy w stosów nienawiści płomieniach
-
Baba chłopa z wioski Poniatowa, kiepsko się czuła jakby niezdrowa. Poszedł on na targowisko kupił kapustę za wszystko. Teraz babę nie boli choć głowa. Jeden chłopina pod wioską Knieją, stwierdził, że kapusty się zeń śmieją. Wszystkie zielone łby, mówiły doń na ty. Wszak wiadomo, że głupich nie sieją . Uczyła kapusta dziecko z Mokronosu, jak uniknąć niedobrego w życiu losu. Losy bywają takie jak talerz z kapuśniakiem. Ważne, by nie narobić sobie bigosu.
-
Każdy na coś zawsze gdzieś czeka tak trudne nieraz bywa oczekiwanie bo droga do celu bywa trudna lub nieznana i ta niepewność co się stanie a dziś przychodzi do człowieka pora narodzin Boga nadchodzi rodzinne świętowanie Bóg Miłości który na nas łaski zsyła właśnie nadchodzi z chwałą upragnioną radość duszy teraz sprawi z ogromu serca wiernym błogosławi i rozda miłość której tak mało dzisiaj na całym świecie patrzę na niebo tak dzisiaj całe rozgwieżdżone sny zapisuję w sekrecie oto po raz kolejny tajemnicy zbawienia czas w sercu mam nadzieję radośnie wyśpiewamy Bóg się rodzi… Moc truchleje… Pan Niebiosy… a wraz z nami wszystkie świata głosy
-
Powiedział raz menel z dzielnicy Woli, co warszawiaków dziś najbardziej boli. Nazwy ulic zmieniają, i komuchy wracają . Więc chyba teraz komuś …przyfanzoli. Przejeżdżał poseł przez wieś Przechlewo, na jednym zakręcie wpadł na drzewo. Zazgrzytał aż zębami i wygrażał pięściami Wszystko przez znak: zakaz skrętu w lewo. Poszedł burmistrz raz do krawca z Werony zobaczyć czy garnitur już skrojony. Jakie było zdumienie. Choć wszyto weń kieszenie, marynarka nie miała lewej strony.
-
III Niedziela Adwentu
Maciej_Jackiewicz opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na biało już przemalowana trawa co była niedawno zielona pierwszy śnieg sypnął od rana trzecia świeca na stole zapalona Połączmy iskry miłości w jedno cudowne ognisko nadchodzi dzień prawdy i radości Zbawiciel Pan jest tak blisko Podziękują mu wdzięczni i prawi smutnym podaruje uśmiech i doda nadziei malutki Jezus w żłóbku to właśnie sprawi gdy mróz na oknach nowy obraz wklei Muzyk niech gra Dzieciątku na lirze o piękne rymy poprosisz poetę zbawienie jest blisko coraz bliżej Boga mając w sercu wołajmy Gaudete -
bardzo dobre bo słowa mają po kilka znaczeń
-
Napalony oficer w Kazaniu, laskę posiąść chciał raz po śniadaniu. Pisał potem w meldunku raport o tym stosunku… Wychodziło mu lepiej w …pisaniu. Dowódca wojska spod Somosierry rozkaz chciał dać w szyku tyraliery. Lecz wyszła z tego lipa bowiem w oddziale grypa. Oficer dostał w gniewie cholery… Stara panna spod miasta Spała chętnie z wojakami sypiała. Lecz na ich oświadczyny robiła głupie miny. Wszak była córką generała…
-
kartka z kalendarza lodem skuta całą noc czołgi przejeżdżały ulicami za oknem się odbija świeżą blizną księżyc w tę ciemność grudniową pośpij jeszcze trochę dzisiaj nie będzie Teleranka ktoś internował koguta pośpij jeszcze moja córeczko na obu kanałach powtarzają generała beznadzieja przeniknięta chłodem uzbrojone po zęby wojsko na przystankach mowa nienawiści między wierszami w mundurach i wojskowych butach puszki Pandory los uchylił wieczko w uszy kłują wciąż słowa Czy musiało do tego dojść ? nikt nie wyciągnął ręki na zgodę pośpij jeszcze moje zranione serce młode zanim przyjdą po ciebie
-
Chłopek roztropek ze wsi Niechorze przeklinał, kiedy nie był w humorze. Na oddział go przyjęli, co trzeba mu wycięli. Teraz tylko w myślach zakląć może. Chłopek roztropek ze wsi Węgierki kosił trawę sąsiadki Walerki. A, że werwa przy tym była kosa na kamień trafiła. Pociął więc zimny głaz na plasterki. Chłopek roztropek z Czarnego Boru od dawna nie miał na nic humoru. Poszła więc baba nieboga po radę do psychologa. Lecz on też był jakoś bez wigoru.
-
Kiedyś z nią spotykał się po kryjomu teraz też często nocą wraca do domu Ładnym dziewczętom chłopcy żyć nie dają brzydkie na ogół same za nimi się uganiają Marna i żadna niestety to jest pociecha kto w życiu ma szczęście a w miłości pecha Nie luksusu przyjęć i licznych gości tak jej brakowało tylko jego miłości Jaka jest kara za bigamię ? pyta synek dwie teściowe -rzekł tata bez docinek Była tak piękna, że adorował ją godzinami kiedy przemówiła uciekł wraz z walizkami Czym się różni żonaty od kawalera: tym samym czym aktor od kaskadera Nie słowa się liczą a jedynie czyny tak mówił po czym otruł pół rodziny Ona rozkazywała on składał meldunki ciekawe kto pierwszy postawi warunki Jego teściowa miała bardzo liczne wady mówił : ale za to gotuje pyszne obiady
-
nie przepadam za poezją współczesną ale twój wiersz podoba mi się i jestem na TAK
-
Anioł pochylił się nad łabędziem tyle zła wokoło jest wszędzie ciągle czai się z każdej strony bezinteresowny brak miłości kochany mój ptaku zraniony ktoś ci skrzydła okaleczył białe to przecież barwa niewinności zabieram cię skrzydlaty bracie tak wysoko tam aż w obłokach gdzie kołyszę wszystkich do snu przemyję rany przy źródle życia będziesz latał nad chmurami wraz ze wszystkimi aniołami i będzie pięknie jak w poemacie w którym chór niebiański z wysoka śpiewa hymn dla tych co jeszcze tu łakną zbawienia jak wody do picia bo kiedyś nadejdzie czas jak po rozłące pokój i miłość na zawsze powrócą i uśmiechną się którzy się smucą serca rozbite znów się staną całe i wygoją się skrzydła łabędzi krwawiące
-
Wigilii czas nadchodzi III
Maciej_Jackiewicz opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cicha i święta to noc -zaczarowany czas nie słychać jeszcze w stajence płaczu dzieciny znów odliczam świętej tajemnicy godziny to Emanuel narodzi się tu pośród nas od tylu lat świeci betlejemskiej gwiazdy blask pozdrawia królów -przybyszów z obcej krainy bądźmy wszyscy gotowi by nasze rodziny zaśpiewały Dzieciątku kolędę z nami wraz w boską porę gdy oznaczona jest godzina ta która się mnoży od nowa na lat wiele w czas przebaczenia gdy darowana jest wina w tylu rodzinach jako domowym kościele Pan Jezus życie w naszych sercach rozpoczyna dziś nim połamię opłatek słowem się dzielę -
Kierownik na urlopie w Nairobi, opowiadał jak na stołku zarobił. Padły takie doń pytania. Czemu robi wciąż zebrania ? Żeby nie mówili, że nic nie robi… Znudzony prezes, emeryt z Sokółki, sięgnął raz po kodeks handlowy z półki. Miał już puste kieszenie, czas więc na zgromadzenie. Pora uchylić likwidację spółki… Więzień wraz z kolegą z celi w Sztumie, dyskutował o władzy rozumie. Nie ma co tutaj sądzić, bo każdy chciałby rządzić, a nie każdy rządzić jeszcze umie.
-
Znana sędzina z miasta Tłuszcza, zawsze winnym wyrok wyłuszcza. Ale bez cienia choć rozgrzeszenia. Ona nie ksiądz, więc nie odpuszcza. Wojak pod przełęczą Somosierra wpadł na minę jednego sapera. Pół łba aż urwało a jemu wciąż mało, więc pół gęby cesarzem wyciera. Jeden pismak z Oraczewa Małego prowokował autora mniej znanego. Niesłuszne nań oskarżenia pisywał do obrzydzenia. żeby umniejszyć …od siebie gorszego.
-
Rozkoszny bobasek z gminy Stoczek, gadułą został jak skończył roczek. Dziś bajki opowiada i na innych napada. Tylko jak takiemu wsadzić smoczek ? Pewien znany polityk z Doniecka mawiał, że iks to morda zdradziecka. Miał on uraz od dziecka kiedy dawniej z zapiecka podglądała go gęba …radziecka. Jeden staruszek z wioski Idzików, pragnął raz zostać królem krytyków. Na tapetę wziął Vip-a, jaka to z niego lipa. Czepiał się potem też …nieboszczyków.
-
Sam na sam ze sobą
Maciej_Jackiewicz odpowiedział(a) na Maciej_Jackiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pewnie,że zostanę to tylko peel odchodzi drogi(a) Jemallu -
Taka niewdzięczna dziś jakby odwetu płoche serce szukało bardzo zranione nie pożyczyła mi klucza do życia sekretu powiędły już w wazonie róże czerwone drewno w kominku pięknie się dopala czuję miłe ciepło ale nie niewinnego ciała zmęczony umysł zalewa znów myśli fala sam jak liść na łące gdzie dzięcielina pała oglądam w snach film ze wspomnieniem tamtych chwil delikatnych w każdym dotyku czas pokrywa twoje słowa szarym cieniem już jej niczego nie ułożę choć jednego liryku kiedyś była moją na co dzień pierwszą muzą samotny idę na przeznaczenia krętej drodze jeszcze piórem oddam cześć miłości gruzom odeszła na zawsze i …dlatego ja odchodzę
-
Skazany na śmierć
Maciej_Jackiewicz odpowiedział(a) na Kinga Plewińska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Kingusiu jeśli to w zamyśle jest wiersz wolny to rytmem a tym bardziej rymem się nie przejmuj Marysia chyba się zagalopowała -
Dwaj bębniarze zagrali raz w Zbicznie. Pierwszy grał pałkami całkiem ślicznie, drugi partię solową, walił w swój bęben głową. Chwalił się potem, że grał rytmicznie. Dwie blondynki koło miasta Spały na rynku na skrzypcach ładnie grały. Za udane kuplety wrzucali im monety. Sęk w tym,że te skrzypce strun nie miały. Nie mógł się zięć pod Nieporętem pogodzić z teścia swego talentem. Ten wszystkich instruował że żonę też wychował. Bowiem z profesji był dyrygentem.
-
Trzy limeryki ,, wyzywające,,
Maciej_Jackiewicz odpowiedział(a) na Maciej_Jackiewicz utwór w Limeryki
serdecznie pozdrawiam Marysiu ;-) -
Wyzywał bardzo chłopek w Kamieniu głupku idioto lub ty jeleniu często w wulgarnej parze, że głąbowi pokaże…. Gadał tak do lustra przy goleniu. Obrażał miejscowych chłop we wsi Trąba ci doszli że pomoże tylko bomba. Kiedy już spał jak zjadł rybę wsadzili mu pod kolibę. Nie zostało po nim nawet pół głąba Przezywał kolegów facet z Makowa za byle co używał brzydkie słowa. A, że zniewagi łączył repertuar się skończył. Te same obelgi rzucał od nowa.
-
Chłopek roztropek z mazowieckiego, codziennie czepiał się do wszystkiego, szczególnie dobrej zmiany. Gdy odkryli te ,, plany,, czym prędzej wymienili też… jego. Pytali raz sołtysa ze Słupi, czy propozycję od rządu kupi na członka pewnej rady, bo zna dobrze zasady. Ale on twierdził, że jest za głupi. Pewien mieszkaniec spod miasta Ryki, wciąż obrażał VIP-ów z polityki. Lecz te jego opinie on sam cenił jedynie, Wszystkie były poniżej krytyki.
-
Oglądał docent transmisję w Krakowie z marszu w stolicy drapiąc się po głowie. Co tam race i petardy, ani znów słowa pogardy faktem jest, że poszło nań ludzi mrowie.