Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 481
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Wiersz O.K. , a jeżeli chodzi o tytuł to najbliżej w Czechach 60%. Łyżeczka cukru , zapałka i wena sama przychodzi.
  2. Jest ciemna noc już tyle lat Napisać list ochotę mam To czego nie mówiłem ci Napiszę znów , choć późno dziś Lecz tak już jest gdy serca dwa Rozdzielił los na długi czas A jedno z nich czuje się źle I wierzy że to zmieni się Kochana czy pamiętasz jak W tą letnią noc mówiłaś tak Księżyca blask i morza szum Splot naszych rąk żar twoich ust I wtedy ja poznałem, że Miłość to nie jest liter sześć I warto żyć by spotkać ją I poczuć tą bezkresną toń Wspomnienia już przyprószył czas Bo przecież dziś już nie ma nas Stopniało to jak pierwszy śnieg Lecz wierzę, że to miało sens Dlaczego to skończyło się Czy ty to wiesz, bo ja już nie Napiszę więc kolejny list I podrę go, bo jest mi wstyd
  3. Jest ciemna noc, niewiele gwiazd Na niebie jest widocznych A krucha łódź przez morze mknie Burzliwe fale wokół W niej płynie on bez żadnych map Brak mu też nawigacji Kompasem serce jego jest I dusza, co nie zaśnie I płynie tak przez czarną noc Wiatr ciągle w oczy wieje A jakiś głos powtarza wciąż Że miejsce to istnieje Więc miota się, samotny jest Na morzu tym wzburzonym Szuka tych dróg do wyspy gdzie Odnajdzie w wieczny spokój Niewielu dzisiaj takich jest Co nie chcą żyć wygodnie Powoli życia rzeką mkną Gdzie tylko są przechodniem Lecz jemu nie jest dane by Spokojnie życie przeżyć On ciągle szuka czegoś, co Być może nie istnieje A gdy rano nadejdzie świt I biała mgła opadnie Pośród skał wyłoni się Ta wyspa, której pragnie....
  4. Gdy mrok zapada gwiazdy płaczą Zmęczone serce czuje ulgę zamykam oczy i z nadzieją czekam by Ciebie znowu ujrzeć my ciągle razem tylko we śnie czuję tam gorąc Twego ciała niestety kiedy się obudzę to znowu tylko będę marzył nie dane dla nas było nigdy miłości napój spijać razem każdy z osobna rozcieńczoną czarą uczucia innych darzył ale już we śnie ciemną nocą my się nawzajem odwiedzamy to co na jawie nam nie dano w sennych marzeniach przeżywamy
  5. Rodzimy się wolni Bez żadnych uprzedzeń Jak te młode ptaki Sunący po niebie Przed nami jest przestrzeń Wielkie możliwości Cieszymy się z życia Dużo w nas radości Ciągle poznajemy Mamy ideały Świat chcemy zrozumieć I go zmienić cały Ale coraz częściej Nam to nie wychodzi Niewidoczna ściana Stoi nam na drodze Lata przemijają Wciąż jesteśmy wolni Jak te młode ptaki Żyjące w butelce One chcą wciąż latać Ona ogranicza One ciągle rosną Ona się nie zwiększa Co to za butelka Co ją zbudowało Czy nasze tradycje Czy może religia Jak rozwinąć skrzydła Jak się wyrwać z tego Szkła nie rozbijając Nie raniąc niczego
  6. Co po Jacku dziś zostało Coś co w duszy dziś uwiera Rondo w Gdańsku i ulice Oraz pieśń co nie umiera Dziesięć lat już Ciebie nie ma Carskie wojska znów na Krymie Katarzyna zmartwychwstała Czy jej sen nigdy nie minie Demon Jałty nad Europą Ale Jacka z nami nie ma Kto nakarmi nasze dusze Bardzo Ciebie nam potrzeba A Ty jesteś w swoim niebie Patrzysz z góry wzrokiem chłodnym Jak w Pompejach życie płynie I jak szczeka pies bezdomny Ty wygnańcu stron rodzinnych Murów z nami już nie zburzysz My nie mamy bardów innych Ty nie wrócisz z tej podróży To był bilet w jedną stronę Stamtąd już się nie powraca Już nie ujrzysz kwiatów swoich Ty sadziłeś je dla innych Czy te źródło dalej bije Czy ta rzeka dalej płynie Kto nam kiedyś to przypomni Czy to z biegiem czasu zginie Przecież mogłeś jeszcze zostać Przecież mogło być inaczej Nikt tam Ciebie nie zapraszał Nie odchodzi się na wiosnę Świat się w złym kierunku zmienia Wolność dalej zagrożona Rosną nowe pokolenia A obława jest wzmożona Bez użycia karabinów Młode wilki giną ciągle Lecz jak uciec dziś obławie Wilk przewodnik już nie powie
  7. Czy jeszcze warto iść pod prąd gdy czasy inne mamy i dalej sztywno trzymać kark w tym świecie zakłamanym czy warto własną drogą mieć gdy świat idzie inaczej czy lepiej mam pokornym być czy może hardym raczej wokoło cukierkowy świat gdzie każdy jest szczęśliwy w reklamach widzisz życia sens nie możesz być też inny jeżeli własne wizje masz to będziesz odrzucony klakierem w życiu musisz być masz sukces zapewniony w takim kierunku idzie świat od kilku tysiącleci grupa oszustów rządzi wciąż tłum głupców zawsze wierzy jeżeli ktoś wychyli się bo inne zdanie miał masmedia się rozprawią z nim a tłum się będzie śmiał nie zmieni tego żaden bunt czy krwawa rewolucja kolejne rządy zrobią tak by społeczeństwo uśpić bo władza narkotykiem jest rządzących otumania a tłum od wieków taki jest że z prądem zawsze goni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...