Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'vanitas' .
-
Wszyscy wokół dobrze się bawią, a ty siedzisz obok nich, co rusz patrzysz na kogoś i zastanawiasz się co tam robisz. Nie wiesz co masz o tym myśleć. Nie masz pojęcia dlaczego tak jest. Czemu ja nie czuje, że się dobrze bawię? Mimo iż uśmiecham się, spędzam z nimi czas, a nawet żartuje. Gdy chcesz komuś powiedzieć, że coś jest nie tak, to jak w kosmosie: Chcesz krzyczeć, ale gwiazdy nic nie usłyszą. Chcesz płakać, ale gwiazdy na ciebie nie spojrzą. Chcesz umrzeć, ale gwiazd już nie ma. Jak pozbyć się tego uczucia? Jak uciec przed przyszłością, która niechybnie oznacza smutek? Jedyne, co mi zostało to, śmierć, ponieważ jeśli świat ma być idealny to bez ludzi nieidealnych. Jeśli świat ma być piękny, to bez ludzi brzydkich. Jeżeli świat ma być lepszy, to napewno beze mnie.
-
Kiedy marność weżmie w objęcia, Nie masz siły ani chęci, Brak magicznego zaklęcia, Co wyciągnie cie z tej czerni. Pozornie udane narodziny, Niektórzy takich by chcieli, Lecz wszystko ma swoje niziny, Nie wszystko jest w czerni i bieli. Niewdzięczniku ktoś rzeknie, I choć zapewne ma racje, To jego okrutna racja blednie, Przy tym niezrozumianym dramacie. Negatywne myśli to codzienność, Wstrętna norma i rutyna, I nie pomoże żadna majętność, Ani nawet butelka wina. Sen i spokój zgwałcone, Mimo ciszy i spokoju wokół, Głupie scenariusze poronione, Przebijają się w dziwnym amoku. Widać światełko w tunelu, Czym jest to światło zapytasz, Kłamstwem mój przyjacielu, Wszystko jest przecież Vanitas.
-
Całe życie moje, wycieczka na Golgotę, zwieńczone finałem srogim, wyjaśniającym wszystko, iż egzystencja ludzka, bardziej infernie blisko niż niebu, dlatego na opór już nie mam ochotę. Całe życie moje, labirynt Heraklioński, choć próbuje znaleźć wyjście i tak koniec jest marny. Obraz każdy z białego, nagle staje się czarny, chmury ciemne zbierają się nad ziemiami Polski. Lecz przejmować się można całe swoje życie i w maraźmie tkwić, chocholi taniec wyczyniać. Świat jednak powstanie, wciąż wierze skrycie... Obudźcie się! Podnieście się w końcu ludzie z kolan! To wy ten świat tworzycie, idzie do katastrofy. Utrzymać go częściowo może nasz lud wierny, Polan. 19.12.2019 r.