Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'spacer' .
-
bierni obserwatorzy cudzych wypadków
koralinek opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
po ulicach chodzą bierni obserwatorzy cudzych wypadków na spacerze przy ślubie wciąż patrzą na cudze szczęście nie pojmując prawdziwie czucia innych wciąż spoglądają na cudze twarze znajdując ból radość śmiech strach znalazłszy to coś dziwią się bo oni to nie tamci bierni obserwatorzy i sami poddani obserwacji II.2021- 1 odpowiedź
-
6
-
- obserwacja
- intuicja
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Śmiejesz się, lustro tańczy twoimi ruchami. Niedokończona opowieść Szeherezady Lecząca starego świata ślady, tańcząca z moimi snami. Chodźmy dziś na spacer. Znajdźmy uśmiechnięte nami drzewa, W ciszy posłucham jak śpiewasz Przekraczając słonecznego światła leśne race. Zrozumiałem wreszcie, Że jesteś. Nie chcę znowu szczęścia stracić. Przyszłych dni deszcze Czekają jeszcze. Ne warto strachom czasem płacić.
- 1 odpowiedź
-
1
-
- spotkanie
- zaproszenie
- (i 4 więcej)
-
(Nie)planowany spacer W dniu kiedy będę umierać, Ubiorę dżinsy zdarte. Niczego nieprzeczuwająca Zostawię drzwi otwarte. Pobiegnę wzdłuż pól rzepaku O tam - gdzie kwitną bazie! Wsłuchana w ćwierkanie ptaków Zapomnę, że zupa na gazie. W dniu, kiedy kopnę w kalendarz, (zresztą całkiem niechcący) , Zostawię z chleba okruchy I płomień świecy gasnący. I znaków na niebie nie będzie, I żaden obraz nie spadnie, Pójdę na spacer i cicho odejdę, Bez pożegnania (nieładnie). W dniu, kiedy mój zegar stanie, Nie powiem Ci ani słowa, I na czwartkową kawę Nie będę o ósmej gotowa. I chociaż w planach ją miałam, To wybacz - coś mi wypadnie. Napotkam włodarza czasu , Co chwile mi ziemskie skradnie. W dniu, kiedy ciągle tu jestem, Czerpać chcę z życia łapczywie! Popełniać błędy, upadać i wstawać I śmiać się, i płakać prawdziwie! Chcę żyć tu i teraz, więc złap mnie za rękę I biegnij ze mną przed siebie! Chcę dzisiaj nosić tę piękną sukienkę, A nie na własnym pogrzebie! Bo jutro może nie nadejść wcale, Więc po co ci plany na jesień? Celebruj momenty, zachwycaj się chwilą, Ukochaj co życie przyniesie!
-
W porannym słońcu niebo rozbrzmiewa, po ziemi płynie mgła przezroczysta. Srebrzy się rosa w kwiatach konwalii, i świat osnuła poświata dżdżysta. Słychać skowronki, stukot dzięcioła, w trawach owady, bagien rechotanie. Z daleka echo melodią woła, na spacer prosi znajomym szczekaniem. Drogą dzieciństwa idę z przyjacielem, wiernym, oddanym, który kochać umie. Łąką biegniemy, w zieleń trwa stąpając, ja go szanuję, a on mnie rozumie.
-
Nieważne dokąd zaczarowany los nas zabierze, nieważne, ile niełatwych napotkamy ścieżek. Ważne, że razem, że wspólnie, że za ręce, ważne, że tylko ty i ja pójdziemy, nikt inny więcej. Rozpocznijmy więc naszą podróżo – przygodę, niebanalne zbierzmy żniwo złączeni z przyrodą. Idźmy cicho, spokojnie, ślad niech malutki pozostanie, bo nie można niweczyć tego, co Boskie i nieskalane. Tak trwajmy w drodze, czasami przyspieszając, lecz tylko po to, aby podziwiać, jak hasa zając. Od ciut, ot taki malutki, a ważny dla uroku drogi, zróbmy krok dalej, by podziwiać także jelenia rogi. Ta nasza podróż zaczarowana niechaj będzie, niech cud stworzenia otworzy się tu, tam i wszędzie. Nasze oczy, nasze palce i dusze wezmą tyle, ile mogą, bo spacer po ścieżkach życia jest nie zawsze łatwą drogą. Po minionej cudnie, jakże ważnej i urokliwej przechadzce, wróćmy do domu zapatrzeni w siebie, zjedzmy kolację. Posilmy się przed jutrem, opłuczmy kryształem wody ręce, Dziękujmy za świadomość, że zrobić można o wiele więcej.