Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'selene' .
-
graphics CC0 Najśliczniejszy z pasterzy był chyba Endymion licko gładkie błyszczące okaz unikalny jak spod pędzla artysty szkicowany linią rozżagwionym chlapnięciem posuwem genialnym I sam Zeus co wszystkie talenty rozdawał gdy go ujrzał na zboczu skośnej góry Latmos zamroczony ekstazą wnet nadużył prawa wieczną młodość w prezencie mu dając – za darmo Jakoż zmarszczki wraz z wiekiem mogły by zeszpecić czystość rysów młodzieńca lub zepsuć urodę zatem szybko swym czarom sprytny Zeus zlecił by Endymion w sen zapadł nagle – mimochodem W grocie góry spał śliczny jak posąg z marmuru odwiedzały go czasem mokre Le(j)moniady w krynolinach atłasach i seksownym tiulu lecz on spał ciągle spał delikatny i blady Tu po niebie gwieździstym co dzień szła Selene rozświetlając koroną brunatne sklepienia to bogini księżyca co weszła na scenę by zdjąć z ludzi zmęczonych wszelkie utrapienia Gdy rumaki do wozu zaprzęgła śród pieśni wachlarz skrzydeł przestronnych zfiltrował powietrze czarne niebo podobne do czarnej czereśni z karet prysły promienie w firmament wypiętrzeń Przemierzając niebiosa spostrzegła młodzieńca i kębłana namiętność porwała jej serce zapragnęła go zbudzić lecz to był los jeńca uśpionego na wieki narkotycznym wierszem Odtąd – ilekroć zwiedza we swym srebrnym wozie z konstelacji złożony wstydliwy nieboskłon zatrzymuje się zawsze Selene ostrożnie nad tą grotą latmijską by znów poczuć – bosko —