Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'introspekcja' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 3 wyniki

  1. Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych bo to również możesz być ty w akcie samobójczym Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
  2. poranek deszczem chlupoce niebo tęskni wraz ze mną liście nocą jeszcze zszarzałe po deszczu nawet osnute kurzem skrywają w tkankach nie zieleń lecz ciemność nowe powietrze świeże powietrze słońca nie widać - może to lepiej kiedyś lubiłam dżdżyste poranki spało się dobrze w chmurnej zalewie a teraz nie wiem zasnąć nie mogę płaczę i tęsknię męczę się sobie
  3. Widzę nie widząc świata jestem tym Czym inni lękają się być Inni są zbyt ugruntowani Zaczynam dostrzegać każdy odcień myśli Ile ich może być tego nikt nie wie Róża moja wyrasta z twoich ud Rozmarzony nie wiem czym jesteś Snem? Nie widzę Ludzi oni są jak ptaki daleko Poza moim wzrokiem Poza moim piętrzącym się uczuciem Poznałem inna stronę Tej na nieboskłonie pustki Tej bojaźliwej nicości Ona często się objawia Jest inna i zarazem dobrze mi znana Chciałbym ust skosztować zwierzęcej Tęsknoty za tym co rozpłatało mnie na Drobne szkiełka Słyszę dźwięki rozmyte Widzę kształty tracące swą formę Wszystko ma formę od czasu Kiedy jest jasno Ale gdy ciemnia spowije Oplecie nasze ciała Wówczas rozpylamy się w pustce Ja widzę nie widząc formy Ja widzę nie trwoniąc łzy Ja widzę nie czując nic Ja płonę nie krzycząc Jestem snem Wszystko jest tylko snem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...