Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Black Swan

Użytkownicy
  • Postów

    153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Black Swan

  1. doceniam prawdę,dlaczego zakładasz że jestem "panem"?pany są w wielkim świecie ja poprostu jestem Swan płci żeńskiej
  2. :o(( przykro mi cóz tak ja to widzę nie potrafie używać górnolotnych słów i przenośni poprostu są dla mnie sztuczne dziękuję za odwiedziny - może jakoweś sugestie ??
  3. świetny! jak trzaśnięcie biczem!podoba mi sie a najbardziej ostatni wers"jakaś ty dwojaźliwa" lubię czytać te Twoje przewrotne myśli - są tak jasne i proste dla mnie jak czysta tafla jeziora ,utożsamiam sie z nimi. pozdrawiam JAE BS
  4. zabiłeś ją bezsłowiem, a tak potrzebny był komuś jej uśmiech codzienny umierała cierpiąc nie wiedząc nawet dlaczego ktoś czekał na jej łzy liczył każdą z nich nawet te co wsiąkały w poduszkę całował jakby myślał że to ją uleczy echo pytań w jej sercu-jad sączący się z ran wypalał wolno tlące się jeszcze życie te przemilczane zdania sprawiały jej ból szukając odpowiedzi łudziła się że może jutro, za tydzień, w rocznicę… znów spadnie deszcz, zaświeci słońce stanie się cokolwiek-przerwie cisze nie uczyniłeś nic pozwoliłeś jej odejść to nazywasz aktem odwagi?
  5. słyszałeś ile razy umierałam w sobie? litry alkoholu wpuszczając w swój krwiobieg nienawiścią karmiąc się co dzień co noc wypuszczając słone łzy spod zaciśniętych powiek serce składając z kawałków naiwnie wierząc że było kiedyś całe jakby to miało coś znaczyć przecież to tylko zwykły mięsień ktokolwiek powiedział że ono potrafi czuć był głupcem nauczyłam się nienawidzieć całą moją miłością tęskniąc wyśmiewaną za dnia naiwnością przestałam już marzyć dzięki tobie! jak dobrze móc znowu oddychać pełną piersią nikotyny
  6. Dech mi zaparło przy pierwszym czytaniu i nie puszcza, poprostu piekne!Płynnie wchodzi w ucho, czyta sie jednym tchem, mimo że długi - ale nie można by skrócić i co ciekawe Stasiu... Że opisałaś niby jedną mała chwilę w tylu słowach, a jakby odzwierciedla całe czyjeś życie pragnienia, zawody i taką cichutką prośbę ledwie słyszalna jak szept staruszki, a jakże krzyczącą z wiersza. Dlaczego coś tak cennego jak miłość zaprzepaszczamy? tak zwyczajnie, z lenistwa, z braku siły woli walki ? przecież tak naprawde wiemy że warto, wiec dlaczego?Wiersz pozostawia to pytanie na końcu i wiele do przemyslenia. Dziękuje Stasiu bardzo mi sie podoba! pozdrawiam tęczowo
  7. muszą być "słone łzy"bo wtedy nadaje więcej dramatyzmu, cierpienia, a co do serca to wydaje mi się że kochanka to i tak osoba nieszczęśliwa, która szuka czegoś co ją uszczęsliwi i pakuje sie w chore związki takie jak płomienny romans bo myśli że to ją uszczęsliwi i dlatego własnie musi być takbo nie było! i dalej tak samo z ta nikotyną... przecież w tym wierszu wszystko jest lekarstwem dorażnym tylko na małą chwilę :o(( nie wynika to z wiersza? więc chyba wiersz jest do bani!
  8. ten mi sie podoba poprostu pozdrawiam !
  9. to uwagi do wiersza czy do uczuc tej porzuconej kochanki? ludzie to sie nijak nie ma do warsztatu piszcie żesz coś konkretnego!
  10. wydaje mi sie że wiersz potrzebuje jeszcze trochę pracy, ale temat bardzo na tak, pózniej zajrzę jeszcze raz bo troche jest dla mnie niezrozumiały jego przekaz w tej chwili. pozdrowionka
  11. fajny podoba mi sie nie zmieniałabym nic taki prosty bezpośredni i jasny bez niepotrzebnej głębi... nie wydaje mi sie że każdy wiersz musi mieć tę głębie! pozdrawiam :o)
  12. hmmm Sceptic... jak zwykle podchodzi sceptycznie do innych wierszy... nie wiem jakie teksty miała Coma nie słuchałam nigdy a motorem tego wiersza nie było słuchanie muzyki, ale przeczytana książka no i wreszcie hej drodzy moi !! to jest warsztat, a nie lista przebojów pozdrawiam mili poeci i proszę zaglądajcie i komentujcie czasem
  13. Bo to jest "Spowiedź opuszczonej kochanki" nie chodzi mi o to aby dramatyzować to spowiedź, rachunek sumienia
  14. słyszałeś ile razy umierałam w sobie? litry alkoholu wpuszczając w swój krwiobieg nienawiścią karmiąc się co dzień co noc wypuszczając słone łzy spod zaciśniętych powiek serce składając z kawałków naiwnie wierząc że było kiedyś całe jakby to miało coś znaczyć przecież to tylko zwykły mięsień ktokolwiek powiedział że ono potrafi czuć był głupcem nauczyłam się nienawidzieć całą moją miłością tęskniąc wyśmiewaną za dnia naiwnością przestałam już marzyć Dzięki tobie! jak dobrze móc znowu oddychać pełną piersią nikotyny
  15. sugeruje tytuł "Który z zywiołów?" pasuje do całości pytającej wiersza Czy patrzyłeś kiedy jak wiatr ziemi wyrywa świat? czy słyszałeś już ryk oceanu gdy zatapia niebo i ziemię pianą? czy wiesz jak krew się czerwieni zmieszana z morzem płomieni? czy pozwolono Ci poznać już strach bez mocy szatana żywioły są i jesteś ty sam może tak brzmiałoby lepiej dla mnie, ale Ty jesteś autorem więc popracuj sam. Temat mi sie podoba ale w wierszu brak wyrażnego przekazu. pozdrawiam życzę powodzenia
  16. ok rozumiem o co chodzi, dziękuje pozdrawiam
  17. ja szukam ciebie w lipcowych porankach w kropli rosy na trawie szukam w majowym echa śpiewie, szukam siebie w twoich wspomnieniach szukam tak jak się szuka sensu w marzeniach w kieliszku martini niekiedy w smaku czerwonego wina szukam we śnie i na jawie, każdego ranka, szukam w porannej kawie nocą wiatru słucham, powtarza słowa, szeptane mi niegdyś na ucho
  18. nie usuwam poprostu dopiero zaczynam jest jeszcze jeden wiersz dodany wcześniej do warsztatu pt. " Parametry snów"
  19. Wiersz bardzo mi sie podoba-ogólnie potrzebne drobne poprawki - jeżeli mogę zasugerować : ich twarze czy podobne do naszych? wiarygodne się zdają, gdy śpią, czekają bądź umierają otrute złudną słodyczą religijnej pieśni--------tutaj zmieniłabym na zatrute oczami tyleż samo słońca ziemi zabierają, żadnych kłopotliwych pytań nie zadają-------tutaj zmieniłabym na>bez kłopotliwych pytań usta, co odpowiadają zamiast przezornie milczeć w całowane w przestrzeń obcego życia-------tutaj może "wcałowane" pragną zabijać, jakby zapomniały krzyczeć, czy pamiętasz ciągle kto uśmiercał? wylizywał jątrzące rany pijąc trującą twą krew, zbudź się w porę! czarne anioły niosą nadludzki gniew. w drugim wersie te dwa słowa "zabieraja - zadają" jakoś mnie kłują w ucho z kolei "wcałowane" nie brzmi gramatycznie ale mnie sie bardziej podoba w kontekście całości ogólnie wiersz bardzo mi sie podoba jak zresztą wszystkie Twoje pozdrawiam cieplutko ;o)
  20. budujemy je co dnia na zgliszczach snów niespełnionych lampki zapalając co jakiś czas cmentarze naszych marzeń powracamy do nich w czasie życia szarych dni, kładąc kwiaty na betonowych płytach którymi pokryliśmy szczelnie ból mijamy je czasem przystając gdy jeszcze jakiś płomyk na mogile samotnej się tli zostawiamy garstki ciepłych myśli w zachwycie patrząc niemym gdy u płotu zakwita róży dzikiej kwiat wracamy wtedy wspominając ze drgnieniem serca, jak cudnie pachniał świat kiedy marzenia jeszcze w nas żyły
  21. Olesiu podoba mi sie jak wszystkie twoje wiersze ! pozdrawiam,- swan
  22. nie lubie takich długaśnych wierszy pachnie mi Mickiewiczem nawet nie chce sie czytać może jutro zajrzę...
  23. Dzięki za wskazówki ale tam rym jest w : ranem-ścianę a to ostatnie zdanie mogę zmienić jeżeli jest aż tak rażące na np: już nie wierzę w słodkie sny kochany ! ale uważam że "kochanie" brzmi lepiej i jeszcze jedno pytanie dlaczego ma nie być rymów w wierszu czy to aż takie złe?
  24. jakie tam są błędy ortograficzne? pisze w Wordzie zawsze, a co to "wymy"? i kto tu mnie strofuje czy w wierszach musi byc każde uzasadnione słowo mnie sie podoba "nieświt" właśnie! skoro panu się podoba to chyba nie ma o czym rozmawiać. szkoda czasu. a błędy, hmm...? chociażby " nie były", ale może tak (łącznie) po prostu się panu bardziej podoba. pozdr. a przepraszam za moja wczorajszą opryskliwość dziękuje za uwagi pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...