Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ewa*_

Użytkownicy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ewa*_

  1. :) Z sercem, to wiesz... bywa różnie. Może jeszcze nie umiem pisać o "zszarganiu" ? Przyjemnego dnia, dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
  2. Cieszę się, że Czytelnik wie wszystko... żebym to ja jeszcze miała tę pewność... Ukłony, podziękowania i serdeczności dla Ciebie, Aluno :)
  3. A u mnie w czerwcu było tak: *** (Kilka dni deszczowych...) Kilka dni deszczowych nic nie zaszkodziło, by kolejny ranek zorzami powitał, chłód nie zabrał żaru makowym rubinom, nie pozbawił czerwca treli wczesnych świtań. Kilka dni deszczowych nic nie zaszkodziło lawendowym łąkom, wzgórzom z macierzanką, przytulie w rozkwicie, jaskry złotem pylą, ogrody skąpane w zapachów wiązankach. Kilka dni pochmurnych nic nie zaszkodziło, ciepła moich uczuć nie schłodziły deszcze, na rabatach serca nie zamokła miłość, błysnął mały promień... uwierzysz w to jeszcze? *** ... a teraz znów przyszły dni deszczowe, ale lawenda nadal kwitnie :) Zaczynam czytać Twoje wiersze. Dziękuję, miłego dnia :) Ostatnio tylko wczesnym rankiem mam czas na pisanie.
  4. :))) Ale pech... one też lubią w lipcu pobzykać. :) Dzięki serdeczne, pozdrawiam Jacku :)
  5. Kaliope, nie umiem pisać bez rytmu; pewnie to jakiś mankament, chylę czoła przed tymi, co potrafią. Melodia wiersza jest moją wewnętrzną rytmiką. Pewnie jestem trochę nie z tej epoki. Wielkie dzięki za miłe słowa, kłaniam się pięknie :)
  6. Bardzo dziękuję, Oxywio, za tak miły komentarz, pozdrawiam :) A Wszystkich przepraszam, za opóźnienie w odpisywaniu. :)
  7. Czas rozedrgany pszczół brzęczeniem, pole wyzłaca się orkiszem, drzewa upalne kładą cienie, piaszczystym traktem stąpa lipiec. Ogród zróżowił się floksami, słowiki już nie sławią nocy, w wieczornej ciszy upał zamilkł - czy można urok jej przeoczyć? Gwiazdy wsypały się do wierszy, zasiane w ciemne nieba płótno, miedzianą tarczą wzeszedł księżyc - chodź, noc nam nie da dzisiaj usnąć...
  8. Gdy patrzę na takie drzewa, wszystkie moje problemy nabierają właściwych proporcji... Piękny hołd dla Pana Józefa i wszystkich, którzy dbają o nasze otoczenie, skazywane coraz bardziej na zagładę przez inwestorów zachłannych tylko na pieniądze. Na skwerku pod moimi oknami umarły w lutym tego roku 72 drzewa (w tym kilka lip, około 200-letnich), zamordowane piłami inwestora, który umyślił sobie wybudować w tym miejscu kolejny supermarket. Do dziś mam w uszach jazgot tych pił i nie potrafię wyjrzeć przez okno bez skurczu serca. Dziękuję, za wiersz, Babo, pozdrawiam ciepło:)
  9. Dodaję i ja swój plusik za to wołanie o godność starzenia się. Pozdrawiam :)
  10. "pragnąc tak tylko, by nie pragnąć wiele" ... wybrałam z Twojego wiersza to, czego już się nauczyłam. Piękne przemyślenia, Kaliope. Pozdrawiam serdecznie :)
  11. Chwile są zawsze tylko ulotnym mgnieniem; komponują nam życie w całość, chociaż z upływem czasu odnoszę wrażenie, że niektóre przechodzą mimo i kolejny Zawrat będzie coraz mniej osiągalny. Podobają mi się niebanalne rymy i rytmiczność Twojego wiersza. Pozdrawiam:)
  12. Bardzo ładny i bliski moim odczuciom wiersz. Pięknie opisane ulotne impresje warte przeżycia, choćby na zawsze pozostały w sferze niespotkania.* Pozdrawiam miło:) *( określenie pochodzi z wiersza Anny Achmatowej "Na szyi drobny sznur korali")
  13. Bardzo dziękuję Jacku; miło mi, że mój wiersz jest dla Ciebie fajny. Pozdrawiam:)
  14. Uczuciowy, delikatny savoir vivre wkomponowany w roczny cykl przyrody; prześliczny wiersz. :) Szczególnie druga zwrotka niezwykle sugestywnie do mnie mówi, gdyż sierpień jest dla mnie jest piątą porą roku. Sytość i przepych jego kolorów i aromatów nastraja tak do dawania, jak i odbioru słodkiej miłości. Z przyjemnością chłonę Twój kolejny wiersz Oxyvio. Pozdrawiam ciepło.:)
  15. Witaj Oxyvio:) Pięknie dziękuję za życzliwe przyjęcie, plusowanie i cenne uwagi; przyjmuję je z wdzięcznością i pokorą; do przemyślenia. Jesteś tutaj autorytetem jeśli chodzi o zasady gramatyki, więc milknę zasłuchana i biorę sobie do serca. Tylko nie mam pojęcia, jak się tutaj poprawia gotowy, już opublikowany wiersz; jestem noga komputerowa, ale może przy pomocy prób i błędów... :) Co do interpunkcji, wolę Twoją pierwszą wersję, bez cudzysłowu. Jeśli chodzi o ciepło i to nieszczęsne "w nim", chodziło mi o ogień w sercu, który nie zamilkł (ostatni wers w trzeciej) a ciepło jego rąk mogłoby te wątłe iskierki w nim (sercu) rozniecić. Być może niezbyt jasno to wynika z wiersza. Moja peelka, oprócz ciepła rąk, prosiła wczesną wiosną o wiersz , bo jej uczucie jest czasami trochę blade. Napisz mi wiersz Ptaki się rankiem rozśpiewały, pierwszą zielenią, słońcem, kwietniem, kolory wschodzą z traw zetlałych - kiedy mi wiosnę wierszem szepniesz? Bo wiesz, że czasem miłość we mnie, jakaś mizerna jest i blada, poranek walczy z nocy cieniem, radość z kawałków świtem składam. Sasanki dźwięczą już kochaniem, a kosy skaczą przez kałuże... Napisz mi wiersz. I niech zostanie w nim twoja wiosna jak najdłużej. ... i to może tyle wyjaśnień co do ciepła. Pozdrawiam miło i dziękuję raz jeszcze miłe przyjęcie.:) ... i już widzę, że upstrzyłam tekst zbędnymi przecinkami, eh... ta interpunkcja...więc jeszcze raz - Ptaki się rankiem rozśpiewały pierwszą zielenią, słońcem, kwietniem, kolory wschodzą z traw zetlałych - kiedy mi wiosnę wierszem szepniesz? Bo wiesz, że czasem miłość we mnie jakaś mizerna jest i blada, poranek walczy z nocy cieniem, radość z kawałków świtem składam. Sasanki dźwięczą już kochaniem, a kosy skaczą przez kałuże... Napisz mi wiersz. I niech zostanie w nim twoja wiosna jak najdłużej. Przepraszam za pierwszą wersję :)
  16. Dziękuję, Nowa, ja też jestem nowa :) Cieszy mnie Twoje "bardzo na tak", pozdrawiam ciepło:)
  17. Pięknie dziękuję Lilko za cieplutkie przyjęcie i pochylenie się nad moim wierszem. Pozdrawiam słonecznie i zielono :)
  18. Ślicznie dziękuję, Anno za poświęcony czas i miłe słowa. Staram się walczyć z inwersjami, ale nie zawsze mi to wychodzi. Chyba jestem trochę z minionej epoki, bo specjalnie mnie nie rażą ;) Czasem same się proszą do wiersza i nie zawsze mam siłę, żeby im odmówić; pewnie jestem za mało asertywna;) Serdeczności :)
  19. :) Sprawiłaś mi wielką przyjemność swoimi słowami, dziękuję Kaliope. Odnośnie ciepła i iskierek, wytłumaczyłam Oxywi co miałam na myśli. Wiem, że wiersz jest niedoskonały, jak i cała moja pisanina; czasem jednak pisanie jest ode mnie silniejsze. To tak, jak z jedzeniem; jemy wtedy, gdy czujemy głód... Będę się starała doskonalić swój warsztat. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za czytanie i opinię.:)
  20. Pięknie dziękuję Babo Izo za miłe słowa i plusika; jestem bardzo przyjemnie zaskoczona tak miłym przyjęciem. Serdecznie pozdrawiam.:)
  21. Witaj Oxyvio:) Pięknie dziękuję za życzliwe przyjęcie, plusowanie i cenne uwagi; przyjmuję je z wdzięcznością i pokorą; do przemyślenia. Jesteś tutaj autorytetem jeśli chodzi o zasady gramatyki, więc milknę zasłuchana i biorę sobie do serca. Tylko nie mam pojęcia, jak się tutaj poprawia gotowy, już opublikowany wiersz; jestem noga komputerowa, ale może przy pomocy prób i błędów... :) Co do interpunkcji, wolę Twoją pierwszą wersję, bez cudzysłowu. Jeśli chodzi o ciepło i to nieszczęsne "w nim", chodziło mi o ogień w sercu, który nie zamilkł (ostatni wers w trzeciej) a ciepło jego rąk mogłoby te wątłe iskierki w nim (sercu) rozniecić. Być może niezbyt jasno to wynika z wiersza. Moja peelka, oprócz ciepła rąk, prosiła wczesną wiosną o wiersz , bo jej uczucie jest czasami trochę blade. Napisz mi wiersz Ptaki się rankiem rozśpiewały, pierwszą zielenią, słońcem, kwietniem, kolory wschodzą z traw zetlałych - kiedy mi wiosnę wierszem szepniesz? Bo wiesz, że czasem miłość we mnie, jakaś mizerna jest i blada, poranek walczy z nocy cieniem, radość z kawałków świtem składam. Sasanki dźwięczą już kochaniem, a kosy skaczą przez kałuże... Napisz mi wiersz. I niech zostanie w nim twoja wiosna jak najdłużej. ... i to może tyle wyjaśnień co do ciepła. Pozdrawiam miło i dziękuję raz jeszcze miłe przyjęcie.:)
  22. Bardzo dziękuję, Szarobury, witaj. To dzięki Tobie odważyłam się tutaj wejść do tak świetnego Towarzystwa i pokazać to, co mi czasem w duszy dźwięczy. A ten wiersz napisałam zainspirowana Twoim "(już nie mów)". Pozdrawiam ciepło i z wdzięcznością.:) Przy okazji bardzo przepraszam Wszystkich za opóźnienie w odpowiadaniu na komentarze; ostatnio jestem w permanentnym niedoczasie, ale już się biorę za robotę.:)
  23. Dostałam w twoich słowach bez, kiście pachnące wiatrem, majem, między wersami zapach wbiegł, noc cichnie. Właśnie słońce wstaje. Tak piszesz - czemu tylko w snach nadzieja kolor ma zielony, a kiedy błyśnie ranka brzask, odchodzi w barwach spopielonych? Nie wiem, czy jawa może mieć soczystszą zieleń poza snami, na kwietne łąki wciąż mam chęć i ogień w sercu mi nie zamilkł. Gdy dasz mi ciepło swoich rąk, wątłe iskierki w nim rozniecisz, zaśpiewam ci najczulszy song, będziemy śmiać się tak jak dzieci... 4.05.2012
×
×
  • Dodaj nową pozycję...