Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mila 1980

Użytkownicy
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Mila 1980


  1. tragedia to codzienność
    podążam za nią
    zostaje w tyle
    dałam ci naiwność
    a ty pokazałeś mi nicość
    wewnątrz przebaczenia ulegam
    poczucie chciwości
    dostaje jedynie żal
    chowam blizny
    milczenie jest błogosławieństwem
    odcięta od wszelkich emocji
    czuję że nie istnieję
    że jestem martwa
    a wciąż żyję
    ustalam swoje prawa
    ze śmiercią dzielę
    się chlebem
    jestem wiecznym czasem w spoczynku
  2. nocny wiatr
    powiewa chłodem
    żyję spokojnie
    tam gdzie nie ma słońca
    ta cisza bardzo mnie rani
    z każdym twoim kłamstwem
    jestem bliżej prawdy
    życie to gorzki wstyd
    rany umysłu nie goją się
    wyznanie o północy
    nie uleczy duszy
    może nie jest jeszcze za późno
    aby nauczyć się kochać
    i zapomnieć jak nienawidzić
    przyszłość jest obietnicą
    to początek nowego dnia

  3. podążam ścieżką samotności
    obsesja wolności
    pogłębia strach
    w wyimaginowanym świecie
    nie ma barw
    miłość to kontrola
    znienawidź mnie
    bym mogła kochać
    głęboko ukryta niechęć
    łagodnieje
    czekam wewnątrz
    na miłość
    oślepiam oczy
    by nie widzieć
    tlące pożądanie
    rozpala uczucia
    czerwień króluje
    nuda zanika
    otwieram oczy
    rzeczywistość
    zwyciężyła

  4. chociaż nie mówisz nic
    znam twoje myśli
    z jednej gliny
    uformowani w inny kształt
    bliskość serca
    zamieniona w nienawiść umysłu
    ciągle gnasz
    szukając siebie
    płaczesz w ukryciu
    jedno miejsce
    czyni cię szczęśliwym
    samotnia w której trwasz
    oczy prawdy
    widzą wszystko
    serce nadal kocha
    tylko los
    każe milczeć

  5. widziałam dziwnych ludzi
    byli przewodnikami złych bogów
    swoimi głosami
    odcinali nam ręce
    przybite do krzyża
    na szczycie żelaznej wieży
    straszliwe krzyki
    rozpruwały nasze wnętrza
    a oni ukryci w ciemnościach
    patrzyli na nas
    byliśmy świadomi
    bólu i śmierci
    artystami piekieł
    zabójcami duchów
    a w przerażających myślach
    dziećmi duchów
    byliśmy sami
    nie potrzebowaliśmy nikogo
    nadszedł koniec wszelkiej radości
    zostaliśmy ocaleni ...

  6. słońce wschodzi
    kolejny raz
    widzę ciemność
    unieruchomiona
    w ciszy
    słyszę dźwięki
    płonąca nienawiść
    wypala uczucia
    ciężar grzechu
    odbiera siły
    tworząc więzienie myśli
    szept oczyszcza umysł
    nic nie jest realne
    iluzja zmian
    sprowadza na dno
    strach przed słabością
    jest sposobem na lepsze jutro

  7. ból mnie wypełnia
    blizny kryją tak wiele
    uciekam w przyszłość
    by nie czuć
    kroczę piekielnymi drogami
    piękno ogołociło umysł
    żal to wszystko co pozostało
    czas zmusza do myślenia
    za długo tańczyłam
    z diabłem
    prawda mnie wyzwoliła
    miłość zastąpiła naiwność
    pożegnałam wspomnienia
    żyję po raz pierwszy

  8. w lesie snów
    głos jak wiatr
    pomiędzy drzewami
    woła
    bestia wewnątrz mnie
    poluje na ciebie
    wdycham zapach
    twoich włosów
    w blasku ognia
    wszystko wygląda jaśniej
    pozwól pocałunkom
    zmyć klątwę
    która wisi nad nami
    w moich ustach ty
    wyrafinowany smak
    żądza ogarnęła zmysły
    karmimy się pożądaniem
    wilgotna zapraszam w siebie
    czuję jak drżysz
    głęboko wewnątrz mnie
    zostałeś zwabiony i skonsumowany
    w imię miłości

  9. kamień po kamieniu
    buduję drogę donikąd
    czuję dziwny spokój
    teraz wszystko jest lepsze
    oddycham tobą
    by oswoić swą niepewność
    ukrywając przeszłość
    czuję się bezpiecznie
    chcę
    ale krwawię
    od twojego dotyku
    nie potrafię odróżnić
    co jest prawdą
    pośród twoich kłamstw
    gdy nienawidzisz
    wiem że mogę to poczuć
    gdy słyszę kocham
    wiem że to nieprawda

  10. i oto leżę
    samotnie
    dziś zabrało wczoraj
    nie widzę tego
    co mogę poczuć
    jestem spokojna
    tak mało słów
    wystarczyło
    by zrozumieć wszystko
    chcę znać powód
    który sprawił
    że byłam najważniejsza
    dałam ci przestrzeń
    abyś czuł się wolny
    a ty zostawiłeś mnie
    nigdy nie byłeś prawdziwy
    ukrywam przeszłość w tobie
    nie chcę
    udawać że cały czas
    istniejesz
    odchodzę z kawałkiem
    ciebie w sercu
    nie chowam urazy
    już czas zapomnieć

×
×
  • Dodaj nową pozycję...