Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marek_miros

Użytkownicy
  • Postów

    454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marek_miros

  1. @Alexa_Dorth Ja hedonista ?! No trochę mnie zaskoczyłaś. I dałaś do myślenia. Może i tak. Raczej człowiek, któremu potwornie żal uciekającego czasu. Oddalenia od tronu nie traktuj jak ceny za... albo zsyłki. To raczej chęć pozostawienia sobie odrobiny wolności także i TAM. Miło było gościć. MM.
  2. @Nata_Kruk Witam Cię i dziękuję za odwiedziny i za zostawione słowo. Niektóre osoby miło sobie przypomnieć. Ich wiersze również. MM
  3. Ja również lubię takie pisanie (choć nie lubię noworocznych zobowiązań). Prostymi słowami oddawać więcej. Bez gmatwaniny, którą rozumie tylko autor. Udało Ci się. Pozdrawiam MM.
  4. Witaj. Coraz bardziej się cieszę z powrotu. Zwłaszcza gdy czytam takie rzeczy. Poezją jest oddać obraz nastrój nawet uderzyć ale subtelnie. Mocno ale subtelnie. Sporo widzę tu (na org) utworów "zaangażowanych" A im bardziej zaangażowany tym bardziej dosadny. Ty wznosisz się wyżej z poetycką niepewnością nawet strachem zadumą. Piękne. Pozdrawiam MM
  5. Święta prawda. Jak i to że to dobry wiersz. Mam jedną uwagę choć może się czepiam. Jak już pojawią się te łzy to chyba poświadczą "że" egzamin zdałem. Pozdrawiam MM.
  6. Do diabła - czytało mi się świetnie. Przy Bogu trochę wytarte to "w rzeczy samej". Nie pasuje mi do całości świeżego przecież Twojego ujęcia tematu. Ale to Twój wiersz. Dla mnie ciekawy. Pozdrawiam MM ps. zardzewiał czy nie brakuje "ą"
  7. Mocne. Potrafisz namalować nastój że aż ciarki. Sięgnąłem do innych twoich wierszy i główna konkluzja to taka że skoro piszesz juz tak pare lat to może i w najblizszym czasie nie targniesz się na życie. Wybacz ten żart. Ale przy dobrym warsztacie spróbuj potraktować jako zadanie opisanie czegoś co dziś albo wczoraj sprawiło Ci radość. Musi sie coś znaleźć. Pozdrawiam MM.
  8. Witam i dziękuję za przychylne przyjęcie. Pisałem tu jakieś dwa lata temu. Potem wiele się popsuło. Pojawiły się kłótnie i wielu poetów tak "wspaniałych", ze trudno było wytrzymać i brać w tym udział. Ale czasem wpadałem poczytać i teraz jak widzę jest wielu ludzi normalnych którzy nieźle się bawią tym co robią. Cieszę się, że Wam się podoba. Co do mułzyki Janku to walczyk wiedeński. Mi brzmiał ten z refrenem "nie ma jak Lwów". trzeba by było trochę przerobić. Ale to już nie moja branża. Pozdrawiam MM
  9. Gdy stoisz przed progiem i nie wiesz czy wejść a progiem jest każda godzina pamiętaj jak mówią nie zdarzy się nic co właśnie się dziś nie zaczyna czas krótki nam dany jak talent czy dwa znasz wiele podobnych historii lets begin a wkrótce game over i pa memento mori Wyrosłeś na glebie gdzie zasiał cię Bóg lub tam gdzie cię diabli posiali i możesz narzekać lub wpić się i piąć wciąż głębiej wciąż wyżej wciąż dalej kapucyn w swej kruchcie i żołnierz co w bój i wieśniak zgarbiony na roli od wieków tę prawdę zgłębiali co dnia memento mori I książę i dziwka i sędzia i kat by przeżyć swój dzień należycie co rano pudrują i buźkę i zad i pędzą wciąż pędzą przez życie więc ruszaj też z losem w swój dance macabre czy w gnoju się nurzasz czy w glorii to kochaj i walcz płacz śmiej się i baw memento mori A gdy kiedyś ktoś zdecyduje że dość czy nagle czy na końcu drogi to zrzucę swój bagaż u niebieskich bram Świętemu Piotrowi pod nogi weź proszę o Panie tę kupę mych lat i grzeb w nich sobie do woli a znajdziesz tam wszystko prócz nudy i lęku memento mori Poświęcić umiałem dwadzieścia pięć lat zachwycić umiałem się w chwili śpiewałem gdy inni opadli już z sił i biłem gdy już się nie bili bo czas darowany kochałem jak nikt wciąż aż po ostatni dźwięk dzwonu więc daj dobre miejsce z widokiem na tron lecz raczej nie zbyt blisko tronu a gdy zamknę oczy powrócą me dni jak czary haustami wypite uśmiechnę się lekko bo miałem com chciał memento vitae
  10. Na Twój wiersz trzeba mieć dużo czasu. I - opis przyrody, nastroju, który sam wciąga "nienachalnie", za pierwszym razem musiałem przebrnąć żeby zrozumieć i odczuć, za każdym następnym czyta się lepiej. II- jesienne przemyślenie bardzo udane jakby wyrosło z nastroju. Wyrzuciłbym "roztopioną", co innego może kostka lodu w naparze mięty?? lepiej zostawić w domyśle. Poza tym jak jest roztopiona to już jej nie ma. Życzę ciepłej jesieni. I poczucia mięty. MM.
  11. Mi wiersz podoba się taki jaki jest. Dotyczy jednego uczucia, wrażenia, jednej chwili i jest właśnie spójny , dobrze oddaje oddalenie, które nie musi być fizyczne ani czasowe. Tytuł dobrze go dopełnia z pewnym niedopowiedzeniem - warunek -czego? Wszystko OK. Pozdrawiam MM.
  12. Sława: Dziękuję bardzo za czytanie i pozytywny odbiór MM.
  13. dani = daninie ( w darze) chyba jeszcze w granicach licentia poetica? Ale istotnie sądząc po komentarzach może mało czytelnie? Dzięki za czytanie MM.
  14. Ależ "odechciało mi się" jest wybitnie indywidualne! To właśnie miliony filozofują, usiłują, drą mordę, kochają, nienawidzą i piszą niewybitną poezję. Pan nie wypowiada się za miliony. Jeśli już to raczej (zgodnie z pierwowzorem) poeta cierpi za miliony bo same miliony nie cierpią w ogóle uciekają od cierpienia i mają je głęboko w ... Ogólnie można zakończyć: "marność nad marnościami i wszystko marność" ale to już ktoś powiedział MM.
  15. Gorzej jak nasi znów przegrają. ;) MM
  16. A było tak dobrze do ostatniego wersu! ogrem??????????? MM.
  17. Niemniej łaska Pańska pozostaje do zbawienia koniecznie potrzebna ()
  18. W sumie fajnie opisujesz "to co kochasz". Przeżywanie jest indywidualne więc nie pasuje mi tu kapitan. Chyba, że wiąże Cię z nim coś bliższego. ;) pozdrawiam MM.
  19. Porównań i przenośni na kilka wierszy. wszystkie świetne. no może te sztylety??? Szukałem sensu i odnalazłem dopiero jak wróciłem do tytułu. dobre. MM
  20. Fajnie ułożone. Lekkie. Zachciało mi się tam pojechać i już. Pozdrawiam Cię MM.
  21. Reasumując: Odechciało się Panu szybować po wersach ale jednak Pan szybuję, odechciało się dyskusji ale Pan ją wzbudza, bywania ale przecież Pan bywa (jest tu), ma Pan dość drących mordę fanatyków ale Pan ich nie ignoruje, trudno się wypowiadać o za i odkochiwaniu ale miłość własna jest wyczuwalna ( to niekoniecznie wada ). Ostatnie wersy o zmęczeniu, znużeniu. Jak przebrnie się przez płytkie wrażenie pogardliwości i zadzierania nosa to można dostrzec tęsknotę za absolutem ale trzeba mieć naprawdę pozytywne nastawienie do ludzi. Po raz kolejny: Pogody ducha MM. PS W pierwszym wersie chyba niepotrzebne "nie".
  22. Prawdziwy, smutny, dobrze dobrany tytuł. Jedno ale! "zanurzyć się w zapach matczynych dłoni" i "nie zanurzę się w ciepło matczynych rąk" Czy nie zbyt podobne jak na tak krótki przecież wiersz? Pozdrawiam MM.
  23. Wesołe. Przez tydzień chodziło mi coś podobnego po głowie. Przy Twoim wysiada. Pozostawiam Cię z wizją jej myszki ;) MM
  24. Dobrze jest mieć taki przepis - na pisanie wierszy :) Pozdrawiam MM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...