co na obiadek, kochana muzo? dwa wiersze i prozy kawałek.
nie dam rady, za dużo - proza smaczna, a wiersze wspaniałe. wylizałeś słowa jak pudding z miseczki.
degustując, proszę o kawę w aromacie czekolady i pragnień.
a tu proza rubaszna:
ja - panierowane rymy.
ty - puentę, bo lekko kwaśna
sokiem z cytryny.
;)