:))
Szarobury, serdecznie dziękuję za czytanie i słowa pod wierszem.
to gardło telefonu... to właśnie może być taka sytuacja, o której mówisz. ale nie musi.
pozdrawiam i zapraszam
S.
dotykać muzyką
pieścić z marsowym obliczem
garścią brać do cna skupioną
jękiem szeptem zamykać w dłoniach
dodawać do kawy kropelką brzęku porcelany
tanecznie
weź mnie
przy śniadaniu obiedzie
na deser czekoladą na gorąco
chcesz więcej?
być choćby tłem dla twojego: jeszcze jestem
smaku śniegu z przemarzniętej rękawiczki
zaciśniętych palców w gardle telefonu
niezupełnie sucha cała w pąsach
jak mam ukryć na udach
w zgięciach kolan i tych naprzeciw łokci
i na skraju włosów
tam gdzie nie dochodzi koronka
spać!