Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Też bym chciał tak lecz nie mogę ręka coś mi trochę lata a nie będę przecież prosił o przysługę mego brata. Chyba przyjdzie do gazety wysłać takie ogłoszenie: Poszukuję preparatu co usuwa owłosienie.
-
Dla niej czas to pieniądz więc miele aż furczy nawet kiedy jedno i drugie się kurczy. Wzór pracowitości i fachu mistrzyni z zagubionej Ady Adelajdę czyni. A to jest przepustka nawet na salony gdzie grosz za jej pracę będzie potrojony.
-
Bo ten bałwan to kamuflaż, w środku paparatti siedzi. Na zlecenie pewnej pani Jej mężulka wszędzie śledzi
-
Nie wygląda mi to lepiej bowiem Grzywie grzywa szlak marszruty poprzez piaski na mapie zakrywa. I tak krąży sobie w kółko z wielbłądem na garbie oraz z myślą zaprzątaną o największym skarbie. A wiadomo na pustyni skarbem bywa woda której nie ma ani kropli a to wielka szkoda. Grzywie grzywa wypłowiała, słońce spiekło ciało więc pomyślał – po cholerę dźwigać mi się chciało. Po czy ruchem zamaszystym zrzucił z siebie brzemię i podreptał dziarskim krokiem tam gdzie jego plemię.
-
To w tych sferach jest znamienne, że te role są wymienne, a to w jakiej kolejności to jest fazą namiętności.
-
Pewnie znowu ta cholera. Była wczoraj u fryzjera.
-
Ada jako lady, donna sama często jest bezbronna a szczególnie gdy się kładzie z jakimś typkiem gdzieś w Ruadzie. Gdyż jej język jak wibrator niczym sprawny operator operuje jak należy nawet jak typkowi leży. Gorzej kiedy negocjować i o forsie ma rozmawiać wtedy właśnie biedna Ada nie potrafi się wysławiać.
-
Ja na razie nieraz warczę gdy nie mogę trafić w tarczę a małżonka nie pomaga mówiąc do mnie żem łamaga. Lecz z tym chappi może kiedyś jeszcze zrobię małą próbę tylko nie wiem kto niestety będzie z nas miał większą śrubę.
-
O tym to żem nie pomyślał, że symbole narodowe chociaż tak od siebie różne mogą nam zaprzątać głowę. A zaczęło się niewinnie bo od orła jako ptaka a skończyło, że daliśmy miano orła dla pijaka.
-
Soku z marchwi nie uwielbiam chociaż inne owszem tak a szczególnie taki jeden co ma specyficzny smak.
-
Tak czy owak ktoś panienki musi pośród nich mieć role bo inaczej po co z sobą mieszkaliby dwaj głupole.
-
Lub też raczej przy żubrówce bo i takie są zboczenia a świat w oczach nam wiruję od takiego upojenia.
-
Popatrz jakie ze mnie ciele a do tego jeszcze głupie bo faktycznie dwoje chłopów moja baba na ma dupie. Cóż spał będę bez poduszki lecz nastąpić musi zmiana i od dzisiaj już w poduszkę będzie żonka przyodziana.
-
Jeśli chodzi o emploi czyli co kto komu to ja wolę żeby żona dała mi to w domu. Po burdelach się nie szlajam choć nie jestem święty jeszcze taka mnie przytrzyma i płać k … * alimenty. * kwoce
-
O umiłowaniu mądrości w Skoroszowie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Anna Maria K. utwór w Limeryki
Me marzenia zgoła inne bo to lata są dziecinne kiedy jako szkrabik mały brałem jako ideały te postacie bardzo słynne. Dzisiaj jestem sfrustrowany Obraz miałem przekłamany a postacie wybielone albo nieraz uśmiercone kryją sztuczne parawany. Więc dlatego w tamte lata często moja myśl ulata bowiem dziecko jest naiwne a do koła wszystko dziwne więc i ono figle płata. Po swojemu rozumuje i inaczej świat pojmuje w jego świecie są zabawy nie ma wódy, fajek, kawy i się niczym nie stresuje. I dlatego me dzieciństwo wolę bardziej niż to świństwo co dokoła mnie otacza, zbrodnia, przekręt, byt rogacza i do tego wazeliństwo. -
A od kogo dziecko małe bo ja wtedy sześć lat miałem miało poznać te maniery od naczalstwa seks afery? Wtedy była tylko jedna co PZPR się zwała partia bardzo hermetyczna, seksu nie afiszowała. Chociaż pewnie w jej szeregach też zdarzały się orgietki ale zawsze w myśl zasady cicho były seks kobietki.
-
Skoro są zadowolone oraz pogodzone strony to dlaczego człowiek śniegu ma być na nas obrażony. Niech opuści śnieżne góry i przeniesie się do baru to nie zechce go opuścić będąc po kieliszkach paru. A jeżeli przytnie kudły i umyje się, ogoli to niejednej wpadnie w oko i niejedną zadowoli.
-
W całej racji Cię popieram bowiem taka atmosfera wypisz albo i wymaluj lub obrazek zainstaluj niech człek chociaż po spoziera.
-
Nie pisałem o młodzieży chociaż bardzo mi obrzydła polityka naszej władzy, która mi podcina skrzydła. Lecz gdy młodzi wyjeżdżają by rozglądać się za pracą to niebawem się okaże - emerytur nie wypłacą. A to za lat kilkanaście jeśli tego się doczeka niczym grom z jasnego nieba może zlecieć na człowieka.
-
Dla mnie jest niezrozumiałe to że aż tak się dziwimy, gdy nam spadło trochę śniegu i to przecież w porze zimy. Żeby latem to rozumie jest to jakiś ewenement, zimą był by gdy na głowy zamiast śniegu leciał cement.
-
Małpy skaczą w małpim gaju ludzie kiedy są na haju a ja skaczę dziś z radością bo co stało w gardle kością wyleciało mi w tramwaju.
-
Jakie to są te choroby? pierwsza - to marskość wątroby? druga – to nieczysta dusza? trzecia – że się kiepsko rusza?
-
Adzie rzekłem raz w Adenie Ado bardzo ciebie cenię lecz usługi seksualne masz po prostu wręcz fatalne musisz iść na przyuczenie.
-
A ja dawno się pozbyłem, zgubny nałóg odrzuciłem a małżonka moja miła pali tak jak i paliła. Chociaż deklaracje składa kiedy prasa zapowiada, że wyroby tytoniowe będą ceny mieć zwyżkowe. Lecz gdy nowy wstaje dzionek wtedy twardo bez osłonek każe siebie za to chwalić mówiąc – będę dalej palić. Bowiem ja mam silną wolę i nikomu nie pozwolę żeby dymu, żeby smogu, by pozbawił mnie nałogu. A ja skromnie chcesz to pal tylko sama siebie chwal bo ja ręki nie przyłożę lecz się modlę, chroń ją Boże.
-
Wódz Najwyższy raz w Atlancie ryknął gromko adiutancie ślij depeszę niech przybywa brat czerwony, Bujna grzywa tylko pośpiesz się palancie.