
Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Limeryk nr 264 - o partyjnych fanatykach
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Lecz niejedno słowo kryje wiele znaczeń i nieraz do chodzi do takich wypaczeń nie z winy odbiorcy, nie z winy autora - interpretowana jest źle metafora. -
Limeryk nr 266 - Apel do Pana poety
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
a gdy jeszcze przymknąć oczy i stopery włożyć w uszy to narzekać można tylko - kiedy kac o świcie suszy. -
Ale z Ciebie jest dziewczyna! Chcesz by ubił Tatarzyna?
-
Nawet i na cztery gdybyś to podzielił to i w tej cząsteczce bym się rozanielił. No bo zawsze coś tam jednak by skapnęło i po niej i ze mnie finałem spłynęło.
-
Co tam ćwiartka, kiedy trzeba z tej okazji choć po szklanie na początek no a potem skromnie bo to nie jest chlanie. Co najwyżej pół na głowę a jak masz na więcej chrapkę to się nie czaj, wypijemy oprócz tego i tą kapkę. No bo co to litr na głowę w szczególności dla Polaka który pija okazyjnie a to jest okazja taka. Lej więc Jacku ów alkohol z butelczyny do szklanicy a ja tylko Ci podpowiem zaczynamy od Soplicy. Bo Soplica z Twym imieniem poprzez Pana Tadeusza przywołuje wiele wspomnień i do łez niekiedy wzrusza.
-
Limeryk nr 271 - o tęgim trębaczu
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Ten cel jest nieosiągalny bowiem rano kac moralny i ten drugi po gorzale jątrzy jakie dawne żale. A gdy człek się nie wyżali to mu smutno i markotno więc po flachę sięga mówiąc - naczinajem abarotno. -
Jeśli chodzi o symbole to najbardziej polski wolę. Od tysięcy lat bez mała polski symbol to gorzała. Wirtualnie strzelmy brudzia i już nie mów - Panie Heniu. Dawaj pyska i od teraz mów normalnie – po imieniu.
-
Bo ja niczym wino czym starsze to lepsze lecz jak jego łyknę to głupoty pieprzę. Więc i me przechwałki należy stonować bo jak że ja mógł bym tak zdrowiem szafować. A i obowiązki to ja naturalnie wypełniam dorywczo i nie nieregularnie. Bo wiadomo pamięć i nie tylko ona czasami zawodzi bo nadwyrężona.
-
Limeryk nr 271 - o tęgim trębaczu
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Tęgi trębacz we wsi Hutki w alkoholu topił smutki i by dopiął tego celu szlachetnego lecz w GeeSie brakło wódki. -
Było jeszcze więcej bo były bonusy gdyż u owej pani załapałem plusy. I choć pot ociekał po ciele strużynką nie zapomnę harców z tą miłą dziewczynką. I choć ciężko dysząc na nogach się słaniam obrotów nie zwalniam, dalej zaiwaniam.
-
Lecz tutaj potrzeba prócz szczypty miłości i źródlanej wody i zdrowej żywności.
-
Limeryk nr 266 - Apel do Pana poety
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
bo gdy szlaki są przetarte i wskazówki na zakrętach łatwiej jest pokonać drogę choćby przyszło człapać w pętach. -
Limeryk nr 264 - o partyjnych fanatykach
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Ja nic nie nadaję a raczej pobieram gdy mniej znanym słowem treść wiersza podpieram. Ani ze mnie alfa ani i omega lecz zwykły szaraczek co po słowa biega. Biega do słownika albo w leksykonie poszukuje znaczeń na niejednej stronie. -
Ją zaś wiem, że w Namysłowie niejednemu szumi w głowie jeśli wypił nadmiar piwa co "Zamkowe się nazywa."
-
A dzisiaj słownym linczem choć czyn to jest haniebny oprawca się posłuży i nóż mu nie potrzebny.
-
A ja pijam także szklanką to co chowam pod bosmanką bo „Bosmanem” piwo zwane jest w Szczecinie sprzedawane.
-
Limeryk nr 264 - o partyjnych fanatykach
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Słowem niczym groszem sypnąć nieraz warto nawet kiedy słowa trzeba pobrać kartą. -
Limeryk nr 266 - Apel do Pana poety
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
I ja też po czasie zjawiam się tu oto bo szedłem naprzeciw olbrzymim kłopotom. -
Ja bym tarzał się po ziemi oraz ryczał w niebogłosy, może nawet z tego bólu powyrywał z głowy włosy.
-
Baju - baju bajerował, komplementy słodkie prawił a gdy przyszło rozwiązanie to do wiatru ją wystawił.
-
Może się i spodobałem bo zalotne słała miny, dała nawet wizytówkę bym wpadł do niej w odwiedziny.
-
od kumpli z podwórka
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak myślałem też o sianie, - tego jednak więcej w teczce, ale głównym było daniem to, co się zawiera w sieczce. Posiekałem wiecheć słomy tej co z buta wystawała lecz nie było w niej mamony, prędzej gdzieś wyparowała. Sieczki żuć nie zamierzałem chociaż ponoć strawą naszą bo choć żona mówi – osioł, nie przepadam za tą paszą. -
Rzucona rękawica
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I to jest zapłatą właśnie, że w szufladzie wiersz nie zaśnie a puszczony do obiegu stanie sobie w dwuszeregu spojrzy w lewo, spojrzy w prawo i pierś wypnie kiedy brawo będzie bite jak pokłony lub przykucnie zawstydzony gdy krytyki ostra pika celnie wady mu wytyka. -
Rzucona rękawica
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Twoja teza jest prawilna i argumentacja silna lecz dorzucę tutaj słówko - pewnie kolarz kolarzówką wzdłuż przejechał każdą jedną i miast trafić wjechał w sedno stąd jest właśnie ta oktawa - lecz czy dostał za to brawa? -
Rzucona rękawica
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bo ja pewnie mam to w genach albo jakaś pani wena (co mam pisać) podpowiada bo ta cała błazenada pod poezję nie podchodzi bo mi też nie o to chodzi żeby przykład brać z klasyki i dlatego me wierszyki są leciutkie i zabawne a czy kiepskie czy poprawne oceniają czytelnicy wywołani do tablicy.