Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. Odpowiadam dla: blady paznokieć Zamiast narzekać i się frustrować oraz na forum poziom lustrować w czas karnawału a taki przecie pozwól zaistnieć mojej tandecie. Nie jest to dzieło na wieszcza miarę i choć zawiera slogany stare jednak przemawia do wyobraźni żarem miłości, ciepłem przyjaźni. Ja wiem, że miłość oraz liryka dobrym pokarmem jest dla krytyka a jeszcze kiedy w rymy wpleciona nie zawsze mile jest oceniona. Pisałem o tym już wiele razy nie mam pretensji ani urazy a to, że brak mi doskonałości to może innych bo mnie nie złości. Dla mnie jest ważne i zasadnicze żeby pogodne mieć wciąż oblicze a jakieś smutki, utyskiwanie, ja tego nie znam mój miły panie. Z natury jestem zawsze pogodny charakter także raczej łagodny lecz na zaczepki w drodze odwetu używam nieraz przekleństw bukietu. HJ
  2. Odpowiadam dla: Kaja-maja28 Oby tylko były chęci reszta sama już się kręci jak wrzeciono w kołowrotku czyż nie tak mój miły kotku? Gdy ogrodnik dba o róże wtedy kwiatem cieszą dłużej i tak samo jest z miłością też odpłaci wzajemnością. Pozdrawiam milutko:))))
  3. Odpowiadam dla: Judyt Czy może dlatego oboje są marni, że jedno i drugie czasami - ciężarni? Kobieta wiadomo gdy dziecię ma w brzuszku to takiej nie powiesz – kochany mój puszku. Z mężczyzną poniekąd inaczej to bywa - nie będzie on puszkiem gdy nachla się piwa. pozdrawiam ciepło:)))) HJ
  4. Odpowiadam na wpis drewniane palce: Nikogo nie ganię, nikogo nie chwalę lecz jak ktoś zaczepia to nieraz przywalę a na podorędziu mam słowa jedynie i choć nimi chłoszczę to krzywdy nie czynię. Ja na piedestały nie pcham się po sławę a piszę bo lubię tą słowna zabawę więc mnie nie tak łatwo pozbawić natchnienia choć piszę jak umie. Pa, pa, dowidzenia. :)))) HJ
  5. Odpowiadam na wpis Tali Macieja: Mój wiersz to jest zwykła mowa, w której zrymowałem słowa wplotłem czułość oraz kwiecie po czym dałem mej kobiecie. Oprócz wiersza, nie ukrywam i przepiorę i pozmywam nieraz obiad ugotuję i kolację przyszykuję. Bo to wszystko razem wzięte świadczy o tym, że ja „miętę” czuję do mej Ukochanej życzliwością zdobywanej. Ona także nic nie ściemnia i miłością odwzajemnia bo zna naszych uczuć siłę - prawda, że to takie miłe? Serdecznie pozdrawiam:)))) HJ
  6. Odpowiadam na wpis Judyt: W tym „męski obóz” rację mi przyzna - nie będzie puchem żaden mężczyzna bo choćby z racji i tego że o wiele więcej od „babki” żre. Jeszcze się taki piwa opije i brzuch mu rośnie i w oczach tyje więc facet choćby i z małym brzuszkiem mogę zapewnić, nie będzie puszkiem. Serdeczne pozdrowienia:))))
  7. odpowiadam dla drewniane palce: Znalazł się jasnowidz i to z bożej łaski lecz mi nie potrzebne są Twoje oklaski, dla Ciebie tandeta, kicz i banialuki a ja będę pisał tym stylem dopóki mojej Ukochanej przyjemność tym sprawię i nie jest mi przykro, że Ciebie nie bawię. Pozdrawiam serdecznie:)))) HJ
  8. Pozdrowienia przyjęliśmy, szczerze za nie dziękujemy a dla tak miłego gościa teraz swoje przekażemy. Za przesłane pozdrowienia serdecznie dziękujemy. Jest nam bardzo miło i przyjemnie. Proszę przyjąć nasze pozdrowienia:)))) HJ :) dziękuję :) zw - sze a.m Ja dziękuję za „dziękuję” i raz jeszcze odpisuję życząc Ci radości nie tylko z grzeczności. :)))) HJ
  9. i chyba przez lotność tego powiedzenia „Kobieta - puch marny” nabrało znaczenia. Pozdrawiam serdecznie:))))) HJ
  10. Oczywiścia jak każdy wiersz tak i ten powstał dla pewnej pani. Dziękuję za słodkości i do miłego:))) HJ Pozostanie tajemnicą i do tego taką słodką komu ten wiersz napisany, która z pań jest tą istotką. Której moje serce bije i podaje rytm pisania bo ta słodka tajemnica jak parawan nas zasłania. To co mogę Ci powiedzieć to jedynie tylko tyle, że z tą moją ukochaną życie toczy mi się mile.
  11. Ja kobietą nie jestem ale romantykiem tak. Moje marzenia też są romantyczne. A o miłości marzy każdy, o miłości romantycznej może nie wszyscy ale jest nas spore grono. Dziękuję za ciepły wpis. Pozdrawiam serdecznie:)))) HJ Ileż to trzeba w sobie odwagi mieć by przekazać te proste słowa w momencie kiedy zejdą się drogi i chce się życie zacząć od nowa. Nieśmiałość zżera bardziej niż trema krępuje ruchy, oczy przysłania lecz zawsze trzeba płacić frycowe gdy się startuje do zakochania.
  12. Nic podobnego nie może mieć miejsca. Autor jak i jego najukochańsza nie czują się obrażeni a wręcz przeciwnie dziękują za życzliwe słowa i miłe pozdrowienia. Pozdrawiamy serdecznie i promiennie:)))) HJ Rzekła moja ukochana - Proszę pozdrów tego pana, powiedz też dyplomatycznie to co stało się faktycznie, że kraść serca nie musiałeś bo ode mnie go dostałeś.
  13. po prostu piękne i zbyt osobiste aby szerzej komentować, pozdrawiam Pana i Najukochańszą:) zw - sze :):):) a.m. Pozdrowienia przyjęliśmy, szczerze za nie dziękujemy a dla tak miłego gościa teraz swoje przekażemy. Za przesłane pozdrowienia serdecznie dziękujemy. Jest nam bardzo miło i przyjemnie. Proszę przyjąć nasze pozdrowienia:)))) HJ
  14. Ty jesteś wciąż dla mnie Kochanie najdroższą ze wszystkich na świecie bo cząstkę serduszka oddałaś takiemu miernemu poecie. Ty jesteś najsłodszą miłością płatkami różyczek utkaną i rosy kropelką na skroni ustami rozkoszy spijaną. Ty jesteś strumykiem przyjaźni i moją bezpieczną przystanią i róży ciernistej kolcami co kłują a jednak nie ranią. Ty jesteś i byłaś Jedyną i taką na zawsze już będziesz bo naszą misterną nić życia zaczęłaś i nadal ją przędziesz. Ty jesteś nadzieją na lepsze i na to co ma być spełnione dlatego do Ciebie Kochanie gorącą miłością wciąż płonę. Mojej Najukochańszej – sercem pisane
  15. Raz alchemik z Kusamoto by osiągnąć sztuczne złoto pokrył farbą glinę ale za godzinę deszcz zamienił mu je w błoto.
  16. Bo takiemu wazelina to jest produkt z górnej półki a on chciałby wejść za darmo i broń boże jakieś spółki. To solista jakich mało i tak w oblatany w fachu, że gdy inni się wzdrygają on gramoli się bez strachu. I choć pieprz mu drażni nozdrza, chociaż gardło chili pali gotów błagać na kolanach żeby dupę wypinali. Wymiana zdań z Tobą to sama przyjemność. Pozdrawiam:))) Do następnego. HJ Dla mnie jeszcze większa Heniu, od momentu, kiedy Cię poznałem na tym portalu. Dziś poddaję się Henryku - miałem małe fiku-miku, straszny mętlik mam więc w głowie i króciutko tylko powiem: Najpierw drogę zajechali, z wazelinką wyjechali - że dwie stówki jakieś dadzą, lakiernika też doradzą. A chłodnica - pytam się, zderzak, lampa, itepe? Wazelinkę zakręcili, gdy policję zobaczyli. - Cztery stówy sam mandacik, brak hamulców... mały fiacik. I lawetą ukarali - musi słabo smarowali. Mnie zabrała też laweta... Teraz ślipia w neta wlepiam. Jednak nawet i karambol także ma jaśniejsze strony choć samochód skasowany a Ty jesteś uziemiony. Jeśli mówić mam o stratach widzę tylko dwa minusy lecz gdy patrzę z innej strony odczytuję same plusy. Więcej czasu masz dla siebie, bo posiedzisz wieczorami i na necie, tu na ORG-u znów zasypiesz nas wierszami. I poczytasz trochę wierszy i dokonasz wpisów paru, nie przeziębisz sobie gardła, nie nabawisz się kataru. I rodzinie jest weselej bo przebywasz ciągle w domu a ode mnie mała prośba - nie naprawiaj tego złomu.
  17. Rozwiązanie połowiczne i do tego prozaiczne bo gdy wylot jest zamknięty będziesz chodził jak nadęty a ten gaz nagromadzony musi zostać upuszczony więc po czasie eksplodujesz i w powietrzu się rozprujesz.
  18. Droga prosta i otwarta a więc po co tyle krzyku zjeść śniadanie przecież można także w innym limeryku.
  19. biedak ma nietęgą minę bo mu zeszło odrobinę zanim puścił tego bąka bo jak puszczał - też się jąkał Lecz gdy puszczał dupą ruszał, oczy na wierzch wybałuszał i rękoma wymachiwał oraz się na boki kiwał ale dopiął wreszcie swego - puścił bąka olbrzymiego.
  20. Tak już zbudowany świat, że w nim nie ma żadnych strat bo choć bukiet zasmrodzony jednak został podwojony.
  21. bo gdy leciał do Tulczyna śmigłym lotem nad polami nieraz solo lecz przeważnie kupą z innymi bąkami. gdy męczyło go pragnienie z kwiatów róży nektar spijał, i chcąc by go podziwiano w płatki róży się owijał. a że nie ma nic za darmo za luksusy owe płacił bo choć dotarł gdzie należy lecz fetorek swój zatracił. I zaraz po całym tym mieście Tulczynie gruchnęła wiadomość o bączym wyczynie co aby pokonać przestworza dolecieć tu wprost aż z nad morza - przykrość sprawił Panu Jąkale w Szczecinie. Wręcz przeciwnie, ów jąkała kiedy sala wywietrzała dostał wreszcie upragniony deser winem zakropiony.
  22. Bąk wiadomo - bestia szczwana z sykiem sfrunął pod kolana teraz tam się kręci swym zapachem nęci mrówki - przez noc aż do rana. A te mrówki czyli ciarki co wylazły z owej szparki tym zapachem przesiąknięte zaparzyły sobie miętę i łykają łyk za łykiem razem z bąkiem pod śmietnikiem bo to dla nich są klimaty - śmietnikowe aromaty.
  23. Puchar ciągle nie zdobyty, zawodnicy wciąż się biedzą bo od wielu już tygodni nad tym jednym słowem siedzą. Kiedy konkurs się zakończy? - małe dziecko mamę pyta. Nie wiem synku – mówi mama, Konstantyno … nie zdobyta.
  24. Niezły Kozak z tego Jurka - prać po mordzie Kardynała? I to za co? – że Kardynał tak jak Jurek był jąkała?
  25. bo gdy leciał do Tulczyna śmigłym lotem nad polami nieraz solo lecz przeważnie kupą z innymi bąkami. gdy męczyło go pragnienie z kwiatów róży nektar spijał, i chcąc by go podziwiano w płatki róży się owijał. a że nie ma nic za darmo za luksusy owe płacił bo choć dotarł gdzie należy lecz fetorek swój zatracił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...