
Sam jeden
Użytkownicy-
Postów
497 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sam jeden
-
Zbyt dużo wokół wciąż widzimy patologii, zbyt dużo ja widzę, żeby to nie odcisnęło na mnie piętna. Choć jest to trudne do uwierzenia, słyszę o jeszcze gorszych rzeczach, nie wiem jednak, czy jest sens wyciągać to z zatęchłych nor na światło dzienne? Ludzie czują się dobrze, jak nie słyszą, ani nie widzą, tego, czego nie chcą słyszeć, ani widzieć... Nie wiem, czy wiesz, ale powinnaś się chyba gdzieś przebadać na wysyłanie myśli telepatycznie... :) Albo ja na ich odbiór... no bo na króciutko przed wklejeniem przez Ciebie tego komentarza, wywaliłem w diabły fragment o wegetarianiźmie, bo wydawał mi się zupełnie nie na miejscu... Muszę wszystko jeszcze zredagować i poprawić, pisałem to zbyt szybko :) Na pewno Twój komentarz mi w tym pomoże. Dziękuję za niego i pozdrawiam :) M
-
Stulecie na pewno się prosi o co najmniej 300 filmów, natomiast ja jednak prosiłem o trzy najważniejsze dla każdego, mając na uwadze, że gdyby wszyscy wypisywali niezliczoną ilość tytułów, byłoby to po jakimś czasie nudne, nie mówiąc o pokrywających się wciąż jednych i tych samych filmach. Wypowiedziałoby się może troje, lub czworo ludzi, reszta już nie widziałaby w tym dalszego sensu. A tak, stopniowo, powoli czytamy o produkcjach, które z takich, czy innych względów, są dla każdego indywidualnie najważniejsze. Mnie się ''Obywatel Kane'' po prostu podoba z tych względów, o których napisałem na początku, pech, że to akurat jest takie arcydzieło... Nie wszystko trzeba na siłę udowadniać...
-
Hardcore na chłodny wieczór :D Kretyni są wśród nas www.youtube.com/watch?v=XaYpPOvcahI&NR=1
-
Jeżeli ktoś jeszcze nie widział - polecam ''Barrego Lyndona'' Kubricka. Arcydzieło o ubogim konformiście ( jak ja ). Tu teledysk z filmu z podkładem muzycznym DJ J. F. Haendla :) www.youtube.com/watch?v=erKsIJyfB_Q
-
Też pamięta :) Oni mieli wtedy Twin Peaks, my dziś mamy Olewnik Story :) Kuby mi się zachciało: www.youtube.com/watch?v=6JEdf7XsV5g Do tego to ja mam nawet tłumaczenie :)) Pointa swojego czasu mocno mnie zaskoczyła :))))))))))) : Z Alto Cedo jadę do Marcane Dojeżdżam do Cueto, potem do Mayari. Nie zaprzepaszczę miłości, którą czuję do Ciebie. Wilgotnieją mi usta, nie powstrzymam się. Kiedy Juanita i Chan Chan przesiewali piasek na plaży, jakże pośladki jej drgały, jakże Chan Chan się rozpalał. Oczyść przejście z suchych trzcin, bo chcę usiąść na tym pniu. Inaczej nie wytrzymam. No, takiego tłumaczenia to sie nie spodziewałem :)))))))
-
Ja bym jeszcze dorzucił do 1994 nast. flimy: ''Wichry namiętności'' ''Drakula'' ''Frankenstein'' ''Jądro ciemności'' ''Niebiańskie stworzenia'' i ''Reality Bites'' z debilnym polskim tytułem ''Orbitowanie bez cukru'' a do 1957 może: ''Siódma pieczęć'' ''Król Maciuś I'' ''Cichy Don'' O "Siódmej pieczęci" na pewno bym nie zapomniał. Jest wśród wymienionych przeze mnie filmów. "Drakula"? W czyjej reżyserii? Bo ten Coppoli jest z 92'. No tak, odmłodziłem Drakulę o dwa lata ( choć, patrząc na to z drugiej strony - postarzałem go :)), jednak żadna z tych opcji nie wyszła mu na dobre - i tak zginął marnie :) W zastępstwie dorzucę ''Farinellego - Ostatniego Kastrata'', oraz ''Trzy Kolory - Czerwony''. ''Siódmej Pieczęci'' nie zauważyłem, jest rzeczywiście. Dodam za to ''Zorro'' - choć to serial ( 1957 -1959 ), to oglądało się go za młodu z wypiekami, oj oglądało :)
-
Ja bym jeszcze dorzucił do 1994 nast. flimy: ''Wichry namiętności'' ''Drakula'' ''Frankenstein'' ''Jądro ciemności'' ''Niebiańskie stworzenia'' i ''Reality Bites'' z debilnym polskim tytułem ''Orbitowanie bez cukru'' a do 1957 może: ''Siódma pieczęć'' ''Król Maciuś I'' ''Cichy Don''
-
Pamięta, pamięta ;)) A to ? www.youtube.com/watch?v=7oDuGN6K3VQ ;))) Też pamięta :) Oni mieli wtedy Twin Peaks, my dziś mamy Olewnik Story :) Kuby mi się zachciało: www.youtube.com/watch?v=6JEdf7XsV5g
-
Jednak chyba dla mnie filmem 2002 roku, był ''Porozmawiaj z nią'' Almodovara. Jak to ktoś napisał : ''Film, gdzie mężczyźni szepczą, a kobiety milczą z przejmującą łagodnością, uderza mocno i dotyka głęboko." Ale przyznaję, ten rocznik obrodził strasznie w świetne filmy :)
-
Czy ktoś go jeszcze pamięta? www.youtube.com/watch?v=e0TInLOJuUM www.youtube.com/watch?v=DHXpnZi9Hzs
-
Jako autor niniejszego wątku, czuję się w obowiązku, żeby ble ble ble nie okiełznam nieokiełznanego ble ble ble trzy to zdecydowanie za mało piszcie więc o wszystkich pięknych dziełach wrytych w waszą pamięć, bo przecież jeszcze Almodovar, Allen, Lynch, Herzog, Kubrick ( już chyba dwa jego filmy były wymienione, ale każdy jego film to Dzieło), Scorsese, De Palma, i cała plejada innych...
-
Podoba mi się ta lista, gdybym ja takie zestawienie zrobił, pewnie co najmniej połowę tych tytułów by się na niej znalazło Dzięki :)
-
''Adaptację'' dobrze jest zobaczyć dwa razy - wtedy w pełni powinno się ją zrozumieć. ''Godziny'' - dobrze nakreślony obraz trzech kobiet - trzech epok, jednak mnie wciąż rozpraszała ucharakteryzowana nie do poznania Kidman :) Dzięki :)
-
Ciekawy zestaw, ''Gran Torino'' miałem przyjemność oglądać trzy dni temu, więc polecam z czystym sumieniem, choć Eastwooda polecać nigdy nie trzeba. Mickey mnie trochę zadziwił w ''Zapaśniku''. Razem z ''Killshot'em'' znaczą wspaniały come back aktora. Dzięki :)
-
Dzięki ''Martwicy...'' wybił się Peter Jackson. Też polecam, jak ktoś lubi klimaty gore ''Ostatni Mohikanin'' - owszem ''Łagodna'' do nadrobienia przeze mnie :) Dzięki :)
-
Steve'a McQueena bardzo lubię, choć z tych klimatów bardziej się mnie podoba Paul Newman (''Nieugięty Luke''), ale ''Papillon'' też jest zarąbisty Luca Bessona lubię przede wszystkim właśnie za ten film - przepiękne zdjęcia, niezła gra aktorów, świetna, trochę mistyczna muzyka Z ''Las Vegas Parano'' pamiętam Gonza ( chyba Del Toro ), no i oczywiście Deepa... Pokręcony, świetny film. Dzięki, pozdrawiam :)
-
Z notatnika wygrzebałem jeszcze ''The Hidden Blade'' Yoji Yamady, a jeżeli lubisz anime, to seria ''Samuraj Champloo'' jest chyba najlepsza w tej dziedzinie :)
-
Mnie do głowy przychodzi jedynie jeszcze ''Ame Agaru'', czyli ''Po deszczu'' Takeshi'ego Koizumi.
-
Północ się zbilża, więc podsyłam kołysankę :) www.youtube.com/watch?v=L75ikjK1vaI
-
Oczywiście polecam ''Siedmiu samurajów'', ale skoro oglądałeś wszystkie filmy Kurosawy, to i ten pewnie też zaliczyłeś :) ''Zatoichi'' Takeshi'ego Kitano też jest niezły, choć nie do końca o samurajach :)
-
No tak, dopuszczałem do świadomości fakt, że może nastąpić eksplozja tytułów, która za nic może mieć reguły wymyślone przeze mnie :) Na szczęście, nie chodzi mi o trzymanie się reguł, lecz o wymianę subiektywną. Cudowne filmy, a Williamsa uwielbiam również za ''Buntownika bez powodu''.
-
Ja myślę, że Curtis potrafił kochać, ale nie potrafił wybrać... Dlatego się kaszana zrobiła... Pozostałe filmy są na pewno w mojej setce, co ja piszę, w pięćdziesiątce moich najlepsiejszych :)
-
Filmy ze wszech miar ciekawe, przyznaję, jako niedoszły recenzent kinematograficzny. Aż mnie kusiło, żeby jeszcze wymienić, w tym moim wstępie ''Dzikość serca'' i przede wszystkim: ''Mroczne miasto'', no ale, jak już napisałem - reguły to reguły :)
-
Proszę o trzy tytuły filmów, które wstrząsnęły Waszymi sumieniami, bądź doznania estetyczne podczas ich oglądania były na tyle silne, że nie sposób je było wyrzucić z pamięci. Fajnie by było, gdyby te wybory były jeszcze uzasadnione, choć jednym słowem :) Moje to: 1. ''Rzymskie wakacje'' - za Audrey Hepburn, i za muzykę, 2. ''Obywatel Kane'' - niepowtarzalny klimat i atmosfera tajemnicy, uniwersalna historia, wsparta bezbłędną realizacją, 3. ''Amadeusz'' - za spojrzenie na geniusza z perspektywy innego, mniej uzdolnionego twórcy, pomimo pewnej dowolności interpretacji. Mam świadomość, że nie sposób, bym nie pominął wielu znakomitych tytułów - ale reguły to reguły.
-
Mam totalnego białego kruka lat osiemdziesiątych - zespół WHITE DOOR - klasyka New Romantic. Wydali tylko jedną płytę (''Windows''(!)), którą poprzez ten utwór polecam: www.youtube.com/watch?v=1XFzyoiqZvU