Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Jan_Wodnik

  1. @Jacek_Suchowicz
    tak się składa ,że ósemka to moja liczba - chodzi za mną przez całe życie... dobrze trafiłeś z tą ósemką , zresztą to puenta , po prostu. dziękuję za komentarz i podzielenie się wrażeniami. pozdrawiam.

  2. od lat nie mam nic do powiedzenia
    kiedy synogarlice przylatują po dwie po dwie
    by jeść ziarna słonecznika z doniczki
    co przy domu wisi więc sami widzicie że gruchanie
    i ćwir wróbli może zagłuszyć słowo skutecznie
    choćby poparte widokiem chmur i czystego nieba
    po którym majestatycznie spacerują mewy
    dlatego od lat siedząc latem w słońcu wrastam
    na krzesełku jak cyprys jak kasztan w ziemię
    gdzie bulgoce wielokomórkowy wywar istnień
    i właściwie niewiele dodawać trzeba
    do ciepłej błogości co prawie jak nirwana
    gdyby nie drapieżne kawki i lisy po lasach
    gdyby nie żbiki rybołowy niewiele ponad
    powszechne lenistwo oraz piękno kobiet
    spacerujących po plażach czy obszary legowisk
    ciągnące się setkami kilometrów wzdłuż morza
    i właśnie dlatego wypada przysiąc
    na wszystkie rzeczy głębokie i święte
    że nawet rakiety zagony czołgów
    tysiące żołnierzy nie dadzą rady pokonać siły
    co bierze się z trwania na brzegu przed zachodem słońca
    i żadna moc nie jest władna by poskromić
    ducha co bierze się z milczenia oczu
    w dal zapatrzonych w słoneczne dni lipca
    dlatego wznieśmy toast celebrujmy ku człowieczej chwale
    te kilka chwil co odnawiają wnętrze i unoszą ku nieznanym
    światom radujmy się ziemią co cierpliwa przetrwa
    wszystkie zawieruchy i wojny by obdarzyć na koniec
    doświadczeniem harmonii oraz równowagi sił.
    płyńmy tysiącletnimi rzekami lećmy z odwiecznymi wiatrami
    wędrujmy jak bociany szlakami pokoleń
    utrwalajmy wzór podarowany przez początek klanu
    nad którym pieczę trzymają aniołowie
    o tak...płyńmy najwytrwalej i najpiękniej
    wśród fantastycznego blasku chmur.za horyzont świata
    przed zamknięciem powiek ..

  3. nadspodziewanie wielki iloraz inteligencji
    bociana w locie oraz jego siedlisk
    wybór nieprzypadkowy pozwala stwierdzić
    że ziemia tu dobra a dóbr wszelakich przedziwne bogactwo
    odradza się niezwykle szybko po grabieży i pożodze
    jak ja co teraz płynę w powietrzu i rozkładam skrzydła szeroko
    szybując bezpiecznie trochę orłem trochę samolotem
    na złość i na zazdrość pełzającym po ziemi kmiotom
    bocianem jestem ziemi - nieba znakiem i losem
    panem przestworzy krainy niezłomnych rycerzy
    zrobionej w bananowy sierp oj- ropy

  4. rusza się ziemia grobów zapomnianych
    pokazują się ręce kręgosłupy czaszki
    spod zieleni trawy na świat wyglądają
    fragmenty ramion i ciał zrobaczywiałych
    odżywają zapomniane niechciane istnienia
    wywołane głosem co nie jest słyszalny
    dają znać o sobie jak ożywa pamięć
    i świadomość zwycięża sodomę i gomorę
    wstają idą na świat z podziemnych komnat
    ich ciała świecą blaskiem tysięcy aureol
    jak aniołowie czarni przez zło ukrywani
    kroczą wołając jeszcze nie zginęła
    a krzyże na szyjach wota medaliki
    brzęczą jak dzwonki owiec wypasanych
    hen na niebieskich halach

  5. napatoczył się wielki osioł przed oczy
    przywiązał spojrzenia do siebie jak warkoczem
    i dalibóg nie wiem co się dalej działo
    bo wielkie znużenie mnie dopadło
    choć on patoczył się na drodze boczył
    pomimo i wbrew wszedłem w sen śmiało
    i śniłem pnie poodwalane oraz jasną drogę
    ku przestronnym parkom i polanom
    ach biedny osioł co się napatoczył
    nie widzą go me zamknięte oczy
    na drodze nowej jak marzenie
    co się spełnia każdą minutą snu
    i szczęsnego w świat lepszy zapatrzenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...