Staszek_Aniołek
Użytkownicy-
Postów
220 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Staszek_Aniołek
-
oceniając tekst: mierna próba uchwycenia uczuć w formie inwokacji, ale to już było... czytelnik nie czyta już takich tekstów, pełnych patosu, nudy, oklepanych zwrotów, żeby zainteresować, trzeba by czegoś innego, bardziej chwytliwego. nie oceniam odczuć autora. pozdrawiam
-
ładny mi spacerek ;) jak czytam takie teksty, to mam ochotę spisywać testament... czarny humor z odrobiną szyderstwa... nie jest źle, szaleństwa też nie ma pozdrawiam upiornie
-
autokrytyczny, sympatyczny rymowaniec. pozdrawiam
-
najmocniej cię przepraszam rozanieliłem twój tekst. skruszony do granic możliwości pozdrawiam Anioł.
-
coś w tym tekście jest. podoba mi się w sumie. fajnie jest czasem dla zasady napisać list. pozdrawiam e-anioł
-
od razu skojarzył mi się utwór "Dagadany" inspiracja? przyznaj się ;) roztańczony wiersz, pozdrawiam
-
Witalności słowo; bez kości
Staszek_Aniołek odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe
zgadzam się z Ewą K. daleko do własnego stylu, i do poezji. masz ambicję na poetę, słuchaj co się mówi i krytycznie podchodź do własnych tekstów, z wypowiedzi widzę, że każdą krytykę odbierasz jako atak... raczej zrezygnuj ze stanowiska dyrektora naczelnego wszechświata, bo piszesz zwyczajne gnioty. ale co ja tam wiem... pozdrawiam -
defibrylator37 nie podrywa kontestacji nawet dla zasady
Staszek_Aniołek odpowiedział(a) na Zjajami_Baba utwór w Wiersze gotowe
dosyć agresywnie. niegrzecznie, pomysłowo. słownictwo z zakresu ratownictwa medycznego, w poezji? to nastawia na wąski zakres czytelników. pozdrawiam :) -
i to jest dobre pytanie... pozdr
-
niby poezja współczesna, niby autor zaawansowany, ale nie chwyta... dlaczego?
-
jakieś takie, nie wierszowe...
-
Pod pretekstem głupoty
Staszek_Aniołek odpowiedział(a) na WiJa utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bach -
jasne i klarowne, wydaje mi się że nazbyt... trochę brakuję własnych przemyśleń, interpretacji może. sparafrazowałaś słowa z Biblii. ułóż własną przypowieść, masz przecież ambicję poety i siłę stwórczą na obraz i podobieństwo Stwórcy! nie mniej jednak dopinguję ci z całego serca :) pozdrawiam
-
przynajmniej kota nikt nie wini o upodobania. ale tu metaforycznie, o ho ho świntuchy jedne ;) puenta mogłaby być bez "jak ty" bo to psuje nie-oczywistość tekstu ale ja nie mam nic do kotów, śmiało można powiedzieć, że je toleruję. pozdrawiam
-
jest liryka! bardzo dobrze się czyta i wchodzi w treść, kobieco jest. i tego, fajnie ukazałaś nerwy kobiety po rozstaniu za pomocą zwrócenia uwagi na coś nieistotnego, czyli na klapę od sedesu. (odwieczna zmora mężczyzny we współistnieniu z kobietą) tylko: "obrazy – te ze mnie i te ze ścian zapomną się samoistnie, nie było nas stać na werniks." to mizgrzyta, może inaczej? (czyt. mniej) ale co ja tam wiem... przypodobało mi się jak zwykle :) pozdrawiam
-
do przyjęcia- do kieliszka jest lukrecja- gdzie liryka? do cholery! (przepraszam, musiałem) pozdrawiam Anioł z tym, że niekoniecznie czarny.
-
no to, to jest poezja miło się czyta tekst pełen metafor i cudów "śmieć wiatrem miotany, a czasem poeta" perełka jest bardzo dobrze! pozdrawiam
-
fajna bajka :) notka biograficzna kroi się w sposób poetycki. albo paszkwil? bo puenta raczej mało pochwalna... dużo słownictwa specjalistycznego, jakby autor chciał się czymś pochwalić, ale na to się przymyka oko bo utwór ciekawy pozdrawiam
-
dotyka tych okoliczności, które są wrażliwe w człowieku czyli krytyki. i dobrze chyba nikt nie lubi słów krytyki a już z jej przyjmowaniem? "nie drażnić rozumem", to mi się spodobało. pozdrawiam
-
najlepsze co dzisiaj przeczytałem, trzymasz poziom Anno róż i srebro to ciekawe połączenie. i tylko kobieta mogła zacząć od "tylko mi powiedz że będziesz wciąż ze mną" a ja mam słabość do poezji kobiecej :) pozdrawiam
-
dokładnie, straciłem tylko na ciebie czas... a mogłem zrobić sobie kanapkę z dżemikiem pozdrawiam
-
rzeczywiście bardzo poetycki obraz... niedaleko ustom do gnojówki gdzie się zapodziała liryka? gniot pozdrawiam
-
to zły człowiek musi być skoro podaje kamień... jeśli ktoś o chleb będzie prosił, czy podasz mu kamień? przejedzony kotlet, zielony... za dużo "poetyckich" oczywistości czy jak coś jest zielone to już poezja? głodne ręce? "puste są moje ręce kruche jako wyschnięte konary" [?] ledwiem ciebie zobaczył, jużem się zapłonił... no niestety tym razem mi się nie podoba pozdrawiam
-
Dzisiejszym natchnieniem, wczorajszym wspomnieniem
Staszek_Aniołek odpowiedział(a) na M_Patriota utwór w Wiersze gotowe
przeczytałem! należy się chyba jakaś nagroda... [Jak oczom żyto z zieleni zmienia się w złote dośpienie.] tylko ten fragment bym zostawił a reszta? powinna być milczeniem pozdrawiam -
nie znaliśmy niczego co zatrzymałoby nas... tak się już nie układa słów... nie znaliśmy niczego co by nas zatrzymało... tylko pierwsze wersy się podobają, i mogą być zaczątkiem wiersza pomysł dobry. tylko trzeba by nad wykonaniem popracować. ale co ja tam wiem... pozdrawiam