Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Myszkin

Użytkownicy
  • Postów

    2 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Myszkin

  1. Ładnie o zdesperowanym, Czarku ;) Pozdrawiam :) PS Tylko bez "piercing", żeby się nie powtarzać.
  2. Naprawdę budujesz mnie, Lilko - aż chce się pisać, wiedząc, że pigułka daje się przełknąć. Dziękuję Ci bardzo za wsparcie miłym słowem. Pozdrawiam :)
  3. Jestem pod nieustającym wrażeniem całego "Spadochronu" - koncertowo też nie zawodzi ;) Teraz czekam na nową płytę Hey, a tu jej zajawka, Czarku: http://www.youtube.com/watch?v=eTVYy_xT9CI
  4. To zależy, do czego odniosłeś starania, bo jeśli do przedłużenia smutku, to nie powinny pokłócić się z poezją, nawet byle jaką ;)
  5. A ja tam w Melę Koteluk, a Tobie, anyway, za przyjazną zaglądkę dziękuję szczerze :)
  6. Po prostu ucieszył mnie Twój komentarz, również muzyczny, B. Pozdrawiam :)
  7. Każdy smutek ma swoje granice. Na szczęście. Co do powtórzenia, to masz rację, Nato - zabieg był celowy, bo tytuł często zostaje pominięty przez Czytelnika. Z "jakiem" chyba będę mogła się rozstać, ale daj mi chwilę. Dziękuję i pozdrawiam :)
  8. Podziwiałam te owady i zazdrościłam im umiejętności chodzenia po wodzie, to i musiłałam gdzieś je upchnąć ;) Cieszę się, że "kałuża" zyskała Twoją akceptację. Pozdrawiam :)
  9. Się nie denerwujsię - popatrz, jaka cudna jesień, że tak głupio powiem ;) Elu, nie wiem, jak tego marsa na czole inaczej powiązać z jeziorem. Lecę, bo grzyby mi za bardzo urosną i na pewno robale je dopadną ;)) Dzięki i uściski :)
  10. Też wierzę, że peelce przybędzie, nawet jeśli zupełnie gdzie indziej ;) I dzięki za słoneczne czytanie :) Za mną niech Kasia Nosowska obstaje: http://www.youtube.com/watch?v=BojPTQ-kR6M
  11. Na moim (i nie tylko), organizmie eksperyment się powiódł, jeśli chodzi o przekaz, zwłaszcza że w rozgrzybioną jesieńrośl jestem poletnie zaopatrzona ;) Pozdrawiam :)
  12. Oxy, bawią mnie "słowogry" i wszelkie "słoworodki", i jestem pod wielkim wrażeniem ufności, z jaką się do Ciebie garną, ale nie sądzisz, że lepiej brzmią, kiedy są okrasą, smaczkiem, niż kiedy tak obok siebie wybrzmiewają? ;) Nie gniewaj się, że tak otwarcie napisałam o swoim wrażeniu, ale masz tu tego tyle, że okrasiłabyś wdzięcznie cały tomik. Pozdrawiam :)
  13. Johny, przykro mi, ale nie zrobisz wiersza z byle jakiego tekstu - jest instruktażowy, z serii "powiem ci, jak żyć - Ty w to uwierzysz, a dalej to już bajka". To nie Twoja wina, tylko szkoda chyba czasu na tłumaczenie tego rodzaju linijek. Wierz mi, zamykam "angielskie" ucho na słowa, kiedy słucham piosenki "To niezwykłe", ale może dlatego, że dojrzałą babą jestem, i głucham na gotowe recepty "szczęśliwosci" ;) Pozdrawiam :)
  14. Tu nie ma nic do wybaczania - każdy filtruje przez to, co mu akurat gra :) Pozdrawiam :)
  15. Przycisk do papieru, ale nietrywialny - u mnie skarabeusz tylko ;) Przypadł mi Twój wiersz do gustu. Tak, one się nie miotają i wiedzą, jak żyć, a niektórym z nas nawet skrzydła by nie pomogły w skróceniu drogi do szczęścia/Boga. Pozdrawiam :)
  16. Kaliope, tutaj "my" zdecydowanie może wystąpić już tylko w nowej konfiguracji i, rzeczywiście, moja peelka mogłaby się ogarnąć, bo "mimo starań" czas robi swoje, kurczy w myślach obecność tego, co zniknął, do terytorium kałuży. Dziękuję za miłe słowa, zwłaszcza że wiem skądinąd, iż nie zawsze trafiam na podatny grunt, ale może to i lepiej... ;) Pozdrawiam :)
  17. Elu, wiem, że bardziej nie chcesz niż nie potrafisz. Coś nie tak z nim, Orędowniczko minimalizmu? ;) Pozdrawiam Cię z wieczora :)
  18. To zaledwie zalążek wiersza, Pomarańczo. Drugi i trzeci wers składają się prawie wyłącznie z rzeczowników odsłownych - tak nie powinno być. Do przeczytania kolejnych, bardziej owocnych prób.
  19. Trochę za mało poezji na wiersz i, zdaje się, o inne "rysy" chodziło Autorce, skoro z nim było lepiej niż bez niego. Pozdrawiam.
  20. Smutek, mimo starań, gasnący, ale to tylko z pożytkiem dla stanu umysłu peelki ;) Podziękowania i pozdrowienia :)
  21. tło w kolorze dżinsów noszonych dekadami nie przyjmuje kolorowych plam dbam o higienę smutku chłodna tafla rzadko drga jak pod dotykiem nartnika zbyt słabym by unieść kąciki rozmyć ścieżkę między sitowiem brwi na całych jeziorach ty kurczy się do kałuży mimo starań
  22. Owszem, Nato, bo i takie rozwiązanie brałam pod uwagę. Pozdrawiam :)
  23. A w Twojej "szafce" panuje logiczny porządek i aż chce się "oglądać" taką niebanalną zawartość. Się mi zaświeciły moje do niej.., a może od niej ;) Pozdrawiam :)
  24. Aniu, wyżej wyjaśniłam (Kolosowi94), o co mi chodziło. A więc doradź: czy "kęs siebie" będzie lepiej? Taki był pierwszy zapis... Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :) Krysia Krysiu, mnie gra "kęs (z) siebie", ale wszystko będzie lepsze niż ten strażnik moralności ;) Pozdrawiam raz jeszcze :)
  25. Nie jestem tu po raz pierwszy, bo miło, mimo że nostalgicznie, czyta się Twój wiersz. Nie wiem, jak rozumieć "kołyski dla niedawnych kroków", chociaż już nawet echo z nich wyczytałam ;) A pejzaż z albumu wydaje się dokończony, skoro odeszła... Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...