Anna_Myszkin

Jasne, że na drugim. W takim razie dziękuję też sprawcy ;)

A jak Ci anyżek wyparuje, to przestanie docierać? ;) Dziękuję za odwiedziny pod wpływem. Pozdrawiam :)

Skojarzenia są czasem mocno przestrzelone - to był zaledwie zimny ogień. Dziękuję, że tu byłaś. Pozdrawiam :)

No nic nie zrobię - wrażenia nie zamaskuję, podając swój słowniczek. Dziękuję, że tu byłaś i poczytałaś. Pozdrawiam :))

Murmych budzi sympatię tą swoją przewidywalnością, (z daleka przynajmniej), a PeeLka jakby już nieco mniej zachwycona wielokrotnoścą obrazu. Tak blisko moich klimatów, że obiektywizm poszedł swoją ścieżką. Ten wers z obrazem bym tylko zabrała. Zaczytałam się bardzo ładnie :)

jesteś lepszą połową alternatywy tą mniej prawdziwą niezłaknioną wygranej dla ciebie jestem tym samym na ostrzu krew pokonanych niewidzialna dla ochroniarzy norm i obyczajów pozostajemy na swoich miejscach nie dla nich taki karnet kierat karma w tym teatrze

Dziękuję za rozdanie - karty bardzo mi się podobają. Pozdrawiam :) PS Chyba skorzystałam na Twoim niedomaganiu dziś albo dobrym nastroju, Aniu - wolałabym na drugim :)

(Dziecko mi wyrwało kompa i nie zdążyłam zauważyć, że zagościłaś u mnie, Agatko :( Naprawiam bez zwłoki. ) Odgrzebałam go z "W" i trochę "tuningu" mu zafundowałam. Super, że Ci przypadł błękit egejski - paryski miał w sobie za mało kiczowatości, a kreteński gryzł się z Rodos i zalatywał kretynem za bardzo ;) Dzięki za "coraz ciekawiej" :) PS Nie posłucham sobie dziś, ale pamiętam ten kawałek także ze względu na rewelacyjny tekst. Pozwolę sobie zacytować fragmencik po polsku: "gdy będziesz leżeć na ziemi w czyichś ramionach pewnie połkniesz część jego historii" Buziak :)

Ależ się teraz wygrzewam w ciepełku Twoich słów, Magdo :) Łzy nie od cebuli - pomieszane, bo tęsknota z obawą przed kolejną "pamiątką" zlały się w całość ;)) Dziękuję Ci za czytanie i pozdrawiam ciepło :*

Miło mi, że przeczytałeś i klimat zechciałeś wyczuć. Pozdrawiam :)

Tak, Grażynko, wszystko miało się skurczyć - kalenarz, zapasy ouzo, uczucie i podejrzenie PeeLki , że zostanie samotną mamusią ;( Cieszę się, że Cię zabrał klimatem we własne wspomnienia. Dziękuję pięknie za komentarz i pozdrawiam :)

Dziękuję, że mnie z meandrów wiejskiej sieci wywiodłeś, Łukaszu ;))

Oj, kołysze karmelkowo - uwielbiam, bardziej niż Lubellę ;)

Nie mam pojęcia, jak to teraz wygląda - "pomarańczka" znowu zawodzi ;(

(kalendarz(yk) spadł obrazek z błękitem egejskim wrzesień resztki Kolosa odsłonił dioptrie mokły w foliowych kaloszach najbezwstydniej w kontakcie ze sztuką i nad stosem siekanej cebuli na dnie mglistym jak szklanka przede mną ouzo ostrzy wrażenie wschodzące dziś kalendarz o twarzy Heliosa nogi z gliny dopisał miłości "nie widziałam cie już od miesiąca" nie pobladłam nie drzemię po kątach urojenia też chodzą parami

Takich bukietów więcej - "wow!" bym powiedziała, gdybym pracowała z Agatą Młynarską ;) Zabieram, i tyle. Pozdrawiam :)

Ta Twoja wyliczanka zabrzmiała jak "sequel" "Kropki nad ypsylonem" :)) Wiedzę na temat "your skin" posiadam tylko cząstkową, ale jakoś - przynajmniej na razie - muszę z tym żyć ;)

Ja nie wiem tego, co Magda wie ;( Podoba mi się, choć czasem sama świadomie wchodzę w kontakt z Ziemią ;) Pozdrawiam :)

Wykręcasz się ?;) Już nawet kochanie nie mogę do Ciebie powiedzieć ! ? ;P Florence ? You've Got The Love ;) www.youtube.com/watch?v=6Qkc8evWCNY Twoja Florcia pięknie kuruje trelami. Moja Nightingale zbyt dosłownie do sprawy podeszła ;) Ależ możesz, kochanie, tylko istnieje ryzyko uzależnienie się, a jak mnie "dumpniesz", to mi zostaną tylko słodycze przez szybę; P www.youtube.com/watch?v=eO_dEiN1FkE

Ależ "Georgia" zapachniała, a nawet jeszcze wcześniejsze, gdy tylko mogli pomarzyć na plantacjach bawełny, bo gadać im też nie było wolno... Fajne klimaty i kolory, a "zielony" świetnie ujęty. Pozdrawiam :)

Wszystko gra, bez szumów. Tak mi się wprost : "trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść..." Pozdrawiam.

Tańczącza z pomysłami na kolejny dobry wpadła. Zmienił oblicze od czasu "W", bo zapuentował inaczej... Niech się teraz biedzi "kochanie" ;) twój jest słowik twoje trele ja się tutaj nie panoszę moja (ze Słowików) Florence co kaganek wniosła w nosze :) Pozdrawiam :)

Wdzięcznam Ci bardzo, że zajrzałaś :) Od tego filmu nawet nie próbuję się odczepić. Muzyczkę puszczę sobie dopiero w domu, bo tu nie uciągnę :( Buziak :)

Gienek średni, bo dopiero teraz się zorientował, że złego słowa użył - tam wyżej już poprawione ;(

Leo, już ten pejzaż z Babcią wcześniej czytałam - łapie za serducho i cofa czas. Bardzo podobają mi się Twoje powroty do korzeni, bo malujesz je tak naturanie i tak swobodnie, że chce się na nie gapić i gapić. Pozdrawiam :)