cezary_dacyszyn

bo łaziłeś po tych polach szukając drogi powrotnej po ... ;-) Cieszę , że wpadłeś nawet z wierszem - dawaj częściej !!! A fajnym katolikiem byłem , nioe pamiętasz ??? Mało to wódki wychlaliśmy ? Trawy jaraliśmy ( no może bardziej ja ? ) ? Poezji na pewnej blondynce doświadczaliśmy ??? ( Było po równo :-) ... ) Ale do kina to i tak Ciebie nie chcieli wpuszczać :-)) Marek !!! Bywaj tu częściej , please ... Call Me :-) Ja wydoroślałem , po prostu ;-) Serdechy :-))) Dla całych Międzyzdrojów , chociaż może będę ... Danka ;-) mnie zaprasza :-)

Dziękuję za opinię , staram się cały czas , a wiersz jak widać - stary ;-)

ciężko wytłumaczyć - najprościej połazić po polach i natknąć się na powyższy obrazek : wrona siwa , gatunek charakterny , w Wolinie zdecydowanie partyzancki , pojawia się na obrzeżach miasta jedynie zimą , normalnie trzeba po bagnach biegać ... I w szczerym polu pojawiło się stado tuż po pierwszych śniegach - stąd jakby na ich kra kra - ta zima :-) A zgrzyty w drugiej ... Też trza by zobaczyć ;-) Niemniej cieszy odpowiedź , na moje ple ple pod Twoimi proszę zaczekać - słabo z netem .... Pozdrawiam , C ;-)

dziękuję za poczytanie , tajemnicza ta Twoja końcówka ;-)

zastygły cienie przy ubitej drodze i nie drgną nawet na psów ujadanie siwe wrony wykrakały zimę pełnię bieli krajobrazu nad stadnym polem zwiesza się słońce ciepłe promienie czyhają na trawy przykute do ziemi śnieżnymi zaspami w tej krótkiej chwili tak łatwo dostrzec potęgę ciszy i blask stworzenia oddaję hołd Jehowie Bogu za ten wspaniały cud istnienia Wolin 01 XII 1998

świat przyśpieszył ludzie biegną żadne przełaje wściekły sprint usiądźmy przy piwie nikogo chętnego prucie żył Świnoujście 13 V 2010

Długa musi być , z resztą się zgadzam - dwie kobiety wytknęły mi Oczywistość ;-) Poprawiłem :-)

Napoiłem kubki smakowe ? Cieszę się , pozdrawiam , C ;-)

Aniu , cieszę się z Twojej opinii - bardzo :-) Oczywiście poprawiam - jak najbardziej słuszna podpowiedź :-) Dziękuję :-)

przyjmuję Twoje prześlicznie sformułowane pozdrowienia ;-)

postaram się ... od czasu do czasu ;-)

prorok jakiś czy co ? ;-) Muza rzeczywiście = E ;-)

powiedzieliśmy sobie gwiazdy ściany kwitną galaktyką po orbicie myśli krążymy bez czarnych dziur za oknem śnieg a może go nie ma żaden mróz niestraszny i niech nawet wojna przeżyjemy każdą zagładę gdzieś w kącikach twoich ust napiszę całkiem nową historię ten rozdział nie będzie mieć końca długa droga mleczna przed nami Świnoujście 12 I 2013

hmmm ... widać dobre poetyckie możliwości ... A jako byłemu leś-niczemu , podoba mi się przewrotność w tytule :-) Czekam następnych :-)

nie do końca widzę obraz ... Ale formą i niekonwencjalnością ten wiersz wygrywa :-)

w nie żałuję :-) co nieco poprawiam , bo ... ;-) i wysyłam - kolejny raz , może będzie OK ;-)

Tak bywa dobrze że klatki też mogą być made in China ;-) pozdrawiam C :-)

Tak bywa dobrze że klatki też mogą być made in China ;-) pozdrawiam C :-)

czy ja przez ułomną chwilę nie widziałem w odwrotnym szyku ? proponowanym ? i czułem się spełniony !!! Pomimo tego : bardzo dobry wiersz , przykład tego jak powinna płynąć poezja , wysublimowana , wysmaczona , dojrzała i dorodna . Ty już wiesz , napisałem to dla innych ;-)) Gratuluję :-) Dobrze zaczynasz nowy sezon ;-))

w puencie chciałem nacisk położyć na klatki ... Dlatego :-)

szczerze żałuję , jeśli ktokolwiek podskórnie utożsamia się z treścią ... Ale cieszę , że podoba :-) Pozdrawiam , C :))

i tutaj cały pies pogrzebany ;-) przestała wierzyć :-( tak się rodzą niebieskie ... ptaki ;-)

A.P. :-) Są tutaj przynajmniej dwie p.d. ... :-) I co mam zrobić jak mi tak pasuje ??? ;-))