Dorota_Jabłońska

W kilku słowach o bezradności wobec dzielącej odległości, kiedy to pragnienie bycia widocznym z każdego miejsca na Ziemi napotyka na /wieloznaczne/ deszczułki żaluzji. Ogrom przestrzeni w miniaturze :) Pozdrawiam!

Treść komentarzy przerosła moje oczekiwania i dlatego uśmiecham się i jestem wdzięczna wszystkim, którzy chcą czytać i dzielą się wrażeniem. To jest piękne i podnosi na duchu :)

Wiersz ma specyficzne działanie; oszukuje umysł przeczuciem zapachu, to znów unosi się poza i świetnie komponuje na zewnątrz. I tak właściwie nie wiem, czy czuję smak, czy widzę kształt... Bardzo mi się! :)

Podoba mi się bardzo :)

Super że jesteś! :) Dziękuję!

Problematyka „czkawki” wymaga szerokokątnego spojrzenia, człowiek zaś ma rozum - również od tego, by odróżnić co niezawisłe. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz :)

Zapraszam zatem! Serdeczności :)

Części ciała należy używać zgodnie z przeznaczeniem Panie Kolego! Nie upychajmy wszystkiego z takim zapałem ciągle w to samo miejsce! :))) Zdrówko herbatą z pomarańczą!

Przymierzam się do lektury wierszy z plakatu. Oprawa intrygująca! Dziękuję za pochylenie :)

Пётр - Петра - argumentacja płynna, ale korzystna dla stylizacji. Racja leży po środku :) - jak i sam czyściec! Dziękuję Ci kochany Agatku za zaangażowanie i obecność :)

- gdyby tak o autorce... ech! :))) Zamiatam peleryną! :)

Jeśli szkoda, wkrótce oddam! :) Cieszę się z wizyty Mistrza /tylko nie zaprzeczaj/. Trud się opłacił! :) - chociaż w przypadku czyśćca i wali można by mówić o samorodnych :)) Dziękuję i pozdrawiam!

Zapewne nie chodzi tu o mnie, ale rzeczywiście jest to drugi wiersz napisany w tym tonie. Rasputin angażował się w sprawy polityczne, tym samym jeśli dostąpił czyśćca, to pewnie innego rodzaju :) - ale pomysł inspirujący! Dziękuję za wizytę i przy okazji lekturę ciekawych wierszy /link pod nickiem/. Pozdrawiam :)

Po pierwsze Zawiodłem się na sobie bo choćbym wszystkich zawiódł zawiodłem kogoś takiego – zawiodłem ciebie jedną i nie usprawiedliwię się bo nie usprawiedliwi mnie tłum na którym już wystarczająco dobrze wyznaję się kim był i jest – bo w nim czy obok niego zawiodłem jednak kogoś kogo nie powinienem był zawieść a tym samym uratować siebie (ratując pewną część ciała). Po drugie straciłem wiarę w ludzi ale głupi to ja dopiero byłem Przejaśniało WiJo - wiosna idzie :) Pozdrawiam!

I taki może się przydarzyć!:) Dziękuję pięknie za dobre słowo :)

Bajowe, ba! Miło mi :)

spłynął taki na papier, nie pytając mnie o zdanie :)) Dziękuję i pozdrawiam!

:)) już wstał, a nawet się poderwał po tym wpisie! :) Dziękuję i pozdrawiam!

www.youtube.com/watch?v=rdkomWbuUrU :)

fiodor fiodorowicz swawolenko wiesza na hak wbity w belkę trzy snopy światła po trzy dusze każdy w imię matki i córki i ducha agaszy horda much stacjonuje na wyszarzałym sklepieniu czas upchnięty w pajęcze sieci kołysze siostra kornika cisza o świcie widmo agaszy wyżyma z chmur wiadro wody perliste strużyny nabiera w usta i rosi głowę śpiącego wstawaj fiedia luboczku haki ciężarne od dusz już pora babskie żniwo zataszczyć świętemu pietrowi na odkupienie

To fakt - o plastik należałoby uzupełnić, ponieważ to ciekawy rekwizyt. Życzę Twórczego myślenia! Serdeczności :)

I ja przychylam się do wersji Agaty. Pozdrawiam :)

Nielogiczny i z błędami.

śpi aż nie skończy by wstać :))))) - to jak ja! :))!!

Jerzy Pilch powiedział kiedyś, że do pisania trzeba raczej zniechęcać, niż zachęcać. Na jakim Pani świecie żyje? Pozdrawiam - E. Czy Jerzy Pilch to jedyny robiący użytek z języka? Jedni zachęcają, inni zniechęcają... - a pisać trza, bo mus taki we środku i aż rwie z człowieka! :))) Autorce wiersza póki co proponuję drogę przez warsztat - co prawda dłuższą, ale skróty bywają często zdradliwe :)