no i nie kumam, skończony....
co w ogóle znaczy- skończony....
ale może masz rację, nie znam się na technice, mam tylko intuicje, a ona....
rządzi;P
pozdrawiam panie Cecherzu
chodzi mi o to że któraś z tych części wiersza jest zbędna. to czytelnik ma decydować ?
wiesz Kamilu, czytelnik zawsze decyduje, a autor robi co uważa, więc... ja myslę że wszystkie są potrzebne, bo jeśli 'sroka' odleci to i wiśni nie zerwie i na drabinie nie zagwiżdże wesoło, lipa zakwitnie dla ławki i kota na kominie, bo ona nie powącha jej zapachu, który tak lubi :)
cmoook
dzięki