Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. skąd ja to znam? pozdrawiam ES
  2. uwieczniłem nas, urywanym olejem w otoczeniu ptactwa. " to ptactwo, to napewno wrony, bo tylko one tak tymi stadami... orły są samotne, dobry wiersz Espeno,opócz błyskawic operujących skórę, pozdr/ ES
  3. jest taka śliska gadzina....? ale misie przeczytało, podobają mise przerzutnie, są zrozumiałe, nie wydumane,kilka metafor do kupienia, Mayka już to zrobiła. ogólnie duży plus z pozdrowieniami/ ES
  4. dobre a sens swój ma he he Marlett, buzka!
  5. dzięki dzięki za czytanie Jacku i Stefanie, pozdrawiam ciepło bo się ochłodziły ostatnio stosunki międzyludzkie.
  6. wiersz pełen buntu, i to przypomina mi sytuację sprzed lat, poeci tylko piorem mogą, ale co to da? pozdrawiam Seweryno ES
  7. Ewo, nie zawstydzaj...76, czy 67 co za różnica? - he he Tomku, Marlett, dzięki pozdr nocne,
  8. Joasiu, Ewo, dzięki za ... pozdrawiam nocnie pa!
  9. ee, pierwsze dwie a może i trzy przegadane, pointa zbyt dośłowna; a pierwszy wers okropny! jak tak można? ;)--- a nie jest tak? nie, tak się nie da, jakiś mdły wyszedł wierszyk. Pozdrawiam Kyo, ale się cieszę że zajrzałeś, jeszcze przemyśl.wiem że lekkie, krótsze są lepsze ale... pozdrawiam ciepło ES
  10. Michał, masz rację, to jest temat szeroki, a napisałam pod wpływem słów pewnej pani która powiedziała że nie wiadomo która religia jest prawdziwa, czy chrześcijanska, czy buddyzm Jehowa, czy jakaś inna, Religia, wiara, jesteśmy niby otwarci, niby tolerancyjni, zastanawiamy się nad swoją wiarą, Wiara to wiara, trzeba ją przyjąć bez testowania. mówimy: Wierzę w Boga Ojca wszechmogącego, a zastanawiamy się czy naprawdę istnieje,o ile istnieje, czy jest ojcem, czy wszystko może, a najlepiej jakby był i matką, czy naprawdę wszystko stworzył,takie rozumowanie doprowadza do dialogu,. jest tylko problem do dialogu z kim, jeśli nie jesteśmy doskonale przygotowani, po co więc dialogować, i co powiemy? co przekażemy? Innych nie tak mówiących zrzucimy ze schodówi nie tylko. Wiary się nie testuje, trzeba ją zaryzykować. ech, za mało mam wiedzy na takie tematy, pozdrawiam i cieszę sie że przemyślałeś słowa nieudolne, być może pozdrawiam wieczornie
  11. he he ja też ledwo siedzę na... też mnie cosik dopadło ale z odwrotnej strony, hi hi .zdrówka zyczę, bajeczko,
  12. posłowie: nie odnosić peela do autora, ja nie tak... pozdrawiam )))) Sława
  13. kalino to jest dowcip, dla rozbawienia, bo tak poważnie się tu robi- he he pa!
  14. mężczyzna nie pamięta twarzy kobiety, z którą kochał się trzydzieści lat temu myślę, że nawet tej, z którą był zaledwie wczoraj jeżeli jej ciałem okrywał samotność ten fragment najlepszy, pozdrawiam ciepło ES
  15. dosadnia puenta, jak lubię! pozdr ES
  16. twojego wolnego życia bez ograniczeń sama już nie wiem czy lepszego na ten czas jaki mamy przed sobą jeszcze *** to biere bez szemru, pa kosie!
  17. a cóż się stało z panią Jakowcową czyżby niedobrą panu była żoną że teraz w swoim pokoju tyś pan i znaczki liżesz w ciszy sam?
  18. no a któż miałby tam zerkać jak nie facet
  19. dzięki Alis, żeś zajrzała .pa
  20. urodziłem się w kraju parków i ławek w kraju w którym patefon inwalida -----?nie lepiej bez wytykania... wyszczekuje mazurki w tym kraju w którym wszystko jest nudne i nawet nie ma komu w mordę przywalić bo za co oj byłoby za co gdybyś się dobrze rozejrzał - he he mam kilku na oku, może dać namiary? pozdrawiam ciepło
  21. ...Już ci się zdarzyło popatrzeć na innych ludzi w twoim wieku z tym dziwnym uczuciem: Ja chyba nie wyglądam tak staro? Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się.. Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku chodził ze mną do liceum jakieś 30 lat temu. Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam? Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły A może jednak? Po tym, jak mi przejrzał zęby, zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO.? Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów, zarumienił się. A w którym roku Pan zdawał maturę? zapytałam. On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dla czego Pani pyta? To Pan był w mojej klasie! powiedziałam zachwycona. Zaczął mi się uważnie przyglądać. I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał: A czego Pani uczyła
  22. jeśli w dzióbku, to z gałążką oliwną treść niesie jakieś przesłanie, ale trudno je odczytać, bo wiersz przegadany pozdrawiam ES
  23. "chciałbym żebyś choć raz... raz jedyny nie wymagam nic więcej odłożyła na bok siebie tak jak kładzie się na półkę książkę i posłuchała jak mi bije serce nie przeczytane do końca jak oddycham" castusie, wybacz ale tak misie a wiersz podoba misie/ Pozdr ES
×
×
  • Dodaj nową pozycję...