
zak stanisława
Użytkownicy-
Postów
10 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zak stanisława
-
słodka niewinność
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
och, Steff, znasz ale podwójnie chyba nie, he he , to blizniaczki....pozdrawiam gorąco, -
słodka niewinność
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Prawda? i do tego ten a-psik!:) A. Sosenko, Alleno, rzęzi? ryczy!w niebogłosy! pozdrawiam ciepło -
słodka niewinność
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
rozumiem ale tu chodzi że za drzwiami spi maleństwo i budzi się zawsze z okropnym płaczem.... pozdrawiam Piotrze, może będziesz miał okazję się przekonać jak to jest he he ale nie życze płaczu który jest bolesny dla słuchającego.... -
słodka niewinność
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tak tak , warto, a do tego te pampersy niby be ale jednak super wygoda.... pozdrówki. -
ty mnie panie nie oglądaj
zak stanisława odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiersz dobry, nic na siłe płynie swobodnie jak rzeka bez zakol... pozdr ES -
muzykalność
zak stanisława odpowiedział(a) na żeglarz fenicki utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
muzykalność prozo-wata..... pozdr Es -
Oj, tak z pewnością się przyda:)) Dziękuję i pozdrawiaM. i nawet nie wiesz jak bardzo.....jak bardzo trafiłaś w sedno.
-
„to co w nas”
zak stanisława odpowiedział(a) na Madlen ka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
lubię rymowane, ale tutaj jest coś ,co drażni, ale są i momenty- słoma wygasa żarem rzeki umierają pożółkłymi liśćmi pozdr ES -
nie ten dworzec
zak stanisława odpowiedział(a) na taka marysia utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
więc niedziela albo inne święto. luty a śnieg mokry i ciężki - z powietrza lepię twoje dłonie. wyraźne dajcie spokój z tymi zmarszczkami, jak nie w kałuży, to luty je lepi, hehe( to do mnie) pozdr ES -
niech ktoś zawróci czas cienki włos zamieni w czuprynę chcę widzieć przez zamknięte powieki jak chłopak tuli szczęście zaklęte w dziewczynie * cudowności rozmyłeś mi oczy panie Wiktorze pozdr /ES
-
słodka niewinność
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
uchylam niewinnie zapłakane drzwi w uścisku ciepłych słów znika niepewność drobnymi paluszkami łapie kurczowo moje oddychanie apsikiem daję upust małej natarczywości codzienność piskliwie rozdwaja się za drugimi drzwiami nie czuję zapachu kawy pod dotykiem miękka materia ciąży wymaganiem próchnicy z tego nie będzie raczej wieloznaczności komfortu dzisiejszej mody -
By wsadzić kijek w mrowisko Niekiedy trzeba odwagi, gdy autor chce na zjawisko zwrócić też innych uwagi. W przypadku rzeczonej "Pani" jedynym zjawiskiem niestety jest Ona sama!... nas - drani... ma gdzieś (i tu... epitety). A szkoda, bo gdzieś tam w głębi kiełkuje coś i pobrzmiewa. Czasem, by stanąć na nogi... choć chęci trza, by zejść z dzrzewa. coś mi się zdaje, że pan HAYQ do mnie kraje pióro cięte, język ostry jakbym wlazła między osty. (tu łezka kap, kap) kij w mrowisko, czy to dziwne zjawisko? ja nie ganię tego, miły panie, kolego (drzewa tego już nie pamiętam.....- he he - złośliwcze!)
-
jaka korzyść, gdy te pikle zakwasiły jego nikle jego chromy oblazły po cóż jej taki rozlazły
-
przez miękkie wargi rzęs przedarłem się zdziczały w gorącą wzięłaś dłoń to co ze mnie zostało nie lepiej? brzmi? i nie tak wulgarnie.... pozdr ES
-
panie nie zaspane lecz nad biurkiem piszą wiersze ciurkiem a śniegiem myśli zasypane
-
kiedy sąsiad chromy mieszka o dwa domy jakże trafi ..aj aj taki chwat bez jaj?
-
z czystego wyrachowania lubi drażnić się z niczego kij w mrowisko to dla niego gratka,taka swoista mania
-
śnieg, czyli z górki bez trzymanki
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Agato, to miłe z twej strony, ze jesteś, pozdrawiam ciepło ES -
śnieg, czyli z górki bez trzymanki
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Różnie to bywało. Nie wiem jak wcześniej i później ale gdy ja jeździłem na kolonie to opiekunki pilnowały i to mocno aby wszystko zjadać. Sam lubię biały ser lecz zdarzali się tacy co nie lubili i wtedy chowali, a reszt miała ubaw.;) gdy podlizuchowi ser chowano w prześcieradło, oj śmieję się na samo wspomnienie, -
śnieg, czyli z górki bez trzymanki
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wuszko, znaczy zmienić? (ale nie wiem jak) a tak mnie to pasowało.... Michale, ser, był be bo kieszenie były upaprane, ale teraz po latach to wydaje się śmieszne ,ze mały człowiek bał się zostawic coś na talerzu...wyobraź sobie dzisiejszego młodego człowieka.... dzięki za odzew! słoneczka nawzajem -
*** [byłam Ewą z raju...]
zak stanisława odpowiedział(a) na kall utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
stary temat w nowym ujęciu ciekawym, - wg mnie. pozdr ES -
może lepiej.
zak stanisława odpowiedział(a) na Maju z Placa Real. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i dobrze, nowego zawsze mało... pozdr ES -
śnieg, czyli z górki bez trzymanki
zak stanisława odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
lii tam, wuszko powiedz prosto z mostu, jakoś nie kumam z przemęczenia..... buzka mocna i słona.....Julka beeeczy! -
aż zapragnęłam tak na pokład w rejs, po czysty oddech...i ciszę.... pozdrawiam ES
-
Strofa kata (fraszka)
zak stanisława odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ewuś, długo cię nie było, ale finiszujesz świetnie, fajna fraszka, buziam ES